Już tylko godziny dzielą nas od decyzji, która przyzna Re-Plast Unii Oświęcim walkowera (5:0) za drugi mecz ćwierćfinałowy. Powód? Złamanie regulaminu przez GKS Katowice.
Sporo kontrowersji wzbudziła sytuacja z meczu nr 2 ćwierćfinału pomiędzy GKS-em Katowice a Re-Plast Unią Oświęcim. W wyniku błędu drużyny z Katowic doszło do złamania regulaminu, który mówi jasno, że w każdym meczu musi wystąpić dwóch zawodników młodzieżowych (rocznik 1997 i młodsi). Wyjątkiem jest pozycja bramkarza, jeśli jest nim młodzieżowiec, wystarczy że znajdzie się w kadrze meczowej. Pozostali młodzieżowcy muszą choć raz pojawić się na tafli.
Według naszych informacji ze środowiska związanego z katowickim klubem, zarówno Szymon Mularczyk, jak i Mateusz Zieliński całe spotkanie przesiedzieli w boksie, a więc jedynym młodzieżowcem w zespole GieKSy był rezerwowy bramkarz – Maciej Miarka.
Sprawa jest więc ewidentna i katowiczanie nie dopełnili zapisów znajdujących się w regulaminie. Jakie grożą za to konsekwencje?

Regulamin mówi jasno i precyzyjnie, że jedynym rozwiązaniem jest walkower. Oświęcimianom zostanie przyznana wygrana 5:0, a to oznaczać będzie, że wynik w ćwierćfinale zmieni się z 2:2 na 3:1 dla Re-Plast Unii Oświęcim.
– Sytuacja jest weryfikowana, ale przepisy mówią jednoznacznie, że jeśli zawodnik młodzieżowy nie wyjechał na lód to wtedy jest to walkower dla drużyny Re-Plast Unii Oświęcim – powiedziała nam komisarz PHL, Marta Zawadzka.
Szefostwo Polskiej Hokej Ligi nie podjęło jeszcze decyzji, ale z naszych źródeł wynika, że w najbliżyszm czasie ogłoszony zostanie walkower na korzyść biało-niebieskich.
UNIA1946
2 marca 2021 at 15:43
NIE UMIEJOM PRZESTSZEGAĆ REGULAMINU TO NIECH IDOM DO DOMU!!!