Re-Plast Unia Oświęcim wygrała 4:2 z GKS-em Tychy. Dla oświęcimian to zwycięstwo miało zupełnie inny wymiar. Oświęcimianie awansowali do półfinału Pucharu Polski grając w bardzo okrojonym składzie i to w starciu z odwiecznym rywalem.
Oświęcimianie, wygrali z GKS-em Tychy 4:2 i tym samym przypieczętowali awans do półfinału Pucharu Polski. Biało-niebiescy zaprezentowali się z dobrej strony w defensywie.
– Jesteśmy w bardzo dobrych humorach. Jestem zadowolony, że udało nam się zdobyć trzy punkty. Dzięki temu wynikowi udało nam się też awansować do Pucharu Polski. Wszyscy dobrze się spisali i czujemy się naprawdę wybornie – zaznaczył napastnik biało-niebieskich.
Podopieczni Toma Coolena, w ostatnim czasie zmagają się z kilkoma urazami. Z gry wyeliminowani zostali czołowi zawodnicy tego zespołu. Jednak mimo okrojonego składu, oświęcimianie odnoszą dobre wyniki.
– Jesteśmy nieco zmęczeni, ale bardzo ciężko przepracowaliśmy okres przygotowawczy, więc jesteśmy dobrze przygotowani. Musimy wytrzymać ten ciężki okres i widać, że wszyscy wzajemnie wspieramy się na lodzie. Pokazujemy charakter w każdym meczu i wygrywamy, a to jest najważniejsze – stwierdził Słowak.
Andrej Themár choć rozegrał zaledwie 11 meczów, jest drugim najskuteczniejszym zawodnikiem w szeregach Re-Plast Unii Oświęcim. Do liderującego Teddy’ego Da Costy traci punkt. Dotychczas słowacki napastnik zdobył 8 bramek i zanotował 9 asyst.
– Ostatnio gra mi się dobrze, ale nie wiem czy jest to jakaś lepsza forma. Dla mnie najważniejsze jest to, że mogę pomóc drużynie. Ostatnio często udaje mi się zdobywać bramki i mam nadzieję, że taki stan rzeczy utrzyma się jak najdłużej. Najważniejsze, że wygrywamy, gramy dobrze, a każdy z zespołu coś wnosi do gry i każdy z nas może zdobyć gola – ocenił Andrej Themár.
(fot. oswiecim.naszemiasto.pl/Jerzy Zaborski)