zklepy.pl
Image default

Ranking sędziów. Oceny poleciały w dół

Wobec przerwy w rozgrywkach Polskiej Hokej Ligi, nadrabiamy zaległości. Nasz cykl “Ranking sędziów” po dłuższej przerwie powraca na naszą stronę. Dziś na tapet wzięliśmy mecze zaległe oraz spotkania z 13. i 14. kolejki.

Mecze zaległe

Re-Plast Unia Oświęcim – KH Energa Toruń
Sędziowali: Paweł Breske i Patryk Pyrskała.

W zaległym starciu 8. kolejki Polskiej Hokej Ligi, arbitrzy nie ustrzegli się błędów. Ich decyzje mogły bowiem wypaczyć wynik. Nie wiemy jak potoczyłyby się losy meczu, gdyby sędziowie nałożyli na gospodarzy karę za nadmierną liczbę zawodników na lodzie, a także na jednego z oświęcimskich defensorów za bezpośrednie wystrzelenie krążka poza taflę. To dwa najbardziej rażące błędy tego duetu. Niestety w takim meczu na styku, nie możemy puścić tego płazem. Zganić należy także arbitrów liniowych, którzy bardzo skrupulatnie podchodzili do wznowień. Na palcach jednej ręki policzyć można buliki, które rozegrano na pierwsze tempo. Można było odnieść wrażenie, że niejako podpuszczali oni zawodników, by potem ich upomnieć. Nie tak powinno to wyglądać, zwłaszcza jeśli chodzi o tempo przebiegu meczu.

Nasza ocena: 2+.

JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia
Sędziowali: Krzysztof Kozłowski i Dawid Mazur.

Spotkanie JKH z Cracovią ciężko zaszufladkować w kategorii meczów rozgrywanych w duchu fair play. Na lodzie dało się odczuć napięcie panujące między hokeistami obydwu drużyn, a sami arbitrzy mieli dużo roboty. Zawiedli oni jednak w newralgicznym momencie meczu, kiedy to Patryk Pelaczyk ewidentnie przekroczył przepisy, brutalnie atakując Martina Dudáša pod bandą. Pelaczyk dysponuje potężnymi warunkami fizycznymi, a kapitan Cracovii boleśnie ucierpiał. Rozjemcy nie podjęli jakiejkolwiek decyzji. Należy piętnować taką bierność sędziowską, dlatego też ta sytuacja odbija się na odbiorze pracy powyższej dwójki arbitrów.

Nasza ocena: 2.

GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec
Sędziowali: Robert Długi, Mateusz Niżnik.

Zarówno hokeiści GKS-u Katowice, jak i Zagłębia Sosnowiec nie dali zbyt wiele pola do interpretacji sędziom, bowiem ich faule śmiało mogłyby posłużyć jako wzorcowe przykłady w wytycznych IIHF. Na szczególne “wyróżnienie” zasługuje Eduard Kaščák, który w kompletnie idiotyczny sposób trzykrotnie osłabił swój zespół – każdorazowo za atak kijem trzymanym oburącz. Niestety, dzisiaj Zagłębie ogłosiło rozwiązanie umowy ze swoim czołowym defensorem, przez co raczej nie będzie już nam dane podziwiać słowackiej ostoi na naszych rodzimych taflach. Sędziowie nie uniknęli jednak kilku dziwnych decyzji – szczególne zdumienie budzi sytuacja z drugiej tercji, kiedy to po dość przypadkowej kolizji Jewgienija Nikiforowa z Jurajem Šimbochem, zagranie zostało zakwalifikowane jako… opóźnianie gry przez Rosjanina.

Ocena: 3.

13. kolejka

GKS Katowice – GKS Tychy
Sędziowali: Paweł Breske, Bartosz Kaczmarek

Hokejowe derby Śląska od zawsze elektryzowały kibiców (niestety ostatnio nieobecnych). W tym starciu emocji nie brakowało. Sędziowie byli skupieni przez cały mecz i nie popełnili większych błędów. Przyczepić się można jednakże do postawy sędziów liniowych, którzy niejednokrotnie błędnie podejmowali decyzje. Na przykład kilka razy przyznali uwolnienie mimo, że zawodnik wybijał krążek po przejechaniu czerwonej linii. Decyzje o odgwizdywaniu spalonych również były podejmowane zbyt pochopnie. To rzuca zły obraz na postawę całej czwórki w tym meczu. Arbitrzy główni powinni w takiej sytuacji wziąć sędziów liniowych na bok i ustawić ich do pionu, czy to w przerwie, czy podczas meczu.

Nasza ocena: 3+.

KH Energa Toruń – Ciarko STS Sanok.
Sędziowali: Mateusz Krzywda i Patryk Pyrskała.

Sędziowie bardzo chcieli się pokazać w tym meczu i nałożyli aż 15 kar. Niektóre z nich absolutnie nie kwalifikowały się na wykluczenia, jak choćby atak ciałem Eemeliego Pippo na Konstę Jaakolę z 28. minuty. Fin zagrał ostro, ale fair, a sędzia Krzywda odesłał go na ławkę kar. To spotkało się tylko z uśmiechem na twarzy obrońcy STS-u. Arbiter rodem z Tychów nie popisał się także w końcówce spotkania, gdzie to przyjezdni po raz drugi skierowali krążek do bramki strzeżonej przez Antona Svenssona. Marek Strzyżowski zbił krążek z powietrza i sędzia Krzywda rozłożył ręce, nie uznając bramki. Rozjemcy udali się jeszcze sprawdzić wideo, ale co oni chcieli tam zobaczyć? Kamera nad bramką nie obejmuje obszaru, w którym toczyła się akcja, więc mijało się to z celem.

Nasza ocena: 2.

Comarch Cracovia – Zagłębie Sosnowiec
Sędziowali: Mariusz Smura i Marcin Polak

Był to bardzo jednostronny mecz. Krakowianie w pełni kontrolowali przebieg spotkania. Rozjemcy tego starcia spisywali się nawet nieźle. Dobrze współpracowali z sędziami liniowymi. W 45. minucie dobrze wyłapali karę dla drużyny Zagłębia za nadmierną liczbę zawodników na lodzie. Reakcje i decyzje sędziów były podejmowane w większości prawidłowo. Samo spotkanie nie było bardzo wymagające, ale jak dobrze wiemy, w Polskiej Hokej Lidze, te najłatwiejsze mecze sędziuje się czasem najgorzej.

Nasza ocena: 4+.

JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim
Sędziowali: Przemysław Gabryszak i Krzysztof Kozłowski.

Arbitrzy byli praktycznie niezauważalni w strzeleckim show na Jastorze. Przyznali raptem sześć wykluczeń, choć trzeba pochwalić zawodników, iż koncentrowali się jedynie oni tylko i wyłącznie na krążku, a nie na kościach oponentów. Co weekend chciałoby się podziwiać takie spektakle, będące definicją hokejowego piękna. Samych rozjemców w zasadzie mogłoby nie być na lodzie, co w ogóle nie zmieniłoby odbioru tego meczu.

Nasza ocena: 4+.

Tauron Podhale Nowy Targ – GKH Stoczniowiec Gdańsk
Sędziowali: Sebastian Kryś i Tomasz Radzik.

Patrząc na obsadę tego meczu dostawaliśmy gęsiej skórki. Spodziewaliśmy się festiwalu kar i rzeczywiście tak było. Zwłaszcza oberwało się przyjezdnym, którzy aż dziewięć razy musieli grać w osłabieniu. Zdziesiątkowani przyjezdni zasłużyli jednak na te wykluczenia. Poza tym mecz bez większych emocji, więc rozjemcy zbyt wiele pracy nie mieli.

Nasza ocena: 4-.

14. kolejka

GKS Tychy – Tauron Podhale Nowy Targ
Sędziowali: Paweł Breske i Wojciech Wrycza.

Mecz ten miał swego rodzaju “smaczek”. Bowiem do Tychów przybył Andriej Gusow, były trener mistrzów Polski. Po jego odejściu w dość niemiłej atmosferze, zawodnicy tyskiego klubu byli zmotywowani podwójnie, by odnieść zwycięstwo. To im się udało, a ich gra wyglądała dobrze. Jednak co do postawy sędziów to spisywali się dość przeciętnie. Zacznijmy od tego, że raz byli zbyt łagodni, a raz zbyt surowi dla zawodników. W drugiej tercji na przykład faulowany był Michael Cichy w bliskiej odległości od bramki. Reakcja sędziego? Brak. To może dziwić, bo chwilę wcześniej za podobny występek ukarany został Filip Komorski za trzymanie. Wychodzi więc niekonsekwencja w swoich decyzjach. Ogólnie mecz w wykonaniu obu Panów, bardzo nierówny. Co prawda podejmowali też dobre decyzje, a złe nie wypaczyły wyniku meczu. Dlatego potraktujemy ich poczynania dość ulgowo.

Nasza ocena: 3+.

GKH Stoczniowiec Gdańsk – Comarch Cracovia
Sędziowali: Michał Baca i Przemysław Gabryszak.

Mecz sędziowany poprawnie, jedynie raz arbitrzy podeszli łaskawym okiem i nie ukarali gości karą za nadmierną liczbę graczy na lodzie. Wynik nie był jednak na styku, więc niewiele by to zmieniło, ale błąd wytknąć musimy. Mimo wszystko całkiem pozytywne prowadzenie pojedynku, bardzo szybkie, co należy uznać za plus.

Nasza ocena: 4+.

Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice
Sędziowali: Marcin Polak i Tomasz Radzik.

Obaj arbitrzy chyba chcieliby zapomnieć o tym spotkaniu. Zacznijmy może od sytuacji z 34. minuty. Martin Przygodzki atakuje rywala za co słusznie dostaje karę meczu. Jednak co się dzieje potem? Patryk Wajda zaatakował “Przygo” chcąc pomścić kolegę. Obrońca “GieKSy” kary jednak za to nie otrzymał. Dlaczego? Jest to świetne pytanie, na które powinni odpowiedzieć dwaj Panowie w pasiastych bluzach. Można się też przyczepić do tego, czy bramka na 2:1 była prawidłowa? Otóż nie była. Filip Starzyński jedzie za Clarkiem Saundersem niemal łyżwa w łyżwę, ostatecznie go podcinając. Gol oczywiście uznany. Druga opisana przez nas sytuacja może być nazwana błędem kardynalnym. Co oczywiście odzwierciedla ocena.

Nasza ocena: 1.

Zagłębie Sosnowiec – KH Energa Toruń
Sędziowali: Sebastian Kryś – Mariusz Smura.

Zagadka dla Czytelników – prosimy o dokładne wskazanie meczu z udziałem sędziego Sebastiana Krysia, w którym prawidłowo uzupełniono rubrykę strzelców oraz asystentów. Ostrzegamy jednak, że sami nie znamy na ten moment odpowiedzi na to pytanie. Rozumiemy, iż arbitrzy mogą pomylić się w ocenie sytuacji przy asyście drugiego stopnia. W końcu hokej na lodzie jest bardzo dynamiczną grą i nie brakuje zawodników, którzy chętnie dopisaliby sobie punkt do klasyfikacji kanadyjskiej, choć nie dotknęli nawet krążka (to jest jednak materiał na osobny artykuł). Jakim trafem można jednak niepoprawnie podać czterech strzelców bramek? Sami nie znamy odpowiedzi na to pytanie. Najbardziej logicznym wnioskiem wydaje się być to, iż sędzia Kryś, podjeżdżając do sędziów technicznych, rozpoczyna partię bingo, wskazując numery zawodników na chybił trafił. Na szczęście ocenianie gry pod kątem przyznawanych kar wyglądało już lepiej. Niech nasza ocena posłuży więc za przestrogę, że punktowa komedia nie może mieć miejsca w profesjonalnej lidze hokejowej.

Nasza ocena: 1.

Ciarko STS Sanok – JKH GKS Jastrzębie
Sędziowali: Mateusz Niżnik i Robert Długi.

Goście byli o klasę lepsi od gospodarzy. W samym meczu było tylko siedem kar. Nie był więc to mecz wymagający. Sędziowie dobrze zachowali się w 25. minucie kiedy nie byli pewni czy padł gol. Postanowili sprawdzić sytuację na powtórce wideo. To się opłaciło, bo jak się okazało, krążka w bramce nie było. W 55. minucie sędzia Niżnik doznał kontuzji i leżał przez chwilę nieruchomo. Jednak dokończył to spotkanie i chwała mu za to. Mecz bez większych kontrowersji.

Nasza ocena: 5-.

Średnia ocen:
Paweł Kosidło – 3- (4-,4, 4,2-,5,1,2-)
Tomasz Radzik – 3 (4-,4,2-,5,2-,1, 4-)
Paweł Breske – 3 (4-, 4+,4-,4, 3-,2+, 3+,3+,2+)
Dawid Mazur – 3+ (4-, 2,5,4,2)
Patryk Pyrskała – 3+ (4,3+,4,4,5,2, 2+)
Mariusz Smura – 3+ (4,3,4,3+,2+,4+,1)
Robert Długi – 3 (4, 3-,2,3,3-, 4,3,5-)
Mateusz Niżnik – 3+ (4, 3-,3,3-,4,3,5-)
Bartosz Kaczmarek – 3 (1,2,3,2,5,4-,5+,3+)
Marcin Polak – 2+ (1,4+,2,3+, 3-, 4+,1)
Patryk Kasprzyk – 4+ (5, 4-,3+,5,4+,4)
Wojciech Wrycza – 4+ (5, 5+, 4-,3+)
Krzysztof Kozłowski – 3+ (2,2,5,4,4,2,4+)
Przemysław Gabryszak – 4+ (5, 5+,3,4+,4,5,4+,4+)
Daniel Lipiński – 3+ (5,1,3,4-,4+,4+,4,2)
Mateusz Krzywda – 2+ (4,3+,2,1,3,2)
Michał Baca – 3+ (3+, 4-,4+,1,3,5+,4+)
Sebastian Kryś – 2+ (1,4+,1,4,4,2, 4-,1)

Najnowsze artykuły

Dziś poznamy mistrza Polski? Sprawdzian kadry w Krynicy-Zdroju [WIDEO]

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Rewolucja w Comarch Cracovii! Rudolf Roháček nie będzie już trenerem

Mikołaj Pachniewski

5 komentarzy

Gryfny 10 listopada 2020 at 21:47

Ok, wygraliście.
Zdrowia życzę

Odpowiedz
Gryfny 9 listopada 2020 at 20:31

W meczu Re-Plast Unia – GKS Katowice Starzyński nie podciął Saundersa, upadek bramkarza był spowodowany przez Glena, a dokładnie przez łopatkę jego kija…

Odpowiedz
admin 9 listopada 2020 at 22:53

Dostaliśmy informację taką, że został podcięty przez Starzyńskiego. Na powtórce z jednej kamery ciężko cokolwiek ustalić 🙁 Pozdrawiamy!

Odpowiedz
Gryfny 10 listopada 2020 at 06:20

Właśnie na powtórce z tej jednej kamery to widać idealnie. „Dostaliśmy informację, że był podcięty” i na tej podstawie tak jednoznacznie stawiacie osąd? Mało to poważna, a już wcale obiektywne.
Sędziowie popełniają błędy, trzeba je wychwytywać po to żeby je eliminować. Niestety w Waszych ocenach wyraźnie widać z kim macie „na pieńku” a kogo forujecie.

Odpowiedz
admin 10 listopada 2020 at 17:11

Zwykle informacje z innych lodowisk weryfikujemy z trzech niezależnych od siebie źródeł. Więc Pańskie oskarżenia są bezpodstawne. A jeśli można wiedzieć to z kim mamy “na pieńku” i kogo forujemy?

Odpowiedz

Skomentuj