zklepy.pl
Image default

Rozstanie Giroux z Flyers i inne ciekawe ruchy. Do końca okienka transferowego NHL coraz mniej czasu

15 lat trwał piękny rozdział Claude’a Giroux zapisany w kronikach Philadelphia Flyers. Doświadczony kapitan wyruszył na Florydę, by sięgnąć po swój pierwszy Puchar Stanleya. To niejedyne ciekawe zmiany klubowej przynależności, do jakich doszło ostatniej nocy.

O tym transferze spekulowało się już od jakiegoś czasu. Kwestią sporną był tylko kierunek docelowy. Dzisiaj, na dwa dni przed końcem okienka transferowego, wszystko się wyjaśniło. Jedno z najgłośniejszych nazwisk tegorocznego „transfer deadline” – Claude Giroux – po 15 latach spędzonych w Philadelphia Flyers przeszedł do Florida Panthers. Były już kapitan „Lotników” rozegrał dla drużyny z Filadelfii równe tysiąc spotkań, zdobywając 291 bramek oraz notując 609 asyst. Wraz z Claudem Giroux na Florydę podążyli Connor Bunnaman, German Rubcow oraz wybór z piątej rundy draftu w 2024 roku. Philadelphia Flyers, która tym ruchem wyraźnie pokazała, że przebudowę drużyny czas zacząć, pozyskała wybranego w 2017 roku z numerem 10. Owena Tippetta (6 bramek oraz 8 asyst w tym sezonie), wybór w pierwszej rundzie draftu 2024 oraz wybór w trzeciej rundzie w 2023 roku. Dodatkowo, Flyers pokryją połowę wynagrodzenia Giroux. Wybór w pierwszej rundzie draftu jest warunkowy – jeżeli znajdzie się on w czołowej dziesiątce, to prawo wyboru zawodnika otrzymają dopiero w 2025 roku.

Anaheim Ducks po bardzo obiecującym początku sezonu zagubili świetną dyspozycję i popadli w przeciętność. Mimo posiadania w składzie kilku młodych zawodników z ogromnym potencjałem dzisiejsze ruchy pokazują, że przebudowa nie została jeszcze ukończona. Pierwszą „ofiarą” padł Nicolas Deslauriers, za którego Minnesota Wild przypłacili wyborem w trzeciej rundzie draftu w 2023 roku. Jego obecność ma na celu wzmocnienie siły Wild. 31-latek nigdy nie był bramkostrzelnym zawodnikiem, jednak warunki fizyczne sprawiają, że nie ma on żadnego problemu, aby zrzucić rękawice i stanąć w obronie kolegów z zespołu.

Drugim zawodnikiem, który opuścił słoneczną Kalifornię jest Hampus Lindholm, który zasilił szeregi walczących o udział w play-offach Boston Bruins. Ten defensywnie usposobiony obrońca był jednym z gorętszych nazwisk kończącego się okienka. W dotychczasowej karierze reprezentant Szwecji rozegrał 582 spotkania, w których zdobył 57 goli oraz zanotował 165 asyst. Wraz z Lindholmem do Bostonu przeprowadził się Kodie Curran, jednak jego szansa na debiut w nowej drużynie nie jest nawet iluzoryczna. 32-letni obrońca nigdy wcześniej nie rozegrał nawet jednego meczu w NHL. Anaheim Ducks natomiast otrzymali za swojego obrońcę całkiem niezły pakiet. Urho Vaakanainen to 23-letni obrońca, który po wyleczeniu kontuzji powinien zacząć grać w nowych barwach regularnie. W tym sezonie zdążył rozegrać dla Bruins 15 spotkań, w których popisał się czterema asystami. Do tego Ducks otrzymają również wybór w pierwszej rundzie draftu w 2022 roku oraz dwa drugorundowe wybory: w 2023 oraz 2024 roku. Dodatkowo zespół z Anaheim pokryje 50% wypłaty Lindholma oraz przyjmie w swoje szeregi weterana AHL – Johna Moore’a, w celu zrobienia miejsca w budżecie drużyny z Bostonu.

Wyścig zbrojeń trwa w najlepsze. Mimo iż do końca pozostały jeszcze niecałe dwa dni, to można powiedzieć, że najbardziej zdecydowanie działają menedżerowie Florida Panthers, którzy marzą o tym, aby odebrać tytuł sąsiadom z północy i po raz pierwszy w historii zdobyć Puchar Stanleya. Carolina Hurricanes zapowiedzieli, że nie będą przeprowadzali żadnych transferów. Według działaczy mają oni kompletną kadrę i żadne wypożyczenia ich nie interesują. Na rynku pozostało jeszcze kilka całkiem niezłych nazwisk do wyciągnięcia, wspominając tu chociażby J.T. Millera z Vancouver Canucks, Marka Giordano z Seattle Kraken, Jake’a DeBruska z Boston Bruins czy też Tylera Bertuzziego z Detroit Red Wings. Mówi się także, że Alex DeBrincat jest do wyjęcia z Chicago Blackhawks, jeśli tylko cena będzie odpowiednia. Jakkolwiek się to nie skończy, jedno jest pewne. Nadchodzące dwa dni będą niezwykle emocjonujące dla fanów hokeja za oceanem.

Najnowsze artykuły

NHL: Pittsburgh pewnie wygrywa. “Capitals” bezradne u siebie

Jan Stepiczew

NHL: Grad bramek w Vancouver. Wysoka porażka Edmonton

Jan Stepiczew

Wystartował sezon w NHL. Niespodzianka w Pittsburghu, “Jastrzębie” wygrywają

Jan Stepiczew

Skomentuj