Reprezentacja Polski dziś po ponad 30 latach zagra ze Stanami Zjednoczonymi. Choć Polacy w starciu z hokejową potęgą, która do Ostrawy przywiozła tuzów z NHL, skazywani jest na wysoką porażkę, my liczymy na kolejny dobry mecz w ich wykonaniu. Spotkanie to będzie szczególne dla kilku hokeistów.
Podbudować się przed najważniejszymi meczami
Reprezentacja Polski jest po dniu odpoczynku po przegranej 0:4 ze Słowacją. Biało-czerwoni nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa na tej imprezie, ale wciąż mają wszystko w swoich rękach i mogą utrzymać się w światowej elicie. Trudno spodziewać się, by Polacy byli w stanie przeciwstawić się Amerykanom i urwać im punkty. Warto jednak pokazać się w tym meczu z jak najlepszej strony. Po pierwsze to okazja, by pokazać się przez skautami z różnych lig, a po drugie dobry występ umocni psychicznie i podbuduje naszą kadrę przed decydującymi starciami z Niemcami i Kazachstanem.
Amerykanie z najsilniejszym składem od lat. Celem powrót na podium
“Jankesi” do Czech przyjechali w naprawdę mocnym zestawieniu. Figuruje w nim aż 20 zawodników, którzy na co dzień grają w NHL. Celem Amerykanów jest powrót na podium po dwóch latach, w których kończyli zmagania na 4. miejscu. Do tej pory wygrali oni dwa mecze z Niemcami i Francją. Porażką skończyły się ich starcia ze Szwecją oraz Słowacją, gdzie do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka. Po 4. kolejkach Amerykanie mają zatem na swoim koncie 7 punktów i plasują się na 3. miejscu w grupie B. Przed nimi teraz jednak mecze z teoretycznie słabszymi rywalami, co powinno zapewnić im awans do ćwierćfinału.
Pierwszy taki mecz od 32 lat
Mecz Polski z USA będzie szczególnym, gdyż będzie to pierwsza potyczka tych ekip od MŚ z 1992 roku w Bratysławie. Wtedy to górą byli Amerykanie, którzy wygrali 5:0. Bilans bezpośrednich spotkań jest zdecydowanie po stronie zespołu z Ameryki Północnej. Najwyższe zwycięstwo Amerykanów nad Polakami miało miejsce w 1948 roku podczas igrzysk olimpijskich w Sankt Moriz. Wtedy to nasza kadra przegrała aż 4:23.
Polakom kilkukrotnie udało się także wygrać z “Jankesami”. Po raz ostatni miało to miejsce w 1975 roku w Duesseldorfie, gdzie biało-czerwoni na MŚ triumfowali 5:2. Z ciekawostek warto dodać, że padały też remisy, w czasach, gdzie nie rozgrywana była dogrywka. Taki miał miejsce np. w 1979 roku podczas światowego czempionatu w Moskwie, kiedy to padł wynik 5:5.
Szczególny mecz dla kilku zawodników
Piątkowe starcie będzie szczególne dla kilku zawodników. W szeregach biało-czerwonych mowa tu o bramkarzu Johnie Murray’u, który pochodzi przecież z Lancaster w stanie Pensylwania. Nie jest jednak pewne czy Amerykanin z polskim paszportem – popularny Jasiu Murarz – wystąpi w piątkowym spotkaniu.
Z kolei polskie korzenie ma dwóch reprezentantów USA. Zach Werenski i jego rodzina jest częścią dużej społeczności polsko-amerykańskiej w stanie Michigan. Polakiem był z kolei dziadek napastnika Joela Farabee.
Multiple Polish-Americans will represent Team USA in today's game vs. Poland.@ZachWerenski's family is part of the large Polish-American community in Michigan.@FarabeeJoel told Dave Fischer of @usahockey that his family always sang Sto Lat — the beloved birthday song — to…
— Jon Morosi (@jonmorosi) May 17, 2024
Kadra reprezentacji USA na Mistrzostwa Świata Elity 2024
Bramkarze: Trey Augustine, Alex Nedeljikovic
Obrońcy: Luke Hughes, Seth Jones, Matt Kessel, Michael Kesselring, Jeff Petry, Jake Sanderson, Alex Vlasic, Zach Werenski
Napatnicy: Matt Boldy, Gavin Brindley, Cole Caufield, Michael Eyssimont, Joel Farabee, Johnny Gaudreau, Kevin Hayes, Luke Kunin, Ryan Leonard, Brock Nelson, Shane Pinto, Will Smith, Brady Tkachuk, Trevor Zegras
Najlepiej punktujący: Matt Boldy (3G + 3A)
Dotychczasowe mecze:
10.05: Szwecja – Stany Zjednoczone 5:2 (1:0, 2:1, 2:1),
11.05: Niemcy – Stany Zjednoczone 1:6 (0:2, 1:2, 0:2)
13.05: Stany Zjednoczone – Słowacja 4:5 pd. (0:2, 1:2, 3:0, 0:1 d.)
16.05: Stany Zjednoczone – Francja 5:0 (4:0, 0:0, 1:0)