Już dziś o 19:30, odbędzie się pierwszy mecz półfinałowy. Do tego czasu sporą przerwę w rozgrywkach miały wszystkie drużyny naszej ligi. W miniony wtorek, JKH GKS Jastrzębie zagrał mecz towarzyski z GKS-em Tychy, w którym jastrzębianie zwyciężyli 3:2. Jednym z głównych aktorów półfinału może być Radosław Sawicki. Po meczu sparingowym zadaliśmy “Sawiemu” trzy krótkie pytania.
Przed półfinałem Pucharu Polski jastrzębianie odbyli jeden sparing. W nim wygrali z GKS-em Tychy 3:2. Na pewno była to dobra okazja by jeszcze poprawić niektóre niuanse w grze drużyny.
– W tym sparingu było na pewno sporo walki. Ten mecz był głównie po to, by utrzymać rytm meczowy. Żeby złapać to tempo, które jak wiadomo zawsze jest inne w meczu, a inne na treningu. Było ostro, może mniej było gry, ale cieszy mimo wszystko to zwycięstwo. Co prawda, nie jest to zwykły ligowy mecz, bo nie jest to walka o punkty, ale fajnie się zmierzyć z kimś z ligi, a nie tylko trenować we własnym gronie – stwierdził napastnik JKH.
Już dziś, mecz półfinałowy. Nie będzie to łatwe spotkanie dla obu drużyn. Szykuje się prawdziwa wojna. Kto zwycięży i awansuje do wielkiego finału?
– Na pewno nie będzie łatwo. Torunianie są bardzo wymagającymi rywalami. Zrobimy wszystko by zwyciężyć w tym meczu. Głowy mamy nastawione na niedzielę i myślimy tylko o półfinale. Mamy jeden dzień świąt, a potem trenujemy by być w jak najlepszej dyspozycji. Tak jest co roku. W tym okresie zawsze jest Puchar Polski, więc jesteśmy już przyzwyczajeni do takiej gry – ocenił “Sawi”
JKH GKS Jastrzębie zajmuje obecnie pierwsze miejsce z dorobkiem 57 punktów. Na chwilę obecną jastrzębska drużyna gra bardzo widowiskowy, a przede wszystkim skuteczny hokej.
– Musimy przed półfinałem jeszcze popracować. I to nad wszystkim, bo nie gramy jeszcze tego co chcemy w stu procentach. Jest jeszcze wiele do poprawy. Mamy nadzieję, że uda się dojść do optymalnej formy przed meczem, a jak nie to po prostu musimy wygrać (śmiech) – zakończył Radosław Sawicki.
(foto: radio90.pl)