Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie nie pozostawili w dzisiejszym sparingu najmniejszych złudzeń graczom Zagłębia Sosnowiec, pokonując ich aż 7:0. Wyborną strzelecką formą błysnęli Dominik Paś i Maciej Urbanowicz.
By zapobiec potencjalnemu rozluźnieniu spowodowanemu pucharową przerwą, JKH GKS Jastrzębie i Zagłębie Sosnowiec naprędce zorganizowały sparing. Pierwsza tercja meczu miała iście towarzyski przebieg, a sytuacji było jak na lekarstwo. Pierwszą „setkę” zdołali wypracować sobie przyjezdni. W siódmej minucie Jakub Blanik został obsłużony świetnym podaniem przez Bartłomieja Bychawskiego, lecz nie zdołał przekierować krążka do siatki, mając przed sobą niemalże pustą bramkę. Na premierowego gola przyszło nam poczekać aż do samej końcówki tej odsłony. Maciej Urbanowicz zwieńczył wówczas składną akcję całego zespołu, a Michał Czernik nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję.
Niedługo po wyjściu z szatni na lód jastrzębianie podwyższyli swe prowadzenie, a drugą bramkę dołożył Dominik Paś, który zupełnie niedawno powrócił nad czeską granicę po niezbyt udanej przygodzie w AZ-ecie Hawierzów. „Pasiu” zachował zimną krew, popisując się skuteczną dobitką. Następnie przed świetną szansą na kolejnego gola stanął Vitālijs Pavlovs, lecz przegrał on pojedynek jeden na jeden z Czernikiem. W sytuacji oko w oko z golkiperem Zagłębia gorszy okazał się być również Kamil Górny.
„Czerny” skapitulował jednak wobec kolejnej próby jastrzębian, a na listę strzelców ponownie wpisał się Urbanowicz. Wątpliwości co do strzelca nie było za to przy czwartym golu jastrzębian. Powracający do składu po kontuzji Siarhiej Bahalejsza wyprowadził indywidualnie akcję, zagrywając wzdłuż bramki do Pasia, któremu nie pozostało nic innego, jak tylko ulokować krążek w siatce.
22-letni wychowanek JKH wciąż nie był jednak nasycony. Gospodarze na początku trzeciej tercji stanęli przed okazją do gry w przewadze. Ustawiony na buliku Paś oddał precyzyjny strzał, kolejny raz wpisując się na listę strzelców. W ostatnich kilkunastu minutach swą szansę otrzymał Oskar Prokop, który zastąpił Michała Kielera. Błysnął on chociażby, kiedy w sytuacji sam na sam powstrzymał Rusłana Baszyrowa – jeszcze do niedawna napastnika JKH.
Nie popisał się za to Michał Czernik, który przy szóstej straconej bramce popełnił fatalny błąd, zagrywając krążek wprost na kij Urbanowicza, a ten ze stoickim spokojem posłał go do siatki. Bramkarz Zagłębia ponownie musiał uznać wyższość rywala, gdy dynamicznym najazdem pokonał go Mateusz Bryk.
JKH GKS Jastrzębie – Zagłębie Sosnowiec 7:0 (1:0, 3:0, 3:0)
Bramki: Urbanowicz (3), Paś (3), Bryk.