zklepy.pl
Image default

Podsumowanie drugiego dnia MŚ IA. Wielki powrót Rumunów

Zwycięstwa drugiego dnia zmagań odniosły: Rumunia, Wielka Brytania i Włochy. Szczególnie dwa pierwsze spotkania dostarczyły wielu emocji.

Rywalizację otworzyło starcie Litwy z Rumunią, które mogło mieć wielkie znaczenie w kontekście walki o utrzymanie. Choć to nasi sąsiedzi szybko objęli prowadzenie, a w 16. minucie prowadzili już 2:0, to przed końcem premierowej odsłony odpowiedzieli Rumuni. W drugiej tercji niespodziewanie to oni dwukrotnie pokonali Mantasa Armalisa. Balázs-Szabolcs Péter najpierw dobił swój własny strzał, a później zmienił tor lotu krążka.

Do samego końca trwała wyrównana walka. W trzeciej tercji bramki ostatecznie nie padły, choć obie ekipy oddawały sporo strzałów. Dzięki tej wygranej Rumunia znacznie przybliżyła się do utrzymania, a Litwini potrzebują prawdziwego cudu.

Wieczorem z kolei Włosi grali z Koreą Południową. To spotkanie od początku przebiegało pod dyktando Italii. Choć ekipa z Azji starała się grać agresywnie i ruchliwie przeszkadzać faworytom, na niewiele się to zdało. Już po niespełna 5. minutach to Włosi prowadzili, a po pierwszej tercji mieli nawet 2 bramki zaliczki. Masa prostych błędów spowodowała, że spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem Włochów 6:1.

Przypomnijmy, że Polacy po zaciętym boju i znakomitym pościgu w trzeciej tercji przegrali z Wielką Brytanią po dogrywce 4:5.

W poniedziałek, 1 maja dzień przerwy. Kolejne zmagania dopiero we wtorek, 2 maja. Wtedy dojdzie do arcyważnego meczu Polaków z Włochami. To starcie prawdopodobnie zaważy o tym, która z ekip awansuje do hokejowej elity.

Wyniki 2. dnia MŚ IA

Litwa – Rumunia 2:3 (2:1, 0:2, 0:0)

Wielka Brytania – Polska 5:4 pd. (1:1, 2:0, 1:3, d. 1:0)

Włochy – Korea Południowa 6:1 (2:0, 1:0, 3:1)

Najnowsze artykuły

Mistrzowie Polski wygrali w Cortinie mimo porażki z Herning Blue Fox

Mikołaj Pachniewski

GKS Katowice z pierwszym zwycięstwem. Cztery gole Pasiuta

Mikołaj Pachniewski

MŚ Elity: Kanada triumfuje! Łotysze z historycznym medalem

Mateusz Pawlik

Skomentuj