zklepy.pl
Image default

Tyszanie „na piątkę”. Nokaut w końcówce

GKS Tychy zwyciężył w meczu z TAURON Podhalem Nowy Targ 6:1. Odkąd jednak nowotarżanie zdobyli bramkę, tyszanie ruszyli do boju i w krótkim odstępie czasu zdobyli dwie bramki. Dublet w tym meczu zaliczył Roman Szturc, dla którego były to pierwsze gole dla tyskiego klubu.

W składzie pojawiło się kilku zawodników, których jeszcze w tym sezonie nie widzieliśmy. W swoich bramkach stanęli Kamil Lewartowski i Paweł Bizub. Z kolei po kontuzji do składu tyszan wrócili Jean Dupuy i Mateusz Gościński.

Początek pierwszego meczu na Stadionie Zimowym w Tychach był dość ospały. Obie drużyny czekały raczej na błąd rywala. Nowotarżanie prezentowali defensywny styl gry, ale nie brakowało im agresji przy rozbijaniu ataków. Tyszanie z kolei chcieli narzucić swoje tempo gry i to oni częściej przebywali w tercji ataku.

Po kilku groźnych akcjach ze strony gospodarzy, w końcu udało im się pokonać Pawła Bizuba. W 18. minucie podczas gry w przewadze, Bartłomiej Pociecha oddał strzał pod samą poprzeczkę bramki „Szarotek”.

Tyszanie świetnie rozpoczęli drugą odsłonę. Zaledwie 86 sekund po jej rozpoczęciu, Roman Szturc przedryblował obrońców rywali, oszukał Pawła Bizuba i strzałem obok leżącego bramkarza podwyższył prowadzenie. Na tym gospodarze nie poprzestali. Bowiem już w 25. minucie, Ondřej Šedivý strzałem w dłuższy róg dał swojej drużynie trzeciego gola.

W kolejnych minutach, trójkolorowi mieli okazje do zdobycia bramki, ale na posterunku był Paweł Bizub, który często ratował swoją drużynę od utraty bramki.

W trzeciej tercji, gospodarze starali się kontrolować przebieg spotkania. Nie pozwalali rywalom rozwinąć skrzydeł i to oni stwarzali więcej sytuacji strzeleckich. Sytuacja uległa zmianie dopiero w 52. minucie. Podczas gdy Christian Mroczkowski przebywał na ławce kar, Alex Maunula zdobył bramkę honorową. Fin zmienił tor lotu krążka po strzale Ołeksija Worony tuż przed bramkarzem, nie dając mu zbyt wielkich szans na interwencję.

Tyszanie jednak nie zaprzestali atakować. Już trzy minuty później Roman Szturc znów wpisał się na listę strzelców po strzale z najbliższej odległości. Chwilę później było już 5:1. Jakub Bukowski zdobył gola po strzale w dłuższy róg bramki. To jego pierwsza strzelona bramka na Stadionie Zimowym w Tychach po zmianie klubu. Gospodarzom wciąż jednak było mało. Christian Mroczkowski w 59. minucie podwyższył wynik meczu po strzale do niemal pustej bramki.

GKS Tychy – TAURON Podhale Nowy Targ 6:1 (1:0, 2:0, 3:1)
1:0 – Bartłomiej Pociecha – Jakub Bukowski, Christian Mroczkowski (17:08, 5/4),
2:0 – Roman Szturc – Jean Dupuy (21:26),
3:0 – Ondřej Šedivý – Christian Mroczkowski, Olli Kaskinen (24:17),
3:1 – Alex Maunula – Ołeksij Worona, Lauri Huhdanpää (51:39, 5/4),
4:1 – Roman Szturc – Bartłomiej Pociecha (54:50),
5:1 – Jakub Bukowski – Radosław Galant (56:49),
6:1 – Christian Mroczkowski – Filip Komorski, Ondřej Šedivý (58:31).

GKS Tychy: Lewartowski – Ciura, Pociecha; Szturc, Boivin, Dupuy – Bizacki, Kaskinen; Bukowski, Galant, Jeziorski – Younan, Bagin; Šedivý, Komorski, Mroczkowski – Sobecki, Jaśkiewicz; Marzec, Starzyński, Gościński.
Trener: Andriej Sidorienko

TAURON Podhale Nowy Targ: Bizub – Mrugała, Tomasik; Hvila, Worona, Przygodzki – Ałeksandrow, Zorko; Huhdanpää, Neupauer, Frič – P. Wsół, Moksunen; Paulaharju, Worwa, Maunula – Volráb, F. Kapica, B. Wsół, Słowakiewicz, Kamiński.
Trener: Juraj Faith

Najnowsze artykuły

Pierwsza dogrywka i od razu zwycięska! Unia wygrała z GieKSą

Mikołaj Pachniewski

Sensacja w Sanoku! Waleczny STS ograł GieKSę

Mikołaj Pachniewski

KH Energa zdobyła Wawel. Bezbłędny Svensson

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj