zklepy.pl
Image default

ZIO: Finowie z Rosjanami o złoto! Jakowlew uratował obrońców tytułu [WIDEO]

Znamy już finalistów turnieju olimpijskiego w Pekinie! O złoto powalczą Finowie i Rosjanie, którzy wygrali w półfinałach. Rosyjski Komitet Olimpijski w serii rzutów karnych uratował Jegor Jakowlew.

Sateri na zero. Finowie w drodze po historyczne złoto

Pierwszy półfinał rozegrany w piątkowy poranek był bardzo wyrównany. Faworyzowani Finowie mierzyli się ze Słowakami. Od początku spotkania oba zespoły grały bardzo uważnie i nie dopuszczały rywali do dogodnych okazji strzeleckich.

Finowie próbowali, ale bili głową w słowacki mur, który udało im się skruszyć w 16. minucie. Sakari Manninen najpierw strącił krążek po uderzeniu Petteriego Lindbohma, wtedy jeszcze zdołał interweniować Patrik Rybár, ale przy dobitce był już bezradny. W końcówce pierwszej tercji Słowacy mieli dwie dogodne okazje, by wyrównać, ale Kristián Pospíšil i Tomáš Jurčo nie zdołali pokonać Harriego Sateriego.

W drugiej tercji lepsze okazje mieli Słowacy, ale doskonale bronił Sateri. Z doskonałej możliwości do podwyższenia prowadzenia nie skorzystali „Suomi”. Podopieczni Jukki Jalonena grali przez 73 sekundy w podwójnej przewadze, ale nasi sąsiedzi przetrzymali to osłabienie. 

W trzeciej odsłonie Słowacy zaatakowali odważniej i zepchnęli Finów do głębokiej defensywy. „Suomi” wyprowadzali jedynie nieliczne kontry. Czas upływał, a wynik się nie zmieniał. Craig Ramsey wycofał bramkarza, a Słowacy długo gościli w tercji Finów. Ostatecznie jednak krążek do pustej bramki posłał Harri Pesonen, czym zapewnił swojej reprezentacji awans do finału. Słowakom pozostanie sobotni bój o trzecie miejsce.

Finlandia – Słowacja 2:0 (1:0, 0:0, 1:0)
1:0 – Sakari Manninen – Petteri Lindbohm, Sami Vatanen (15:58),
2:0 – Harri Pesonen – Teemu Hartikainen, Ville Pokka (59:21, do pustej bramki).

Strzały: 27 – 28.
Minuty karne: 0 – 6.

Rosjanie w finale po horrorze w karnych

Pierwsze minuty drugiego półfinału były bardzo ofensywne, oba zespoły oddawały wiele celnych strzałów, sporo było ostrej, fizycznej gry, co mogło nam zapowiadać wiele bramek w tym spotkaniu. Tak się jednak nie stało. W pierwszej tercji optyczną przewagę mieli Rosjanie, ale to dwukrotnie w sukurs Iwanowi Fiedotowowi przyszedł słupek.

Dominację z końcówki premierowej odsłony, Rosjanie przenieśli na drugą część i już po 15 sekundach od jej rozpoczęcia, objęli prowadzenie. Indywidualną akcję zwieńczył Anton Slepyszew. Rosyjski Komitet Olimpijski przez całą drugą tercję dominował, trzymał Szwedów w ich tercji i całkowicie wyłączył z gry „Trzy Korony”. Wysoki forechcecking i fizyczna gra dała się we znaki ekipie ze Skandynawii, ale nie spowodowało to podwyższenia prowadzenia Rosjan.

W trzeciej tercji Szwedzi musieli się otworzyć i śmielej zaatakować. Nic na to jednak nie wskazywało, bowiem wciąż inicjatywę mieli Rosjanie. Sytuacyjną bramkę po dobitce zdobył jednak Anton Lander i pokonał Fiedotowa. Żadnego z zespołów nie satysfakcjonował remis i do końca mieliśmy do czynienia z groźnymi sytuacjami, ale nie poznaliśmy rozstrzygnięcia w 60 minutach. 

Dogrywka, grana 10 minut systemem 3 na 3, również nie wyłoniła zwycięzcy. W niej obie drużyny nie grały zbyt otwartego hokeja, ale na brak dogodnych okazji nie mogliśmy narzekać. Najbliżej zdobycia bramki był Max Friberg, ale ofiarna interwencja Władimira Tkacziowa uratowała Rosjan.

Potem czekała nas seria rzutów karnych. Remis dla Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego w 5. serii uratował Jegor Jakowlew, a w 8. serii Johannsona pokonał Arsenij Gricjuk i to Rosyjski Komitet Olimpijski po raz drugi z rzędu zagra w finale! Szwedzi jutro o brąz zagrają ze Słowacją.

Rosyjski Komitet Olimpijski – Szwecja 2:1 po karnych (0:0, 1:0, 0:1, d. 0:0, k. 3:2)
1:0 – Anton Slepyszew – Pawieł Karnauchow, Jegor Jakowlew (20:15),
1:1 – Anton Lander – Jonathan Pudas, Henrik Tommernes (46:22),
2:1 – Arsenij Gricjuk (decydujący rzut karny).

Terminarz fazy play-off

19. lutego – mecz o 3. miejsce:
14:10 Szwecja – Słowacja

20. lutego – mecz o 1. miejsce:
5:10 Finlandia – Rosyjski Komitet Olimpijski

Najnowsze artykuły

Polacy na taki mecz czekali 32 lata. W piątek starcie z USA

Mikołaj Pachniewski

Tomáš Tatar: Polacy postawili trudne warunki. Trzymam za nich kciuki

Mikołaj Pachniewski

MŚ Elity: Austria bliska sensacji. Mecz, który przejdzie do historii

Skomentuj