Dziś dokończenie 14. kolejki Polskiej Hokej Ligi. Czekają nas dwa hitowe starcia. Mistrz Polski podejmie wicelidera, a lider zmierzy się z wicemistrzem. Ciekawie powinno być też w Sosnowcu, gdzie Zagłębie będzie chciało się zrewanżować Unii za wysoką porażkę.
Zdobywcy Superpucharu kontra wicelider
18.00 JKH GKS Jastrzębie – KH Energa Toruń
Hokeiści JKH GKS-u Jastrzębie nie mieli zbyt wiele czasu, by nacieszyć się wtorkowym triumfem w Superpucharze Polski, gdyż już jutro czeka ich powrót na ligowe tafle. Podopieczni Róberta Kalábera pokonali 3:1 Re-Plast Unię Oświęcim. Nie da się ukryć, iż sezon układa się na razie lepiej dla „Stalowych Pierników” i starcie z tym rywalem zapowiada się jako pojedynek znacznie większego kalibru.
Ekipa z grodu Kopernika imponuje przede wszystkim świetną postawą w ofensywie. O potencjale ich napastników przekonali się w ostatnim czasie chociażby Zagłębie Sosnowiec, Ciarko STS Sanok czy Re-Plast Unia Oświęcim. Torunianie obecnie zajmują drugie miejsce w tabeli i będą chcieli jeszcze bardziej umocnić swoją lokatę, a tym samym zbliżyć się do awansu do finałów Pucharu Polski. Tegoroczne mecze mistrzów Polski także obfitują w sporą liczbę bramek i to po obydwu stronach tafli. Możemy oczekiwać zatem pasjonującego pojedynku.
Ciekawostka: KH Energa Toruń notuje obecnie najdłuższą serię zwycięstw w całej lidze. Hokeiści dowodzeni przez Jussiego Tupamäkiego zwyciężyli w czterech kolejnych spotkaniach.
Poprzedni mecz:
5. kolejka: KH Energa Toruń – JKH GKS Jastrzębie 4:2 (1:0, 2:2, 1:0)
“Pasy” znajdą sposób na lidera?
18.30 GKS Katowice – Comarch Cracovia
W drugim meczu na szczycie tabeli katowiczanie zmierzą się z zespołem Comarch Cracovii. Oba zespoły są w dobrej formie, czego dowodem mogą być ostatnie mecze. “GieKSa” wygrała 5:2 z JKH GKS-em Jastrzębie, zaś krakowianie pokonali GKS Tychy 2:1 po dogrywce. Liderem katowickiego zespołu jest zdecydowanie Grzegorz Pasiut. Doświadczony napastnik na swoim koncie zgromadził już 17 punktów za 3 bramki i 14 kluczowych podań. Podopieczni Jacka Płachty od początku sezonu zajmują pozycję lidera i wygląda na to, że nie zamierzają jej oddawać. Atutem “GieKSy” to na pewno ciekawa gra w ataku. Często katowiczanie wprowadzają do swojej gry trudny do przewidzenia element zaskoczenia.
Krakowianie natomiast od początku sezonu wyglądają bardzo solidnie. Ostoją ich drużyny, już zresztą od zeszłego sezonu jest Dienis Pieriewozczikow. Rosjanin imponuje pewnością siebie i może się pochwalić 93,8% skutecznością obron. Wpuszcza zaledwie 1.99 bramki na mecz. Kolejnym wartym wzmianki zawodnikiem jest Damian Kapica, na którego katowiccy obrońcy muszą szczególnie uważać, bowiem gdy da mu się zbyt dużo miejsca, potrafi “ukłuć”. Dla “Pasów” dzisiejszy mecz toczy się o podwójną stawkę. Jeśli wygrają, to zapewnią sobie trzy punkty, ale też mocno zwiększą swoje szanse na awans do turnieju finałowego Pucharu Polski.
Ciekawostka: To będzie pojedynek dwóch najlepszych bramkarzy (którzy są numerem jeden w swoich drużynach) w lidze. John Murray broni ze skutecznością 92,9% i puszcza średnio 1.93 bramki na mecz. Zaś Pieriewozczikow może pochwalić się 93,8% obronionych strzałów, a wpuszcza na mecz średnio niewiele więcej od swojego nemesis, bo zaledwie 1.99 bramki.
Poprzedni mecz:
5. kolejka: Comarch Cracovia – GKS Katowice 1:3 (0:0, 1:2, 0:1).
Sosnowiecki rewanż?
19.00 Zagłębie Sosnowiec – Re-Plast Unia Oświęcim
Po niespodziewanym zwycięstwie nad GKS-em Katowice i porażce w grodzie Kopernika, sosnowiczanie wracają na swoje lodowisko. Podopieczni Grzegorza Klicha wystąpią wzmocnieni Michałem Bernackim, który w ostatnim czasie miał problemy zdrowotne. Dla Zagłębia mecz z Re-Plast Unią będzie okazją do rewanżu po wysokiej porażce, jakiej doznali w Oświęcimiu. Sosnowiczanie grają jednak bardzo nierówno, a ich obrona przypomina szwajcarski ser.
Oświęcimianie po dwóch ligowych zwycięstwach nad Podhalem i Sanokiem, przegrali we wtorek w Superpucharze z mistrzem Polski. Nie da się ukryć, że oświęcimianie mają problem z obsadą bramki, a i krótka ławka nie napawa optymizmem. Zanim do zespołu dołączą nowi zawodnicy minie trochę czasu, a na razie Tom Coolen musi sobie radzić grając na trzy formacje i zaledwie pięciu nominalnych obrońców. Oba zespoły mają swoje problemy i szykuje się wyrównana batalia, znacznie bardziej niż w Oświęcimiu.
Ciekawostka: Sosnowiczanie zdobyli aż 13 z 41 bramek grając w liczebnej przewadze. Podopieczni Grzegorza Klicha zajmują pod tym względem pierwsze miejsce w lidze.
Poprzedni mecz:
5. kolejka: Re-Plast Unia Oświęcim – Zagłębie Sosnowiec 6:2 (1:0, 3:1, 2:1).
Pauza: GKS Tychy