zklepy.pl
Image default

Re-Plast Unia znów liderem. Pomogła gaśnica!

Re-Plast Unia Oświęcim ograła Comarch Cracovię 7:4, co pozwoliło jej powrócić na fotel lidera. Pomogła w tym…gaśnica, którą naprawiano dziury w lodzie w drugiej tercji. Po przymusowej przerwie oświęcimianie w ciągu 1:41 minuty strzelili trzy gole.

Choć początkowe sekundy derbowego pojedynku należały do oświęcimian, to po 140 sekundach było 0:1. Golem od “zakrystii” popisał się Erik Němec. Odpowiedź Unii mogła być natychmiastowa, ale znakomicie interweniowali obrońcy Cracovii, wybijając krążek z pola bramkowego. Z drugiej strony tafli doskonałą okazję miał z kolei Radosław Sawicki, ale nie zdołał pokonać Kevina Lindskouga.

Gospodarze grali dobrze, ale nie na tyle by postawić się liderowi. Już w 12. minucie było 0:2, gdy po wygranym wznowieniu spod niebieskiej “kropnął” Saku Kinnunen. Unia próbowała, ale w pierwszej tercji nie była w stanie pokonać Roka Stojanoviča.

Biało-niebiescy mocno weszli w drugą partię, gdy w odstępie 3 minut wykreowali sobie 3 groźne sytuacje, z których jedna zakończyła się golem. Teddy Da Costa wykorzystał fakt, że goście grali w osłabieniu i w bulika uderzył nie do obrony. Kilka minut później było już 2:2, bo kolejną przewagę wykorzystał Erik Ahopelto. Zaledwie minutę później gospodarze już prowadzili, bo akcję sam na sam ze Stojanovićem wykorzystał Jan Sołtys.

To podrażniło krakowian. Rudolf Roháček błyskawicznie poprosił o przerwę, by obudzić swoich podopiecznych. Ci rzucili się do ataku, ale z rytmu wybiła ich przerwa, która nastąpiła już w 35. minucie z powodu wyrwy w lodzie. Po 15 minutach wciąż nie naprawiono tafli i sędziowie odesłali hokeistów do szatni, a w ruch poszła gaśnica. Po długiej przerwie wrócono do gry, a pozostałe 5:20 minut należało do gospodarzy. Ci zdobyli aż 3 gole, posyłając krakowian na deski.

Sytuacja “Pasów” była bardzo trudna, ale przyjezdni nie poddali się bez walki. Atakowali, ale kolejnego gola zdobył Andrij Denyskin. Przy stanie 7:2, krakowian stać było jeszcze na dwa trafienia, a w końcówce do boksu został przywołany David Zabolotny. Nic to jednak nie dało i dzięki tej wygranej, Re-Plast Unia Oświęcim powróciła na fotel lidera.

Re-Plast Unia Oświęcim – Comarch Cracovia 7:4 (0:2, 6:0, 1:2)
1:0 – Erik NěmecMarek Račuk, Daniel Krejčí (02:20),
2:0 – Saku KinnunenAleš Ježek, Marek Račuk (11:21),
2:1 – Teddy Da CostaMichael Cichy, Pyłyp Panhełow-Jułdaszew (22:28, 5/4),
2:2 – Erik AhopeltoKrystian Dziubiński, Kristaps Jākobsons (26:29, 5/4),
3:2 – Jan SołtysPeter Bezuška (27:36),
4:2 – Andrij DenyskinKevin Lindskoug (36:03, 5/4),
5:2 – Erik AhopeltoRoman Diukow, Krystian Dziubiński (36:16),
6:2 – Adrian PrusakDariusz Wanat, Miłosz Noworyta (37:44),
7:2 – Andrij DenyskinTeddy Da Costa, Roman Graborenko (46:21),
7:3 – Sebastian BrynkusRobert Arrak (48:02),
7:4 – Vojtěch PolákPatryk Wronka, Štěpán Csamangó (49:38).

Unia: Lindskoug – GraborenkoPanhełow-JułdaszewDa CostaCichy, Denyskin  – JerofejevsDiukowAhopelto, DziubińskiPadakin – JākobsonsBezuškaSołtysKrzemieńS. Kowalówka –M. NoworytaP. NoworytaPrusakWanatLaakso.
Trener: Nik Zupančič.

Cracovia: Stojanovič (od 36:17 Zabolotny) – KinnunenJežekKasperlíkRácSawicki – ŠaurGulaWronkaPolákKapicaKrejčíBdžochNěmecRačukMichalski – DziurdziaHusák; BrynkusCsamangóArrak.
Trener: Rudolf Roháček.

Najnowsze artykuły

Pierwszy mecz dla JKH! Dublet Urbanowicza i kropka nad „i” Rajamäkiego

Kacper Tomasz Langowski

Powtórka z rozrywki. Czy JKH weźmie rewanż za ubiegłoroczny ćwierćfinał?

GKS Tychy w półfinale! Czyste konto Fučika na koniec serii

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj