Piątkowa porażka JKH GKS-u Jastrzębie z HC Bolzano niemalże przekreśliła ich szanse na awans do dalszej fazy turnieju, a podopieczni Róberta Kalábera muszą liczyć na cud (w postaci trzech porażek Włochów) i… wygrać wszystkie nadchodzące spotkania. Już dziś czeka ich pojedynek z, do tej pory, niepokonaną drużyną grupy H – EC Red Bull Salzburg.
Rewanżowe spotkanie miało zauważalnie bardziej jednostronny przebieg niż pierwszy mecz rozegrany w Jastrzębiu-Zdroju. Włosi wyeksponowali błędy swych rywali, pewnie pokonując ich 3:1, co oznacza, iż mistrzowie Polski wciąż oczekują na swoje pierwsze zwycięstwo w tej edycji Champions Hockey League. W starciu z liderem grupy H – EC Red Bull Salzburg – również jest ich ciężko stawiać w roli faworytów. Austriacy mierzyli się ostatnio z dołującym Frisk Asker, lecz Norwedzy… tanio skóry nie sprzedali. Ostatnia drużyna w tabeli dzielnie stawiała opór przez 40 minut gry, tracąc jedną – przesądzającą o porażce – bramkę w ostatniej odsłonie.
Minione starcie JKH GKS-u Jastrzębie z ekipą z Salzburga miało iście szalony przebieg. Podopieczni Matta McIlvane’a otworzyli wynik po zaledwie 15 sekundach gry. Gospodarze się jednak nie podłamali, a przed upływem drugiej minuty meczu na tablicy świetlnej ponownie widniał remis. Choć jastrzębianie zdołali objąć prowadzenie w drugiej tercji, to Austriacy zaaplikowali im kolejne dwie bramki i to oni cieszyli się z końcowego zwycięstwa.
Czego można spodziewać się po jutrzejszym pojedynku? W teorii, półfinalistom zeszłego sezonu ICE Hockey League nic nie jest już w stanie odebrać awansu. Już w najbliższy piątek czeka ich inauguracja nowego sezonu ligowego, toteż można się spodziewać, że drużyna sponsorowana przez giganta z branży napojów energetycznych nie będzie dziś walczyła na śmierć i życie. Podrażniona ambicja jastrzębian może zatem być ich sporym atutem.
Dzisiejsze spotkanie zostanie rozegrane o godzinie 20.20 w salzburskim Volksgarten.
