zklepy.pl
Image default

Zapowiedź 24. kolejki. Górnicze derby oraz ciekawe mecze w Jastrzębiu i Sosnowcu

Za nami pierwsze spotkanie 24. kolejki. Cracovia pokonała KH Energę 2:1. Dziś czas na dokończenie tej serii spotkań. Najciekawiej zapowiadają się górnicze derby w Tychach, ale nie mniej interesująco powinno być w Jastrzębiu-Zdroju i Sosnowcu.

Kto górą w meczu derbowym?

18.00 GKS Tychy – GKS Katowice

Tyszanie do nadchodzącego meczu przystąpią w najlepszym możliwym składzie. W tyskich barwach zadebiutować może ściągnięty niedawno Dmitrij Korczemkin. Do składu po kontuzji wrócił też Jean Dupuy, a pierwszy mecz od dawna rozegra Filip Starzyński, czyli były hokeista GieKSy. Hokeiści z piwnego miasta są ostatnio w dobrej formie, bowiem cztery ostatnie mecze padły ich łupem. Gra tyskiego zespołu opiera się głównie na tercecie Mroczkowski-Cichy-Szczechura. T0 oni są trzema najlepiej punktującymi zawodnikami tego zespołu. Choć nie może to dziwić, jeśli dostają najwięcej czasu na lodzie i występują podczas gry w przewadze.

Katowiczanie natomiast do meczu ze swoimi odwiecznymi rywalami przystąpią z pięcioma wygranymi z rzędu. Ogromny wkład w grę zespołu wnosi pierwsza formacja tego zespołu. Grzegorz Pasiut to na lodzie istny dyrygent. Potrafi nie tylko oddać celny strzał z nadgarstka, ale i obsłużyć kolegę dobrym podaniem. Świetnie rozumie się z Patrykiem Wronką, którego dynamika jest znana w Polskiej Hokej Lidze od lat. Popularny „Wronczes” w końcu zaczął punktować, a w ostatnim meczu z Comarch Cracovią przy każdej bramce dla GieKSy miał swój udział. Nie można też zapominać o Bartoszu Fraszce, który zdobył już 9 bramek i dołożył 17 asyst.  

Naszym zdaniem czeka nas ciekawy mecz. GKS Tychy w pełnym składzie może pokazać zupełnie inny hokej, do którego się przyzwyczailiśmy. Mogą stanowić większe zagrożenie, a ponadto Krzysztof Majkowski może desygnować do gry nowego zawodnika. Jest więc pewien komfort. Natomiast katowiczanie są niczym walec. Nie ma mocnych na tą drużynę. Równa, stabilna forma tego zespołu znajduje swoje odzwierciedlenie w tabeli. Przed tym spotkaniem obstawialibyśmy właśnie na gości, jednak trzeba pamiętać że derby rządzą się własnymi prawami.

Ciekawostka: Stadion Zimowy w Tychach, to obiekt na którym katowiczanie nie zwykli wygrywać. Na dziesięć ostatnich meczów w Tychach, hokeiści GieKSy wygrali zaledwie raz.

Poprzednie mecze:

6. kolejka: GKS Tychy – GKS Katowice 4:3 (1:1, 2:1, 1:1),
12. kolejka: GKS Katowice – GKS Tychy 5:2 (2:2, 2:0, 1:0).

Defensywne problemy i ofensywny potencjał

18.00 JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim

Wbrew pozorom, w obecnym położeniu ekipy JKH GKS-u Jastrzębie i Re-Plast Unii Oświęcim mają wiele wspólnych cech. Ich największym mankamentem jest defensywa. Nie wynika to jednak ze złej taktyki, a fatum, jakie ostatnio nawiedziło tę formację. Jastrzębianie muszą radzić sobie od jakiegoś czasu bez Mateusza Bryka, Siarhieja Bahalejszy i Mārisa Jassa. Wychowanek klubu znad czeskiej granicy powrócił już do treningów, a białoruski defensor musi wykaraskać się z urazu więzadła bocznego, co powinno mu zająć miesiąc. Najgorzej sprawy mają się z 36-letnim Łotyszem. Optymistyczny wariant zakłada, iż powróci on na lód na play-offy. Patrząc jednak na jego zaawansowany wiek, niewykluczone, iż feralne spotkanie z Zagłębiem Sosnowiec (odpukać!) mogło być jego ostatnim meczem w profesjonalnej karierze.

Nie lepiej sprawy mają się nad Sołą, gdzie w ostatnich dniach pożegnano się z Colem MacDonaldem. Z gry wypadł także Patryk Noworyta, który w starciu z Ciarko STS-em Sanok złamał palec u ręki. Kadrowe problemy odbiły się na rezultatach osiąganych przez biało-niebieskich. Jedenaście straconych goli w trzech ostatnich meczach z zespołami z samego dołu tabeli na pewno nie są optymistycznym probierzem.

W jutrzejszym starciu obydwaj trenerzy będą na pewno upatrywali swych nadziei przede wszystkim w bramkarzach, a także swych napastnikach. W jastrzębskich szeregach po reprezentacyjnej pauzie dobrą strzelecką formą błyszczy Artūrs Ševčenko, który wpisywał się na listę strzelców w ostatnich trzech meczach. Do dobrej dyspozycji zdaje się także powracać Martin Kasperlík. W Oświęcimiu spore oczekiwania wiąże się z kolei z braćmi Strielcow. Wasilij zaliczył bardzo mocne wejście do Polskiej Hokej Ligi, a Aleksandr stanie jutro przed szansą na zainkasowanie premierowego punktu. Niezmiennie w ostatnich spotkaniach dobrze prezentują się także Krystian Dziubiński oraz Teddy Da Costa.

Ciekawostka: JKH GKS Jastrzębie i Re-Plast Unia Oświęcim to – obok GKS-u Katowice – najbardziej „bezpośrednie” zespoły w lidze. W tym sezonie w starciach z ich udziałem zaledwie dwukrotnie regulaminowy czas gry nie wyłonił zwycięzcy. Mistrzowie Polski w 21. kolejce ulegli GKS-owi Tychy w dogrywce (4:5), z kolei biało-niebiescy w 18. kolejce pokonali w rzutach karnych GieKSę (3:2). 

Poprzednie mecze:

6. kolejka: JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 2:4 (0:2, 1:0, 1:2),
12. kolejka: Re-Plast Unia Oświęcim – JKH GKS Jastrzębie 5:2 (3:0,  2:1, 0:1).

Nowotarska pogoń

19.00 Zagłębie Sosnowiec – TAURON Podhale Nowy Targ

Na deser kibice zobaczą mecz Zagłębia Sosnowiec z Podhalem Nowy Targ. Nowotarżanie po fatalnym początku rozgrywek, gonią za miejscem dającym awans do fazy play-off i w piątek odnieśli ważne zwycięstwo nad STS-em Sanok. Podopieczni Andrieja Gusowa z meczu na mecz prezentują się coraz lepiej i nie są bez szans w Sosnowcu, choć urazy wykluczyły z gry Kaspra Bryniczkę i Dawida Majocha. „Szarotki” na pewno będą chciały zrewanżować się na Zagłębiu za wysoką wyjazdową porażkę (2:10), którą poniosły w końcówce września.

Sosnowiczanie mają za sobą mecz w Oświęcimiu, który przegrali na własne życzenie, mimo prowadzenia 2:0. Grzegorz Klich i jego podopieczni nie mogą być zadowoleni z obrotu spraw i w meczu z Podhalem będą chcieli „odkuć” się za wtorkową przegraną. W Sosnowcu mogą być zadowoleni z Andrieja Fiłonienki, który w dobrym stylu wszedł do bramki Zagłębia, jednak Rosjanin sam meczu nie wygra. Do pracy musi wziąć się formacja ofensywna, która musi zacząć strzelać więcej goli.

Ewentualna wygrana Podhala sprawi, że będzie ono traciło już tylko sześć punktów do drużyny znad Brynicy! Stawka meczu jest więc wysoka.

Ciekawostka: W doskonałej formie znajdują się obecnie Marcin Kolusz oraz Gleb Bondaruk. „Kolos” w ostatnich trzech pojedynkach zapisał przy swoim nazwisku 7 punktów, a Rosjanin o jeden mniej. Ta dwójka wspierana Bartłomiejem Neupauerem i Andriejem Czwanczikowem stanowi teraz motor napędowy Podhala.

Poprzednie mecze:

6. kolejka: Zagłębie Sosnowiec – TAURON Podhale Nowy Targ 10:2 (5:0, 3:1, 2:1),
15. kolejka: TAURON Podhale Nowy Targ – Zagłębie Sosnowiec 1:2 (1:0, 0:1, 0:1).

 

Najnowsze artykuły

Zasłużeni finaliści. Panujący mistrz czy 20-letni pretendent?

Redakcja

A więc (znów) „Święta Wojna”. Stawką finał fazy play-off

admin

Powtórka z rozrywki. Czy JKH weźmie rewanż za ubiegłoroczny ćwierćfinał?

Skomentuj