zklepy.pl
Image default

Urbanowicz: Jeżeli chcemy wygrać mistrzostwo musimy wygrać z każdym

Nie milkną echa po wczorajszym finale Pucharu Polski, w którym JKH GKS Jastrzębie wygrało 3:2 z Re-Plast Unią Oświęcim. Jastrzębianie zapewnili sobie trzecie trofeum z rzędu, dzięki czemu zapewnili sobie to trofeum “na własność”. Co po meczu powiedział kapitan triumfatorów? Zobaczcie sami!

Byliśmy świadkami widowiska na bardzo wysokim poziomie. Obie drużyny zapewniły nam mnóstwo wrażeń. Ostatecznie zwycięsko z tego wyszła drużyna z Jastrzębia-Zdroju, która w ostatnich latach zdominowała rozgrywki o Puchar Polski.

– Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa, bo był to dla nas bardzo trudny mecz. Można powiedzieć, że to drużyna Unii Oświęcim prowadziła grę. Myśmy czekali na swoje szanse. Potem gdzieś z kontry, urodził się z tego karny, zdobyliśmy bramkę i prowadziliśmy 1:0, ale według mnie dziś grę prowadziła Unia – powiedział zaraz po meczu popularny “Urban”.

Wczorajszy finał był przedsmakiem tego co czeka nas w play-offach. Już niedługo, czeka nas jednak walka o tytuł mistrza Polski. Stawka zatem będzie jeszcze większa.

– Cieszymy się ze zwycięstwa, nie wszystko było tak jak chcieliśmy. Jest to mój drugi Puchar Polski z rzędu, niektórzy koledzy cieszą się jednak po raz trzeci. Myślami jesteśmy jednak przy play-offach, bo zostało do nich około dwa tygodnie. Zaczniemy wtedy walkę o mistrzostwo Polski – stwierdził kapitan JKH GKS-u Jastrzębie.

Do kolejnego meczu pozostało 11 dni. Jest więc czas na świętowanie. Jak świętować będą zdobywcy Pucharu Polski?

– Wiemy jakie są czasy. Tego świętowania nie będzie takiego jak zwykle. Trochę w szatni pogadamy, czegoś się napijemy, a od poniedziałku zaczynamy ostro pracować, by przygotować się do najważniejszej części sezonu – powiedział 34-latek.

Mimo wczorajszego zwycięstwa w finale, GKS Tychy pokonał KH Energę Toruń 4:3 i to tyszanie objęli prowadzenie w lidze, kosztem jastrzębian. Początek roku mógł wyglądać lepiej dla podopiecznych Roberta Kalabera, bo to on przesądził o spadku na drugą lokatę.

Kto chciał to wiedział, kto nie chciał to nie wiedział. Wiem, że było 2:1, potem 4:3. Trudno, gdzieś zrobiliśmy błędy po drodze. Na przykład z Tauron Podhalem Nowy Targ u siebie, czy z Ciarko STS-em Sanok na wyjeździe. Taki jest hokej. Każdy punkt jest ważny, bo potem może go zabraknąć – ocenił środkowy JKH.

Jeżeli jastrzębianie skończą sezon zasadniczy na drugim miejscu, to w ćwierćfinale play-off zmierzą się albo z Comarch Cracovią albo z Tauron Podhalem Nowy Targ. Do tego doszedł kolejny głos krytyki na drużynę z Krakowa za sposób budowania drużyny.

– Do fazy play-off najwyżej podejdziemy z drugiego miejsca. Jeżeli chcemy wygrać mistrzostwo to musimy wygrać z każdym. Nieważne czy trafimy na Cracovię czy na Podhale. Nie wiem skąd “Pasy” nabrały tych zawodników, ale co oni grają? Na razie nie pokazują nic. Nie wiem jaki to ma sens ściąganie tylu hokeistów. To ich robota, przepisy na to zezwalają, a my co? Będziemy grać – zakończył Maciej Urbanowicz.

 

(fot. JasNet)

Najnowsze artykuły

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

Mikołaj Pachniewski

Gościński: Podhale to drużyna z jajami

admin

Trudna sytuacja JKH GKS Jastrzębie. Wierzą w odwrócenie losów

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj