zklepy.pl
Image default

Szturc: Takie coś nie powinno mieć miejsca

Hokeiści GKS-u Tychy po porażce 4:5 z Ciarko STS-em Sanok, doznali trzeciej ligowej porażki z rzędu. Choć po dwóch tercjach, wynik był korzystny dla tyszan to nie dowieźli oni wyniku do końca i ostatecznie przegrali. Dwa gole zdobył Roman Szturc i wydawało się, że to on da w końcu punkty swojej drużynie.

Tyszanie przegrali trzeci mecz z rzędu, co takiej drużynie zdarza się bardzo rzadko. Wydawało się, że po czterdziestu minutach meczu losy meczu już są rozstrzygnięte. Chwila dekoncentracji i całe starania trójkolorowych poszły na marne.

– Co tu można powiedzieć? Straciliśmy kolejny raz trzy punkty, nie wiem co się wydarzyło – stwierdził krótko strzelec dwóch bramek dla GKS-u Tychy.

Tyszanie mieli bardzo korzystny terminarz, bowiem cztery spotkania z rzędu rozegrali przy własnej publiczności. O ile z TAURON Podhalem Nowy Targ wygrali wysoko, o tyle w kolejnych trzech meczach nie potrafili zdobyć ani jednego punktu.

– Po pierwszej tercji, wyszliśmy na prowadzenie 3:1. Sanok w drugiej tercji nie mógł nic zrobić. W trzeciej tercji za to my nie pokazaliśmy tego czego od nas oczekiwano. Straciliśmy prowadzenie, potem byliśmy pod presją by to jeszcze uratować, ale się nie udało. Nie mam słów na to co się stało – powiedział Roman Szturc.

Po takiej serii, zawodnicy mogą czuć się sfrustrowani. Andriej Sidorienko, ma teraz ciężki orzech do zgryzienia. Musi coś zmienić, by znów punktować i walczyć o najwyższe lokaty.

– Jakiej frustracji po tych dwóch meczów by nie było, musimy ciągle myśleć o zwycięstwie. To co dziś się wydarzyło w ogólnie nie powinno mieć miejsca. Takie mecze, kiedy prowadzi się już dwoma golami trzeba dowieźć do końca. Trzy porażki u siebie to fatalna sprawa. Mieliśmy dobry początek z Katowicami, jednak tam zdecydowała jedna bramka. Mecz z Unią Oświęcim to nie było dobre spotkanie w naszym wykonaniu. Dziś za to trzecia porażka, więc musimy się z tego wygrzebać – ocenił czeski napastnik.

Po czterech meczach domowych, czas na spotkanie wyjazdowe. Tyszanie udadzą się do Jastrzębia-Zdroju. Będzie to mecz na przełamanie dla jednych bądź drugich. Jastrzębianie w tym sezonie jeszcze nie wygrali, zaś trójkolorowi będą zmotywowani by zmazać plamę z poprzednich meczów.

– Musimy się skupić na szczegółach, które na cały obraz naszej gry. Żeby myśleć o zwycięstwie musimy sobie więcej pomagać podczas gry, walczyć jeden za drugiego. Każdy musi grać tak jak najlepiej potrafi w każdym spotkaniu. Jak to wszystko co mówiłem uda się poprawić to zaczniemy wygrywać. Jednak tak jak mówię. Trzeba zacząć od drobiazgów, prostych rzeczy, detali. Jeśli jednak będziemy prezentować się jak dziś w trzeciej tercji to będzie ciężko o dobre wyniki – podsumował 32-latek.

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj