zklepy.pl
Image default

Sensacja w Sanoku! Gospodarze zakończyli wspaniałą passę oświęcimian [WIDEO]

Ciarko STS Sanok pokonał przed własną publicznością Re-Plast Unię Oświęcim 3:2. Tym samym, podopieczni Marka Ziętary zakończyli passę zwycięstw rywali. Przed tym spotkaniem oświęcimianie mieli na swoim koncie aż dziewięć wygranych meczów ligowych z rzędu.

Początek meczu należał do oświęcimian. To oni przebywali częściej pod bramką gospodarzy. Dwie dobre okazje miał Krystian Dziubiński, jednak jego dwie próby okazały się nieskuteczne. W 12. minucie Jegor Orłow faulował Jakuba Bukowskiego w sytuacji sam na sam, a sędziowie słusznie przyznali rzut karny. Egzekwował go Sami Taminnen, jednak jego intencje wyczuł Clarke Saunders. 

Oświęcimski bramkarz jednak był bez szans w sytuacji z 16. minuty. Wtedy to Julius Marva oddał mocny strzał z nadgarstka w kierunku długiego słupka i otworzył wynik spotkania. Na chwilę przed zakończeniem pierwszej odsłony, Wasilij Strielcow znalazł się sam przed bramką, ale nie zdołał pokonać Patrika Spěšnýego.

W drugiej tercji obraz gry nie zmienił się. Nadal można było zauważyć wiele walki w tercji neutralnej i przy bandach. Sytuacji strzeleckich było jednak mniej w porównaniu do pierwszej tercji. Impas strzelecki przerwał Ryan Glenn, który ładnym strzałem z nadgarstka pokonał golkipera gospodarzy.

Trzecią tercję fantastycznie rozpoczęli sanoczanie. W 44. minucie Jakub Bukowski dał prowadzenie swojej drużynie strzałem z bliskiej odległości. Podopiecznym Marka Ziętary, wystarczyło zaledwie 17 sekund by po raz drugi znaleźć sposób na Clarke’a Saundersa. Aleksandr Mokszancew w kontrataku zagrał przed bramkę do Samiego Tamminena, a Fin zwieńczył tę akcję strzałem ponad leżącym bramkarzem biało-niebieskich.

Chwilę później byliśmy świadkami dość niecodziennej sytuacji na naszych lodowiskach. Bowiem doszło do zamieszek pomiędzy kibicami obu ekip. Kryzys jednak szybko został zażegnany i gra po około pięciu minutach została wznowiona. 

Oświęcimianie atakowali, lecz na nic zdawały się ich wysiłki wobec dobrze zorganizowanej defensywy Ciarko STS-u Sanok. W 58. minucie pojedynek jeden na jeden przegrał Radosław Sawicki, który będący w doskonałej sytuacji oddał strzał wprost w bramkarza. Na ponad minutę przed końcem Tom Coolen zdecydował się wycofać bramkarza i to przyniosło efekt. Teddy Da Costa uderzył bez przyjęcia z linii niebieskiej, a bramkarz odbił jego strzał przed siebie. Do krążka dopadł Aleksiej Trandin i wcisnął gumę za linię bramkową. Clarke Saunders znów zjechał do boksu, ale tym razem nie udało się drużynie gości zdobyć bramki.

Ciarko STS Sanok – Re-Plast Unia Oświęcim 3:2 (1:0, 0:1, 2:1)
1:0 – Julius Marva – Sami Tamminen, Kamil Olearczyk (15:07, 5/4),
1:1 – Ryan Glenn – Victor Rollin Carlsson, Krystian Dziubiński (37:15, 5/4)
2:1 – Jakub Bukowski – Toni Henttonen (43:08),
3:1 – Sami Tamminen – Aleksandr Mokszancew, Radosław Sawicki (43:25),
3:2 – Aleksiej Trandin – Teddy Da Costa (59:16, 6/5).

STS: Spěšný – Pavúk, Jekunen; Henttonen, Hämäläinen, Bukowski – Marva, Olearczyk; Sawicki, Tamminen, Mokszancew – Piippo, Rąpała; Bielec, Wilusz, Biały – Biłas, Strzyżowski, Mocarski, Filipek
Trener: Marek Ziętara

Unia: Saunders – Bezuška, Glenn; Da Costa, Carlsson, W. Strielcow – Paszek, Orłow; Oriechin, Dziubiński, Wanat – M. Noworyta, P. Noworyta; Krzemień, Trandin, Kowalówka – Prusak
Trener: Tom Coolen

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj