Comarch Cracovia postawiła na kolejną przebudowę. Podziękowano niemal wszystkim obcokrajowcom ze “srebrnego” składu, a w ich miejsce nie dokonano spektakularnych wzmocnień. Czy możemy zatem spodziewać się powtórki sprzed roku?
Nieudany jubileusz
Poprzednie rozgrywki miały być dla Comarch Cracovii godnym uczczeniem 115-lecia klubu. Profesorowi Filipiakowi marzyło się złoto. Z tego względu, już w październiku rozpoczął się etap wzmacniania zespołu, który na początku sezonu był, delikatnie mówiąc, słaby. Po pierwszej rundzie „Pasy” zajmowały, adekwatnie do poziomu gry, siódme miejsce. Zaczęło się od powrotu Damiana Kapicy, który został skreślony w Bratislava Capitals, a do zespołu stopniowo byli dokooptowywani kolejni gracze. Niektórzy, jak na przykład Joseph Widmar, który dołączył w październiku, już w styczniu pożegnali się z grodem Kraka.
Prawdziwe transferowe apogeum nadeszło jednak w styczniu, kiedy to działacze Cracovii zakontraktowali dwunastu zawodników. Wśród nich znaleźli się między innymi: bramkarz Dienis Pieriewozczikow, obrońcy Maksim Ignatowicz i Dmitrij Kostromitin oraz napastnicy Darcy Murphy, David Goodwin, Jewgienij Sołowjow oraz Jeremy Welsh z przeszłością w NHL.
„Pasy” dość gładko przeszły do finału, po drodze odprawiając z kwitkiem KH Energę Toruń i GKS Tychy. Złota jednak wywalczyć się nie udało, JKH GKS Jastrzębie okazał się za mocny dla złożonej naprędce drużyny z grodu Kraka.
Wielkie zmiany
Cracovia tradycyjnie nie zachowała większości składu na kolejny sezon. Pożegnano większość obcokrajowców, którzy wywalczyli srebrny medal. W ich miejsce zdecydowano się zatrudnić trójkę Rosjan, jednego Kanadyjczyka i Fina oraz Davida Zabolotnego, powracającego do Polskiej Hokej Ligi po czterech sezonach spędzonych w Niemczech. Najgłośniejszym z nazwisk był Jewgienij Bodrow, 33-latek ma na swoim koncie ponad 600 meczów w KHL, Puchar Gagarina z Ak Barsem Kazań oraz występy w młodzieżowych reprezentacjach Rosji do lat 18 i 20. Pytanie, czy ten pokaże formę ze swoich najlepszych lat?
Trener Rudolf Roháček po raz kolejny do startu rozgrywek przygotował zespół, który nie powala na kolana. Nowi zawodnicy w sparingach nie pokazali się z najlepszej strony, a kilku testowanych nie przypadło do gustu „doktorowi Rudiemu” i nie zasiliło szeregów Cracovii. Zapowiada się, więc niezbyt obfita jesień w wykonaniu „Pasów”. Wszyscy znamy już jednak scenariusz, w którym krakowianie dokonają wzmocnień „last minute” i włączą się do walki o mistrzostwo Polski. Jest to przedmiotem drwin i niewybrednych komentarzy kibiców z całej Polski. Nadmieńmy jednak, że regulamin na to pozwala, choć w przyszłym sezonie w nieco bardziej okrojonym stopniu.
Sparingowa sinusoida
Krakowianie w przedsezonowych sparingach raz grali dobrze, a raz fatalnie. Prognostyk dla fanów Cracovii niezbyt optymistyczny, tym bardziej, że ligowe rozgrywki zapowiadają się na niezwykle wyrównane. „Pasy” nie powinny się jednak martwić o miejsce w fazie play-off. Kolejne wzmocnienia powinny nadejść już wkrótce, bo krakowskie lodowisko będzie areną zmagań o awans do turnieju finałowego Pucharu Kontynentalnego. Prezes Janusz Filipiak nie pozwoli, by Cracovia zaprezentowała się fatalnie.
Trzech liderów:
- Damian Kapica
Wychowanek Podhala Nowy Targ co sezon jest liderem Cracovii. To właśnie po jego powrocie w zeszłym sezonie zespół wyraźnie odżył. Gdyby nie Kapica, to Cracovia nie zdobyłaby srebra. Do jego atutów należy nienaganna technika i instynkt snajpera. Lata lecą, a Kapica dalej gra swoje.
- Dienis Pieriewozczikow
Rosjanin dołączył do Cracovii w ostatniej chwili i z miejsca stał się jej bardzo ważnym ogniwem. To dzięki niemu „Pasy” wygrały w play-offach z Toruniem. Później po rodzinnej tragedii nie było już tak dobrze, ale i tak Pieriewozczikow może być uważany za pewny punkt krakowian. Wszyscy wiemy, jak ważna jest obsada bramki.
- Martin Dudáš
Kapitan z krwi i kości, potrafi wstawić się za kolegami z drużyny, jak i odpowiednio ich zmotywować. Słynący z nieustępliwości i twardej gry, zagra kolejny sezon w grodzie Kraka. Dudáš nie ma charakterystyki ofensywnej, ale potrafi dołożyć kilka kluczowych asyst. Jednak jego prawdziwe walory to twarda i ofiarna gra przed własną bramką.
Nasz typ:
Krakowianie powinni jak najszybciej wzmocnić kadrę i zacząć zgrywać zespół, w końcu czeka ich walka w Pucharze Kontynentalnym. Nie chcemy, aby polski hokej został zhańbiony. Prawdopodobnie powtórzy się scenariusz z ubiegłych lat i po szeregu wzmocnień Cracovia włączy się do walki o najwyższe lokaty.
Transfery do klubu:
- David Zabolotny – bramkarz – Hannover Indians (3. liga niemiecka)
- Saku Kinnunen – obrońca – KooKoo (Liiga)
- Artiom Woroszyło – napastnik – Dizel Penza (WHL – Rosja)
- Iwan Jacenko – napastnik – Buran Woroneż (WHL – Rosja)
- Jewgienij Bodrow – napastnik – Łada Togliatti (WHL – Rosja)
- Collin Shirley – Allen Americans – (ECHL)
Transfery z klubu:
- Robert Kowalówka – bramkarz – Re-Plast Unia Oświęcim
- Dawid Musioł – obrońca – GKS Katowice
- Dmitrij Kostromitin – obrońca – Nioman Grodno (ekstraliga białoruska)
- Ville Sauko – obrońca – IPK (Mestis)
- Taylor Doherty – obrońca – Nottingham Panthers (ekstraliga brytyjska)
- Michal Gutwald – obrońca – Anglet Hormadi (Ligue Magnus)
- Jeremy Welsh – napastnik – Nottingham Panthers (ekstraliga brytyjska)
- David Goodwin – napastnik – Belfast Giants (ekstraliga brytyjska)
- Darcy Murphy – napastnik – Belfast Giants (ekstraliga brytyjska)
- Tomáš Franek – napastnik – Tauron Podhale Nowy Targ
- Luke Ferrara – napastnik – Coventry Blaze (ekstraliga brytyjska)
- Emil Oksanen – napastnik – Kiekko-Espoo (Mestis)
- Taavi Tiala – napastnik – Gothiques d’Amiens (Ligue Magnus)
- Richard Nejezchleb – napastnik – Újpesti Torna Egylet (Erste liga)
Sparingi:
- Comarch Cracovia – Ciarko STS Sanok 0:5 (10.08)
- HK Nowa Wieś Spiska – Comarch Cracovia 1:2 (12.08)
- HC 21 Preszów – Comarch Cracovia 5:4 k. (20.08)
- HC Pustertal – Comarch Cracovia 1:2 k. (21.08)
- Comarch Cracovia – HK Poprad 3:2 (22.08)
- Ciarko STS Sanok – Comarch Cracovia 3:2 k. (26.08)
- Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 5:0 (31.08)
