Tomáš Tatar to zawodnik, który rozegrał już ponad 900 meczów w lidze NHL. Reprezentant Słowacji występ przeciwko Polsce okrasił zdobyciem bramki i dwóch asyst. Po meczu w pochlebnych słowach wypowiedział się o grze biało-czerwonych i dodał, że trzyma kciuki za polski hokej.
We środowy wieczór w meczu 4. kolejki Mistrzostw Świata Elity reprezentacja Słowacji pokonała Polskę 4:0. Dla naszych południowych sąsiadów nie był to jednak łatwy mecz, bo po dwóch szybkich golach, przez większą część meczu nie mogli oni znaleźć sposobu na Tomáša Fučíka. Dopiero w końcówce spotkania Słowacy dołożyli dwa trafienia, gdy do bramki wszedł David Zabolotny.
– Muszę przyznać, że Polacy zagrali naprawdę dobrze. Na mistrzostwach świata nie ma łatwych meczów. Polacy zagrali twardo, dobrze jeździli na łyżwach, umiejętnie ustawiali się w strefie neutralnej i sprawili, że grało się nam ciężko. Trochę też za bardzo kombinowaliśmy w niektórych aspektach. Kiedy zaczęliśmy grać prostszy hokej w końcówce, to znów udało się nam strzelić gole. Nie było łatwo i trzeba oddać Polakom, że postawili trudne warunki – powiedział po meczu Tomáš Tatar, strzelec jednej z bramek dla Słowaków.
Mecz z perspektywy trybun Ostravar Areny śledziło 9109 widzów. Większą część stanowili fani ze Słowacji. Jak przyznał gwiazdor z ligi NHL, takie wsparcie jest bardzo ważne dla hokeistów.
– Atmosfera w Ostrawie jest wspaniała. Czujemy się, jakbyśmy mieli dodatkowego zawodnika na lodzie. Gramy w hokeja dla kibiców i cieszy nas to, że mamy od nich takie wsparcie – dodał.
Zawodnik, który ma już na koncie ponad 900 meczów w lidze NHL w pochlebnych słowach wypowiedział się o polskich hokeistach i polskim hokeju. Jak przyznał zawodnik Seattle Kraken, trzyma on kciuki za rozwój tej dyscypliny w naszym kraju.
– Trzymam kciuki za Polskę. Mam nadzieję, że hokej się bardzo rozwinie w waszym kraju. Słyszałem już dużo dobrego o Polsce – to duży kraj z dużym potencjałem – a teraz sam przekonałem się, że wasz hokej jest coraz lepszy. Mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej i życzę Wam wszystkiego dobrego – powiedział Tatar.
Mając na koncie 4 rozegrane mecze, Słowacy plasują się obecnie na 2. miejscu w grupie B z dorobkiem 8 punktów. Podopieczni Craiga Ramsaya są o krok od awansu do ćwierćfinału. Taki jest obecny cel Słowaków, którzy chcieliby włączyć się do walki o medale.
– Naszym celem jest dotrzeć do ćwierćfinału. Później będzie liczyć się już tylko ten jeden mecz. Wszystko, co było w fazie grupowej nie będzie się liczyć. Musimy wykonać jeszcze kilka kroków, by się tam znaleźć, a później wszystko będzie możliwe – kończy Tatar.
Rozmawiał: Paweł Poniatowski.