zklepy.pl
Image default

Re-Plast Unia pokonała „GieKSę”! Kapitalny mecz Holma

Re-Plast Unia Oświęcim pokonała GKS Katowice 4:3. Nie brakowało dziś emocji. Świetny mecz rozegrał Anton Holm, który swój występ okrasił golem i dwiema asystami.

Dla Re-Plast Unii Oświęcim był to pierwszy mecz w rozgrywkach ligowych. Dotychczas bowiem grali tylko w Championship Hockey League, a ostatnio udało im się nawet wygrać z KAC Klagenfurt 5:4 po szalonym meczu. 

W pierwszej tercji, Biało-niebiescy potwierdzili to że że są uczestnikami ligi mistrzów nie tylko z nazwy. Od początku spotkania to oświęcimianie narzucali tempo spotkania, zaś Katowiczanie ograniczali się do gry z kontrataku. Sposób na Johna Murraya w 5. minucie gry znalazł Carl Ackered, który strzałem po lodzie, z okolic bucika otworzył wynik meczu. Wydaje się że katowicki bramkarz mógł zachować się lepiej.

Obraz gry nie zmienił się z upływem czasu. Linus Lundin nie miał zbyt wiele pracy. W 17. minucie, Radosław Galant znalazł sobie miejsce i oddał mocny strzał z nadgarstka w samo okienko bramki wicemistrzów Polski. Wydawało się że wszystko idzie po myśli mistrzów Polski, ale chwilę później Adrian Prusak podał tlen swoim rywalom faulując rywala. Podopieczni Jacka Płachty skrzętnie to wykorzystali. Grzegorz Pasiut zagrał wzdłuż tercji do Bartosza Fraszki, a ten strzałem bez przyjęcia pokonał Linusa Lundina.

Druga tercja wyglądała zgoła inaczej. To katowiczanie zaczęli prowadzić grę i dyktować jej tempo. Oświęcimianie nie pomagali sobie też kolejnymi wykluczeniami. Jedną z głupszych zanotował Ville Heikkinen, który po otrzymaniu jednej kary za uderzenia, pokazał do Bartosza Kaczmarka by ten przeczyścił sobie szybkę, za co otrzymał dwie minuty kary za niesportowe zachowanie.

Mimo że katowiczanie nie znaleźli sposobu na defensywę gospodarzy podczas gry w przewadze, to znaleźli go zaraz po jej zakończeniu w 28. minucie. Swój strzał na bramkę zamienił Ben Sokay. Podopieczni Nika Zupančiča mieli trudności z powrotem do swojej optymalnej gry, zaś hokeiści GieKSy z każdą minutą się nakręcali. 

W 33. minucie bardzo bliski zdobycia bramki na 3:2 był Razmuz Waxin-Engback, jednak Linus Lundin zdołał odbić jego strzał w pięknym stylu. Szwedzki golkiper nie miał już jednak tyle szczęścia w 37. minucie. Wtedy bowiem Peter Bezuška zgubił krążek na rzecz Bartosza Fraszki, a ten w sytuacji sam na sam zdobył drugiego gola w tym meczu. 

W przerwie musiało zawrzeć w szatni gospodarzy. Bowiem w trzeciej odsłonie, oświęcimianie wyglądali już znacznie lepiej. Znalazło to też przełożenie na wynik. W 45. minucie gry, podczas gry w przewadze, Jere Vertanen huknął z klepy i pokonał Johna Murraya. 

W 52. minucie Daniel Olsson Trkulja zagrał przed bramkę do Antona Holma, a ten w pięknym stylu przekierował gumę wprost do katowickiej siatki. Wynik podwyższyć mógł podwyższyć świetny dziś Anton Holm, ale w 55. minucie jego strzał zatrzymał się na słupku. Na 125 sekund przed końcem meczu, trener Jacek Płachta poprosił o czas i ściągnął do boksu Johna Murraya.

Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Katowice 4:3 (2:1, 0:2, 2:0)
1:0 – Carl Ackered – Hemry Karjalainen, Anton Holm (04:52),
2:0 – Radosław Galant – Anton Holm (16:37),
2:1 – Bartosz Fraszko – Grzegorz Pasiut, Stephen Anderson (17:07, 5/4),
2:2 – Ben Sokay – Santorini Koponen, Marcus Kallionkieli (27:42),
2:3 – Bartosz Fraszko (36:53),
3:3 – Jere Vertanen – Henry Karjalainen, Ville Heikkinen (44:06, 5/4),
4:3 – Anton Holm – Daniel Olsson Trkulja (51:34),

Unia: Lundin – Bezuška, Diukow; Krzemień, Dziubiński, Olsson – Vertanen, Uimonen; Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Söderberg, Ackered; Holm, Olsson Trkulja, Marklund – Prokopiak, Noworyta; Prusak, Galant, Kowalówka.
Trener: NIK Zupančič

GKS: Murray – Verveda, Kostek; Salituro, Pasiut, Fraszko – Varttinen, Koponen; Michalski, Anderson, Bepierszcz – Runesson, Englund; Smal, Sokay, Kallionkieli – Maciaś, Hofman; Rydström, Waxin, Kowalczuk.
Trener: Jacek Płachta

Najnowsze artykuły

GKS Tychy wygrał po męczarniach 

admin

Tyszanie wygrali po zaciętym boju

admin

Superpuchar Polski bez kibiców gości

admin

Skomentuj