zklepy.pl
Image default

SG Cortina pokonana! „GieKSa” awansowala

To był prawdziwy nokaut! Katowiczanie w drugim meczu Pucharu Kontynentalnego rozgrywanego w Cortina d’Ampezzo wygrali aż 8:0. W pierwszej tercji mistrzowie Polski zdobyli aż pięć bramek, co ustawiło mecz. Tym samym podopieczni Jacka Płachty awansowali do fazy finałowej turnieju.

Katowiczanie w dzisiejszym meczu stanęli przed szansą awansu do Superfinału Pucharu Kontynentalnego. Na początku, żadna ze stron nie była dominującą. Wszystko jednak zmieniło się od pierwszego okresu gry w przewadze.

W 12. minucie gry, wynik meczu otworzył Sam Marklund po ładnej akcji rozegranej z Bartoszem Fraszką. Po 50 sekundach było już 2:0. Ben Sokay dobrze odnalazł się przed bramką i pokonał bramkarza SG Cortiny. 

Kolejna przewaga katowiczan znów zakończyła się golem dla mistrzów Polski. Na listę strzelców po raz drugi w tym meczu znów wpisał się Sam Marklund. Szwed błysnął techniką i po ładnym strzale z nadgarstka podwyższył prowadzenie. Czternaście sekund wystarczyło by było 4:0. Mateusz Michalski pokonał bramkarza rywali strzałem pomiędzy parkanami. Po tym golu, trener gospodarzy turnieju zdecydował się zmienić bramkarza. Do bramki wszedł Sandro Lancedelli. Na niewiele zdał się ten manewr. Na kilka sekund przed przerwą wynik podwyższył Joona Monto po błędzie obrony włoskiej drużyny.

Początek drugiej tercji był wymarzony dla mistrzów Polski. Po 35 sekundach od jej rozpoczęcia, Mateusz Bepierszcz zagrał do Grzegorza Pasiuta, a ten po strzale z okolic bulika pokonał golkipera SG Cortiny. 

Następnie mecz trochę stracił na dynamice, ale katowiczanie nadal byli stroną dominującą. Szukali bowiem kolejnych bramek. Udało im się to w 30. minucie gry. Shigeki Hitosato dobił strzał Sama Marklunda i podwyższył wynik na 7:0.

W trzeciej odsłonie Katowiczanie kontrolowali przebieg spotkania, pilnując iście korzystnego rezultatu. Mistrzom Polski nadal jednak było mało. Na mniej niż trzy minuty przed końcem, w przewadze gola na 8:0 zdobył Hampus Olsson.

GKS Katowice – SG Cortina 8:0 (5:0, 2:0, 1:0)
1:0 – Sam Marklund – Bartosz Fraszko, Olli Iisakka (11:55, 5/4)
2:0 – Ben Sokay – Hampus Olsson (12:45),
3:0 – Sam Marklund – Bartosz Fraszko (13:46, 5/4)
4:0 – Mateusz Michalski (14:00),
5:0 – Joona Monto – Hampus Ollson(19:37),
6:0 – Grzegorz Pasiut – Mateusz Bepierszcz (20:35),
7:0 – Shigeki Hitosato – Sam Marklund, Bartosz Fraszko (29:46, 5/4),
8:0 – Hampus Olsson – Olli Iisakka (57:03, 5/4).

GKS: Murray – Kruczek, Delmas; Fraszko, Pasiut, Bepierszcz – Cook, Wanacki; Olsson, Sokay, Marklund- Koponen, Varttinen; Iisakka, Monto, Hitosato – Maciaś, Lebek; Kowalczuk, Smal, Michalski.

Cortina: Hawkey (od 14:01 S. Lancedelli) – Zanatta, DiTomaso; Panciera, Traversa, Carozza – Colli, Larcher; Sanna, Cuglietta, R. Lacedelli – Tolomelli, Seed; Barnabò, Adami, De Zanna – Parini, G. Lacedelli, Toffoli, Pompanin.

Najnowsze artykuły

GieKSa w superfinale! Gospodarze bez szans

Redakcja

Brûleurs de Loups lepsi od GieKSy. Z gospodarzami o wszystko

Redakcja

Zapachniało dwucyfrówką. GieKSa gromi w swojej inauguracji Pucharu Kontynentalnego

Kacper Tomasz Langowski

Skomentuj