zklepy.pl
Image default

Re-Plast Unia Oświęcim pokonała osłabione JKH

Re-Plast Unia Oświęcim pokonała na wyjeździe JKH GKS Jastrzębie 3:1. O losach spotkania zadecydowała trzecia tercja, wygrana przez biało-niebieskich 2:0. Hokeiści z Oświęcimia wykorzystali fakt, że jastrzębianie zagrali bez ofensywnych liderów: Josefa Mikyski i Marka Kaleinikovasa.

Niezwykle walecznie rozpoczęli spotkanie hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie. Ich ambicja przerodziła się w karę 5-ciu minut za rzucenie na bandę, kiedy Łukasz Nalewajka brutalnie sfaulował Patryka Noworytę. Biało-niebiescy nie wykorzystali tego okresu gry w przewadze, a na dodatek…stracili gola! Nieporozumienie Kevina Lindskouga i Teddy’ego Da Costy za bramką wykorzystał Dominik Paś i wpakował krążek do pustej siatki.

Więcej trafień w pierwszej części nie padło, ale fani na Jastorze obejrzeli małe zapasy, w których najaktywniejsi byli: Jewgienij Kamienieu i Michael Cichy. Wydawało się jednak, że przebieg wydarzeń na tafli kontrolują gospodarze. Ich spokój zmącił gol Andrija Denyskina z 24. minuty, kiedy to Ukrainiec sprytnie dobił strzał Kristapsa Jākobsonsa.

Kolejne minuty to już spora nieporadność w ofensywie obu ekip. Nie pomagały nawet gry w przewadze, które tego wieczora zarówno hokeistom JKH, jak i Unii nie układały się wcale. To oznaczało remis 1:1 po 40 minutach i o wszystkim miała zadecydować trzecia tercja. Już po 31 sekundach goście “dopięli” swego, a drugiego gola zdobył Denyskin. Co ciekawe, było to trafienie w liczebnej przewadze.

W 48. minucie goście podali jednak pomocną dłoń ekipie JKH, która przez 1:56 grała w podwójnej przewadze. Gospodarze rozegrali ją jednak fatalnie. Czas uciekał, a wynik się nie zmieniał. Na 52 sekundy przed końcem sędziowie na ławkę kar odesłali jednak Padakina. O czas poprosił trener Kaláber. Gospodarze zagrali 6 na 4, ale już 16 sekund później było 1:3, bo krążek do pustej bramki posłał Krystian Dziubiński.

JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 1:3 (1:0, 0:1, 0:2)
1:0 – Dominik Paś (08:35, 4/5),
1:1 – Andrij Denyskin – Kristaps Jākobsons – Pyłypp Panhełow-Jułdaszew (23:27),
1:2 – Andrij Denyskin – Michael Cichy, Pyłypp Panhełow-Jułdaszew (40:31, 5/4),
1:3 – Krystian Dziubiński (59:24, 4/5, do pustej bramki).

JKH: Balizs – Górny, Jansons; Urbanowicz, Freidenfelds, Paś – Kostek, Kamienieu; Rajamäki, Švec, Szita – Ševčenko, Bryk; Sinegubovs, Jarosz, Pelaczyk – Onak, R. Nalewajka, Ł. Nalewajka, Płachetka.
Trener: Róbert Kaláber.

Unia: Lindskoug – Panhełow-Jułdaszew, Jākobsons; Denyskin, Cichy, Da Costa – Diukow, Jerofejevs; Padakin, Ahopelto – Bezuška, P. Noworyta; Sołtys, Krzemień, Kowalówka – Paszek, M. Noworyta; Laakso, Wanat, Prusak.
Trener: Nik Zupančič.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj