Comarch Cracovia w fatalnym stylu przegrała u siebie z niemiecką ekipą Straubing Tigers w pierwszym meczu fazy grupowej Champions Hockey League. Czwarta drużyna DEL zwyciężyła 4:0 niesiona dopingiem swych licznie przybyłych kibiców.
Po widowiskowej inauguracji CHL w wykonaniu GKS-u Katowice oraz Rögle BK wszystkie oczy sympatyków polskiego hokeja skierowały się na Kraków, gdzie Comarch Cracovia podejmowała Straubing Tigers.
Pierwsza tercja miała zdecydowanie spokojniejszy przebieg w porównaniu do tego, co zaserwowano nam wczoraj na Jantorze. Na tafli widoczna była optyczna przewaga przyjezdnych, lecz chwilę przed zejściem do szatni serca krakowskich kibiców zabiły zdecydowanie szybciej.
W krótkim odstępie czasu na ławkę kar odesłani zostali Mike Connolly i Marcel Brandt. W efekcie, „Pasy” wyszły na trzecią tercję z ponad półtoraminutową przewagą. Niestety, nie udało się jej wykorzystać, a w 24. minucie „Tygrysy” objęły prowadzenie po golu Brandta.
Przed zakończeniem drugiej tercji, Niemcy zdobyli jeszcze dwa gole. Najpierw Rok Stojanovič przepuścił kuriozalną bramkę, nie trafiając w krążek kijem, by dwie minuty później zostać zmylonym przez Kayle’a Doetzela.
Gwoździem do trumny w trzeciej odsłonie okazało się być trafienie Taylora Leiera. Podopiecznych Rudolfa Roháčka nie było stać nawet na jednego gola, a spora grupa niemieckich wyjazdowiczów urządziła sobie na trybunach głośną fetę.
Comarch Cracovia – Straubing Tigers 0:4 (0:0, 0:3, 0:1)
0:1 – Marcel Brandt – Taylor Leier (23:40, 5/4),
0:2 – Taylor Leier – Travis St. Denis (37:19),
0:3 – Stephan Daschner – Jason Akeson (39:28),
0:4 – Taylor Leier – Travis St. Denis, Marcel Brandt (48:22).
Cracovia: Stojanovič – Šaur, Gula; Michalski, Němec, Račuk – Doetzel, Ježek; Sawicki, Ježek, Rác, Kasperlik – Krejčí, Husák; Csamangó, Arrak, Brynkus – Kinnunen, Dziurdzia; Wronka, Polák, Sointu.
Trener: Rudolf Roháček.
Tigers: Miska – Scheid, Manning; Akeson, Connolly, Adam – Daschner, Klein; Lipon, Samanski, Tuomie – Brandt, Bourque; Turnbull, Brunnhuber, Schönberger – Lampl, Zimmermann; St. Denis, Zengerle, Leier.
Trener: Tom Pokel.
1 komentarz
Trener Craksy to dno drużyna kompletnie nieprzygotowana wydolnościowo tempo strasznie wolne zgranie leży i kwiczy jak zwykle od lat nie wyciąga wniosków i wymienia 75% drużyny. W porównaniu z wczorajszym meczem Katowic dzisiejszy mecz Crakovii to dno i wstyd tym bardziej iż przeciwnik był teoretycznie słabszy od przeciwnika Katowic.