GKS Tychy pokonał Re-Plast Unię Oświęcim 2:1. Złotą bramkę w dogrywce zdobył Alexander Younan. Dla tyszan była to 6. wygrana z rzędu!
Pierwsza odsłona „Świętej Wojny” nie przyniosła bramek. Nie brakowało w niej jednak walki, bowiem bandy trzeszczały, a zawodnicy nie unikali fizycznych starć pod bandami. Więcej dogodnych okazji wypracowali sobie jednak gospodarze, ale świetnie spisywał się Kevin Lindskoug.
W drugiej tercji mecz się nieco otworzył, a gra przenosiła się spod jednej bramki pod drugą. Z akcją sam na sam urwał się Jean Dupuy. Kanadyjczyk był jednak faulowany przez Romana Graborenkę, a sędziowie podyktowali rzut karny. Wykonał go sam poszkodowany i pewnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Lindskouga.
Goście dążyli do wyrównania, ale ich akcje nie potrafiły zaskoczyć tyskiej defensywy. Nie pomogła w tym też podwójna przewaga, w trakcie której biało-niebiescy nawet poważnie nie zagrozili Tomášowi Fučíkowi. Również i w trzeciej odsłonie bardzo słabo wyglądały oświęcimskie przewagi, które były pokłosiem wymiany ciosów już po końcowej syrenie.
Gospodarze długi czas umiejętnie się bronili, a nawet mieli doskonałą okazję, by po kontrze podwyższyć prowadzenie. Lindskoug obronił jednak strzał Dupuy’a. Niewykorzystana sytuacja się zemściła, bo w 44. minucie do wyrównania doprowadził Miłosz Noworyta, dobijając strzał Andrija Denyskina. Dla młodszego z braci Noworytów był to pierwszy punkt w tym sezonie.
Remis nie satysfakcjonował żadnej z ekip, stąd do końcowej syreny byliśmy świadkami zaciętej walki o drugiego gola. Bliżej tego byli tyszanie, a konkretniej Roman Szturc, ale jego strzał na 17 sekund przed końcem odbił Lindskoug.
Na rozstrzygnięcie w dogrywce nie trzeba było długo czekać. Już po 32 sekundach bramkę, strzałem z bekhendu zdobył obrońca, Alexander Younan, pieczętując szóste z rzędu zwycięstwo GKS-u Tychy.
GKS Tychy – Re-Plast Unia Oświęcim 2:1 po dogrywce (0:0, 1:0, 0:1, d. 1:0)
1:0 – Jean Dupuy (26:14),
1:1 – Miłosz Noworyta – Andrij Denyskin, Dariusz Wanat (43:43),
2:1 – Alexander Younan – Bartłomiej Jeziorski (60:32, 3/3).
GKS Tychy: Fučík – Younan, Kaskinen; Šedivý, Komorski, Szturc; Bizacki, Pociecha; Bukowski, Galant, Jeziorski – Bagin, Nilsson; Mroczkowski, Boivin, Dupuy – Krzyżek, Jaśkiewicz; Wróbel; Gościński, Starzyński, Marzec.
Trener: Andriej Sidorienko.
Unia: Lindskoug – Graborenko, Panhełow-Jułdaszew; Da Costa, Cichy, Szczechura – Jerofejevs, Diukow; Ahopelto, Dziubiński, Padakin – Jākobsons, Bezuška; Sołtys, Krzemień, S. Kowalówka –M. Noworyta, P. Noworyta; Denyskin, Wanat, Laakso.
Trener: Nik Zupančič.