zklepy.pl
Image default

Z 0:3 na 5:4 – rollercoaster w Toruniu. KH Energa wygrała po dogrywce

KH Energa Toruń odrobiła trzybramkową stratę w starciu z Zagłębiem Sosnowiec i wygrała po raz drugi z rzędu. Tym razem po dogrywce. Torunianie znów mogą mówić o pechu, bo wyrównującą bramkę stracili na 5 sekund przed końcem trzeciej tercji. Po dwie bramki zdobyli Mikałaj Syty oraz Aleksandr Rodionow.

We wtorek na toruńskim Tor-Torze KH Energa i Zagłębie Sosnowiec nadrabiały zaległości z 31. kolejki. Groźną akcję już na początku wypracowali sobie gospodarze, ale Michał Zając z bliska nie trafił w bramkę. Nie dasz? Stracisz. Chwilę później walkę o krążek pod bandą wygrali goście i po dograniu Dominik Nahunki, Oskar Jaśkiewicz posłał krążek na długi słupek. 

Sprawy przybrały jeszcze bardziej niekorzystny obrót dla torunian, gdy za atak z tyłu do szatni został odesłany Aleksandr Szkrabow. Sędziowie dość aptekarsko rozdali kolejne wykluczenia, a sosnowiczanie grali w przewadze 4 na 3. Szybko ją wykorzystali, a ładnym strzałem z bekhendu popisał się Aleksandr Wasiljew. Rosjanin mógł dołożyć kolejne trafienie, ale w sytuacji sam na sam tylko ostemplował poprzeczkę toruńskiej bramki.

To nie był jednak koniec strzelania, bo kolejne trafienie dołożył Jewgienij Nikiforow, który znalazł lukę pomiędzy parkanem Conrada Möldera, a słupkiem. Szybko odpowiedział na tego gola Henri Limma, trącając krążek po uderzeniu Mateusza Zielińskiego. Fin dał swoim kolegom sygnał do odrabiania strat.

Podopieczni Jussiego Tupamäkiego od początku drugiej tercji rzucili się do ataku. Znakomicie jednak spisywał się Andriej Fiłonienko, który obronił strzały Vadima Vasjonkina, Mikałaja Sytego oraz Lauriego Huhdanpyy. Wynik w 32. minucie udało się zmienić Sytemu, gdy oba zespoły grały w czwórkę. Gospodarze poczuli krew i rozpoczął się prawdziwy ostrzał bramki Fiłonienki. Ten zwijał się jak w ukropie i utrzymywał Zagłębie na prowadzeniu. Dopisywało mu też szczęście, bo po strzale Jegora Szkodienki w sukurs przyszedł mu słupek. W drugiej tercji wynik już się nie zmienił i gospodarze musieli przełożyć odrabianie strat na ostatnie 20 minut.

To udało się już po 95 sekundach, a krążek „pod ladę” posłał Aleksandr Rodionow. Rosyjski defensor w 45. minucie huknął z klepy i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Torunianie zdobyli cztery bramki z rzędu i ciągle było im mało! Ataki raz po raz sunęły na bramkę Fiłonienki. Ten jednak utrzymywał swój zespół przy życiu. W końcówce gospodarze nieco spuścili z tonu i Zagłębie poszukiwało wyrównującej bramki. Trener Klich zdecydował się wycofać bramkarza i na 5 sekund przed końcem do siatki krążek wepchnął Kamil Sikora, pokonując Mateusza Studzińskiego, który po pierwszej tercji zastąpił Conrada Möldera.

Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka, a w niej górą byli miejscowi. Złotą bramkę zdobył Mikałaj Syty. Najpierw krążek po jego strzale odbił się od słupka, następnie od pleców Fiłonienki, a wtedy Syty dobił go do siatki i dał KH Enerdze zwycięstwo. 

KH Energa Toruń – Zagłębie Sosnowiec 5:4 po dogrywce (1:3, 1:0, 2:1, d. 1:0)
0:1 – Oskar Jaśkiewicz – Dominik Nahunko, Andriej Dubinin (03:39),
0:2 – Aleksandr Wasiljew – Jewgienij Nikiforow (09:46, 4/3),
0:3 – Jewgienij Nikiforow – Rusłan Baszyrow, Jarosław Rzeszutko (17:26),
1:3 – Henri Limma – Mateusz Zieliński (18:07),
2:3 – Mikałaj Syty – Vadim Vasjonkin, Adrian Jaworski (31:07, 4/4),
3:3 – Aleksandr Rodionow – Michał Zając, Mikałaj Syty (41:35),
4:3 – Aleksandr Rodionow (44:46, 5/4),
4:4 – Kamil Sikora – Jarosław Rzeszutko (59:55, z wycofanym bramkarzem),
5:4 – Mikałaj Syty – Lauri Huhdanpää (61:35, 3/3).

KH Energa: Mölder (od 20:01 Studziński) – Szkodienko, Zieliński; Limma, Arrak, M. Kalinowski – Jaworski, Szkrabow; Vasjonkin, Karczocha, Huhdanpää – Schafer, Rodionow; Zając, Syty, Kogut – Skólmowski, Bajwenko; Wenker, Rożkow, Olszewski.
Trener: Jussi Tupamäki.

Zagłębie: Fiłonienko – Naróg, Syrojeżkin; Nikiforow, Wasiljew, Baszyrow – Khoperia, Jaśkiewicz; Nahunko, Rzeszutko, Dubinin – Luszniak, Krawczyk; Sikora, Kozłowski, Lundvald – Opiłka, Siergiejew; Gusiew, Kasprzyk, Szadrin.
Trener: Grzegorz Klich.

 

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj