Nieco w cieniu MŚ Elity w Czechach odbywają się rozmowy odnośnie dalszej przyszłości Tauron Hokej Ligi. Wiemy już, że wrócić mają ograniczenia liczby obcokrajowców, a także kadra U20, która miałaby występować w całej rundzie zasadniczej.
Polska Hokej Liga od 2018 roku jest de facto “Ligą Open”, czyli bez limitu zawodników zagranicznych. To się jednak zmienia, bo przypomnijmy, że już teraz funkcjonuje przepis o co najmniej 6 hokeistach krajowych w kadrze meczowej. Kolejne zmiany w tym zakresie szykują się od sezonu 2025/26. Natomiast w roku 2028 w składach drużyn THL ma być po 10 Polaków i 10 zawodników zagranicznych.
– Sezon, który jest przed nami – 2024/2025 będzie ostatnim, w którym minimum sześciu Polaków wystąpi w każdej drużynie. Od kolejnej kampanii – 2025/2026 każdy zespół będzie musiał w meczu wykorzystywać co najmniej ośmiu Polaków, w następnym sezonie – dziewięciu, a w rozgrywkach 2028/2029 – dziesięciu i w ten sposób dojdziemy do złotego środka – mówi Mirosław Minkina, prezes PZHL w rozmowie z Polsat Sport, który precyzuje, że każda ekipa będzie musiała mieć w kadrze 14 Polaków, by być gotowym na wypadek kontuzji.
To jednak nie będą jedyne zmiany, które czekają nas w rozgrywkach THL. Wraca bowiem pomysł, by do ligi przywrócić Kadrę U20, złożoną z zawodników występujących w SMS PZHL Katowice. Teraz zespół ten gra w Młodzieżowej Hokej Lidze.
Po raz ostatni zespół złożony z młodych hokeistów, którym była Kadra U23 występował w naszej ekstralidze w sezonie 2019/20. Drużyna ta rozegrała 20 spotkań, z których wygrała jedno (pokonała 4:2 Naprzód Janów), a w tych spotkaniach zdobyła zaledwie 31 goli, tracąc 151, co skutkowało wstydliwym bilansem -120. Prezes Minkina wykazuje jednak pełen optymizm, co do powrotu tego pomysłu. Ponoć zyskał on już akceptację Ministra Sportu, Sławomira Nitrasa.
– Teraz obowiązywałyby zasady: pełne skoszarowanie, pełny cykl treningowy i rozegranie całego sezonu zasadniczego około 42 meczów. To musi przynieść korzyści. Jeżeli stworzymy ten program, to liga zyska dziesiąty zespół i nikt nie będzie musiał pauzować – dodaje Minkina cytowany przez Polsat Sport.
