We wtorkowy wieczór Polska Hokej Liga będzie odrabiać zaległości. Po dwóch spotkaniach, które zostaną rozegrane na północy kraju, żaden z zespołów nie będzie miał już zaległych spotkań.
NIEGOŚCINNI TORUNIANIE. Znakomicie na własnym lodowisku czują się hokeiści KH Energi Toruń. “Stalowe Pierniki” przegrały zaledwie trzy spotkania na tafli Tor-Toru. Toruńskie lodowisko zawsze było trudnym terenem, a teraz zawitają na nie nowotarskie “Szarotki”. Gospodarze w niedzielę po topornym spotkaniu pokonali Stoczniowca Gdańsk 3:1, natomiast “Górale” w serii rzutów karnych byli górą nad Re-Plast Unią Oświęcim i triumfowali 1:0. Nikogo nie trzeba przekonywać, jak ważny jest to mecz. Torunianie walczą o utrzymanie trzeciej lokaty w tabeli, a Podhale, które na razie jest szóste, wciąż ma szanse na zajęcie wyższej pozycji, ale ma zaledwie jeden punkt przewagi nad siódmą Cracovią. Dobrym prognostykiem dla kibiców Energi może być fakt, że w swoim pierwszy meczu po miesięcznej pauzie dubel ustrzelił Ville Saloranta. Dobre wrażenie pozostawił po sobie także Jegor Orłow, który ma zadatki na lidera defensywy torunian. Po stronie “Szarotek” wyróżnić należy przede wszystkim charakter i zaciętą walkę całego zespołu, a także dobrą postawę obu bramkarzy. Spodziewamy się wyrównanego starcia, z nastawieniem na defensywą grę, bowiem żadna z drużyn nie będzie chciała stracić bramki jako pierwsza. Przypomnijmy, że mecz ten został przełożony z powodu podejrzeń zakażeń koronawirusem wśród hokeistów Podhala.
Dotychczasowe mecze:
2. kolejka. KH Energa Toruń – Tauron Podhale Nowy Targ 4:0.
11. kolejka. Tauron Podhale Nowy Targ – KH Energa Toruń 4:3.
29. kolejka. Tauron Podhale Nowy Targ – KH Energa Toruń 2:3 po dogrywce.
SOLIŃSKI KONTRA GIEKSA. Michał Kieler niedzielnym meczem w Toruniu pożegnał się ze Stoczniowcem i udał się na wypożyczenie do lidera PHL. To sprawia, że szansę rozegrania całego meczu dostanie Witkor Soliński. Młody golkiper Stoczniowca jest jeszcze nieopierzony na tym poziomie rozgrywkowym i spodziewać się możemy problemów gdańszczan w tym pojedynku. Katowiczanie w niedzielę przegrali ważny mecz z JKH GKS-em Jastrzębie i trzecia lokata w tabeli się od nich oddaliła. W drużynie Andrieja Parfionowa na razie zawodzi Tomáš Kubalík. Czech w trzech meczach nie zapisał przy swoim nazwisku ani jednego punktu. Na pewno nie tego spodziewali się po nim działacze “GieKSy” kontraktując go do zespołu. Kubalík będzie miał szansę się przełamać nad morzem w starciu z ostatnią drużyną ligi. Jeśli nie teraz to kiedy? Zdecydowanym faworytem tego starcia jest drużyna z Katowic i inny wynik, niż ich wysokie zwycięstwo będzie małą sensacją. Poprzednie mecze tych drużyny był jednak dość wyrównane, ale spora w tym zasługa Michała Kielera, którego w Gdańsku już nie ma. Bez niego Stoczniowiec narażony jest na wysoką porażkę.
Dotychczasowe mecze:
3. kolejka. GKH Stoczniowiec Gdańsk – GKS Katowice 2:4.
12. kolejka. GKS Katowice – GKH Stoczniowiec Gdańsk 2:1.
21. kolejka. GKS Katowice – GKH Stoczniowiec Gdańsk 6:0.