Najnowsze ruchy kadrowe STS-u Sanok wskazują na to, że klubowi włodarze postanowili wzmocnić sportową jakość, sięgając po większą liczbę graczy z zagranicznym paszportem. Tym razem ekipa z Podkarpacia zakontraktowała zawodnika dobrze znanego sympatykom Polskiej Hokej Ligi.
Timo Hiltunen, bo o nim mowa, zawitał do naszego kraju w listopadzie minionego roku, zasilając szeregi Podhala Nowy Targ. Śmiało można nazwać go najlepszym wzmocnieniem klubu dokonanym w trakcie sezonu (co jednak nie świadczy najlepiej o ruchach przeprowadzanych pod Tatrami). W 18 meczach udało mu się wywalczyć 11 punktów za 5 bramek i 6 asyst. W 4 spotkaniach ćwierćfinałowych z JKH GKS-em Jastrzębie przysłużył się natomiast 2 asystami.
28-latek rodem z Kuopio to kolejny przedstawiciel Kraju Tysiąca Jezior w szatni sanockiej drużyny. Przypomnijmy, iż wcześniej ekipę z grodu Grzegorza zasilili Sami Tamminen, Julius Marva i Aleksi Hämäläinen, a swój kontrakt odnowił Eemeli Piippo. Trener Marek Ziętara będzie mógł liczyć również na usługi młodego Krystiana Mocarskiego, który przeniósł się do Sanoka ze Stoczniowca Gdańsk. To jednak nie koniec wzmocnień.
– Wierzymy, że w Podhalu nasz nowy napastnik nie wykorzystał całego swojego potencjału i w naszym zespole, gdzie będą jego rodacy, pokaże formę choćby z pobytu w Grodnie. Pomału dopinamy już skład na zbliżający się sezon, na pewno jeszcze dołączy do nas skrzydłowy napastnik oraz obrońca – na łamach oficjalnej strony zakomunikował Michał Radwański, prezes klubu.