zklepy.pl
Image default

STS lepszy w grze nerwów! Unia gorsza po karnych po raz drugi z rzędu [WIDEO]

Ciarko STS Sanok pokonał Re-Plast Unię Oświęcim po meczu, który przypominał prawdziwą grę nerwów. Podopieczni Miiki Elomy triumfowali 2:1 po rzutach karnych. Dla biało-niebieskich to już druga z rzędu porażka po indywidualnych najazdach.

Konia z rzędem temu, kto potrafił poprawnie wytypować ostatnie rozstrzygnięcia meczów Ciarko STS-u Sanok i Re-Plast Unii Oświęcim. Obydwie ekipy grały zero-jedynkowo: albo prezentowały naprawdę solidny hokej, albo też zawodziły na całej linii. Nic zatem dziwnego, iż ich bezpośrednie starcie zapowiadało się niezwykle apetycznie.

Kibice liczący na wiele bramek mogli srogo rozczarować się po pierwszych dwudziestu minutach gry. Słowa pochwały należą się jednak gospodarzom, którzy chcieli rozpocząć to spotkanie od mocnego uderzenia. Już na samym początku w dobrej, dwójkowej sytuacji znaleźli się Toni Henttonen oraz Sami Tamminen. Pierwszy z wymienionych zdecydował się jednak na indywidualne wykończenie akcji i poległ w pojedynku z Clarkem Saundersem. Na początku tej tercji sporo krwi zarówno kibicom, jak i bramkarzowi biało-niebieskich napsuła bramka, która co i rusz przy najdrobniejszym kontakcie opuszczała swoje miejsce. W końcówce dał o sobie znać także najskuteczniejszy napastnik ligi. Jakub Bukowski przegrał jednak w sytuacji sam na sam z Saundersem, wstrzeliwując mu krążek wprost do łapaczki.

Gole nadeszły dopiero w drugiej odsłonie gry. Niedługo po jej rozpoczęciu sensacyjne prowadzenie objęli gospodarze. Sami Tamminen popisał się wówczas skuteczną dobitką po strzale Jerego Karlssona. Sanoczanie nie cieszyli się jednak długo z jednobramkowej przewagi. Niespełna minutę później podobnego gola zdobyli oświęcimianie, a w rolę egzekutora wcielił się Łukasz Krzemień.

Dobrych okazji nie zabrakło także w ostatnich regulaminowych dwudziestu minutach gry. Podopieczni Miiki Elomy nie wykorzystali podwójnej przewagi, choć krążek po strzale Bukowskiego zatrzymał się na słupku. 21-letni napastnik maczał również palce w groźnej akcji z samej końcówki. Konrad Filipek nie zdołał jednak sięgnąć krążka, a do wyłonienia zwycięzcy niezbędna okazała się być dogrywka. Ta także nie przyniosła trafień, toteż wszystko miało wyjaśnić się w rzutach karnych.

Bohaterem sanockiej publiczności został Sami Tamminen, który zdobył jedyne trafienie, a także Dominik Salama, jaki powstrzymał wszystkie próby rywali. Dla Re-Plast Unii Oświęcim to już druga z rzędu porażka po rzutach karnych. Wcześniej w indywidualnych najazdach okazali się być lepsi hokeiści KH Energi Toruń.

Ciarko STS Sanok – Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 pk. (0:0, 1:1, 0:0, 0:0 d., 1:0 k.)
1:0 – Sami Tamminen – Jere Karlsson (21:40),
1:1 – Maksim Rogow – Łukasz Krzemień (22:34),
2:1 – Sami Tamminen (65:00, decydujący rzut karny).

Rzuty karne:

  • Ciarko STS Sanok: Henttonen (-), Tamminen (+), Sawicki (-), Bukowski (-), Mokszancew (-),
  • Re-Plast Unia Oświęcim: A. Strielcow (+), Glenn (-), W. Strielcow (-), Apalkow (-), Oriechin (-).

STS: Salama – Piippo, Jekunen; Sawicki, Mocarski, Bukowski – Marva, Karlsson; Henttonen, Tamminen, Mokszancew – Rąpała, Florczak; Bielec, Wilusz, Filipek – Biłas, Olearczyk; Sienkiewicz, Bar, Biały.
Trener: Miika Elomo.

Unia: Saunders – Rogow, Paszek; Da Costa, Rollin Carlsson, A. Strielcow – Orłow, Stasienko; Oriechin, W. Strielcow, Dziubiński – Glenn, Bezuška; Apalkow, Krzemień, Kowalówka – M. Noworyta, P. Noworyta; Wanat, Kot.
Trener: Tom Coolen.

Najnowsze artykuły

GKS Katowice zagra o obronę tytułu. Murray zatrzymał JKH

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia w finale! Dopięli swego na własnym lodzie

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia Oświęcim blisko finału! Tyszanie pod ścianą

admin

Skomentuj