zklepy.pl
Image default

Złoty bekhend Glenna! Unia o krok od finału

Re-Plast Unia Oświęcim wygrała w Jastrzębiu-Zdroju 3:2 i jest o krok od awansu do finału PHL. Oświęcimianie dwukrotnie doprowadzali do wyrównania i do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka. Złotego gola w 72. minucie zdobył Ryan Glenn.

Mistrzowie Polski odrobili lekcję z dwóch meczów w Oświęcimiu i od samego początku mocno rzucili się do ataku. To przyniosło efekt już w 6. minucie, gdy do siatki trafił Frenks Razgals. Trzeba jednak przyznać, że ten gol obciąża konto Roberta Kowalówki, który nie miał prawa wpuścić takiej bramki.

Gospodarze dostali wiatru w żagle i nieustannie atakowali biało-niebieskich w ich tercji. Podopieczni Toma Coolena mieli problemy z wyjściem z własnej tercji. Dopiero pod koniec pierwszej odsłony śmielej zaatakowali przyjezdni, a Michał Kieler z dużą dozą szczęścia wyszedł z opresji obronną ręką. Bliscy pokonania go byli Krystian Dziubiński oraz Teddy Da Costa.

Hokeiści do szatni udali się 77 sekund wcześniej niż powinni. Wszystko to za sprawą pękniętej szyby po jednym ze starć fizycznych. Do gry powróciliśmy po 15-minutowej przerwie. Najpierw dograne zostało 77 sekund, a później od razu przystąpiono do drugiej tercji. W niej bramki nie padły, ale sporo było dogodnych sytuacji. Dominowali gospodarze, a wpływ na to miały też gry w przewadze, które raz po raz mieli mistrzowie Polski.

Doskonale spisywał się jednak Robert Kowalówka, raz po raz popisując się efektownymi interwencjami. To głównie dzięki jego postawie w ostatnich 20 minutach czekały nas wielkie emocje, bowiem przewaga jastrzębian była tylko jednobramkowa.

W ostatniej partii oba zespoły poszły na wymianę ciosów. Akcja przenosiła się spod jednej bramki pod drugą. Bliski wyrównania był Daniił Oriechin, ale po jego strzale tylko zadźwięczał słupek. Chwilę później wątpliwości już nie było. Aleksandr Strielcow pokonał zasłoniętego Kielera. Minęło jednak tylko 58 sekund i JKH znów było na prowadzeniu, bo potężnym strzałem spod niebieskiej popisał się Dominik Jarosz.

Radość jastrzębian z prowadzenia nie trwała zbyt długo, bo przewagę wykorzystał Andrej Themár. Oba zespoły próbowały jeszcze w regulaminowym czasie rozstrzygnąć losy meczu, ale świetne interwencje prezentowali obaj bramkarze. Najważniejszą była jednak ta Kowalówki, gdy na 3 sekundy przed końcem, leżąc już na lodzie, obronił uderzenie Razgalsa.

Dogrywkę już po kilkunastu sekundach mógł rozstrzygnąć Krystian Dziubiński, ale kapitan biało-niebieskich nie zdołał pokonać Kielera. Goście nie wykorzystali też gry w liczebnej przewadze. Losy spotkania rozstrzygnął dopiero Ryan Glenn w 72. minucie. Kanadyjczyk solowy rajd zwieńczył strzałem z bekhendu, a krążek znalazł drogę do bramki pomiędzy parkanami Michała Kielera.

Oświęcimianie w czwartek staną przed szansą na zamknięcie rywalizacji i zameldowanie się w finale.

JKH GKS Jastrzębie – Re-Plast Unia Oświęcim 2:3 po dogrywce (1:0, 0:0, 1:2, d. 0:1)
1:0 – Frenks Razgals – Vitālijs Pavlovs, Mateusz Bryk (05:09),
1:1 – Aleksandr Strielcow (47:29),
2:1 – Dominik Jarosz – Marcin Horzelski (48:27),
2:2 – Andrej Themár – Nikołaj Stasienko, Wasilij Strielcow (51:01, 5/4),
2:3 – Ryan Glenn (71:23)

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3:0 dla Re-Plast Unii Oświęcim.
Następny mecz: w czwartek 24 marca, godz. 18 w Jastrzębiu-Zdroju.

JKH: Kieler – Kostek, Bahalejsza; Kasperlik, Rác, Kalns– Ē. Ševčenko, Bryk; A. Ševčenko, Pavlovs, Razgals – Górny, Kamienieu; R. Nalewajka, Paś, Bondaruk – Horzelski, Jelszański, Pelaczyk, Jarosz, Ł. Nalewajka.
Trener: Robert Kalaber.

Unia: Kowalówka – Glenn, Paszek; Themár, Dziubiński, Da Costa – Orłow, Stasienko; A. Strielcow, W. Strielcow, Apalkow – Rogow, Bezuška; Wanat, Krzemień, Kowalówka – M. Noworyta;  Oriechin,  Prusak.
Trener: Tom Coolen.

Najnowsze artykuły

GKS Katowice zagra o obronę tytułu. Murray zatrzymał JKH

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia w finale! Dopięli swego na własnym lodzie

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia Oświęcim blisko finału! Tyszanie pod ścianą

admin

Skomentuj