zklepy.pl
Image default

Znamy przyszłość KHL. Rozgrywki ruszą w okrojonym składzie

Rosyjska agresja wymierzona w stronę Ukrainy nie pozostała bez echa w hokejowym światku. Trwający sezon KHL został nadszarpnięty chociażby wycofaniem się fińskiego Jokeritu oraz łotewskiego Dinama Riga, a swe kontrakty rozwiązało wielu zagranicznych hokeistów. Dziś doszło do spotkania ligowych włodarzy, które wyjaśniło nadchodzącą przyszłość rozgrywek.

Spotkanie rozpoczęło się od przybliżenia statystyk trwających play-offów o Puchar Gagarina. Dwie pierwsze rundy zmagań obfitowały w najlepszą średnią goli na mecz w historii rozgrywek, gdyż na jedno spotkanie przypadało średnio aż 5,44 gola. Spory wpływ na tę liczbę miało starcie Mietałłurga Magnitogorsk z Awangardem Omsk, gdzie padło łącznie 51 trafień. 26 z nich było dziełem hokeistów spod Uralu; oni sami wyrównali zaś rekord bramek w jednej serii. W pierwszych dwóch rundach bramkarze zachowywali czyste konto zaledwie czterokrotnie, co jest najniższym wynikiem w całym okresie istnienia ligi. Wcześniej ten rekord wynosił osiem „shutoutów”.

Najistotniejszą zmianą jest fakt, iż działacze Jokeritu oraz Dinama Riga – po odmowie dalszego udziału w trwającym sezonie – nie złożyli aplikacji o grę w przyszłej kampanii. W Wyższej Hokejowej Lidze także nie znalazły się drużyny chętne do rywalizacji na najwyższym poziomie, toteż rozgrywki zostały zredukowane do 22 zespołów. W strukturach pozostaną chiński Kunlun Red Star (który trzeci sezon z kolei będzie występował w Mytiszczi), a także białoruska Dynama Mińsk i kazachski Barys Nur-Sułtan.

Pełny skład KHL w sezonie 2022/2023:

  • Admirał Władywostok,
  • Ak Bars Kazań,
  • Amur Chabarowsk,
  • Awangard Omsk,
  • Awtomobilist Jekaterynburg,
  • Barys Nur-Sułtan,
  • CSKA Moskwa,
  • Dynama Mińsk,
  • Dynamo Moskwa,
  • HC Soczi,
  • Kunlun Red Star,
  • Łokomotiw Jarosław,
  • Mietałłurg Magnitogorsk,
  • Nieftiechimik Niżniekamsk,
  • Saławat Jułajew Ufa,
  • Siewierstal Czerepowiec,
  • Sibir Nowosybirsk,
  • SKA Sankt Petersburg,
  • Spartak Moskwa,
  • Torpedo Niżny Nowogród,
  • Traktor Czelabińsk,
  • Witiaź Podolsk.

Ważną informację stanowią także zasady dotyczące limitu płac, a także minimalnego wynagrodzenia na sezon. Od przyszłego sezonu planowano, iż minimalna wartość łącznych kontraktów zostanie podniesiona do 405 milionów rubli. Plany te przełożono jednak na kolejny sezon. Jako oficjalny powód podano, iż spowodowałoby to nieuczciwy wzrost pensji zawodników, którzy na to nie zasługują. Nieoficjalnie można się z kolei domyślać, iż przyczyną są sankcje nałożone na Rosję, przez co włodarze nie chcą utrudniać i tak już skomplikowanej sytuacji finansowej. Wstępne śledztwo wykazało także, że cztery kluby nie spełniły tych wymagań w sezonie 2021/2022. Ma to jednak związek z faktem, iż w trakcie rozgrywek pożegnało się z nimi wielu zagranicznych graczy. Odstąpiono zatem od ukarania tych zespołów.

Jednocześnie, zmianie nie ulegnie także limit płac, który pozostanie na poziomie 900 milionów rubli. Nowości dotyczą z kolei systemu premii obowiązującego drugi, trzeci i czwarty zespół rozgrywek. Druga najlepsza drużyna rozgrywek będzie mogła przydzielić 150 milionów dodatkowego wynagrodzenia, pozostałe dwie o połowę mniej. Limit ten nie będzie dotyczyć mistrzowskiej ekipy.

Władze KHL dumnie ogłosiły także, iż doszło do znaczącej poprawy finansów. Względem analogicznego okresu w poprzednim sezonie, doszło do mniejszej liczby skarg dotyczących opóźnienia w płatnościach. Zredukowane zostały również długi części klubów. Pytanie, jak długo utrzyma się taka sytuacja w świetle trwającego na wschodzie konfliktu.

Wiosną 2021 roku zobowiązano kluby do wypełniania odpowiedniej strategii marketingowej, dotyczącej komunikacji z fanami, przyciąganiu sponsorów, systemów biletowych, gastronomii na meczach i projektów cyfrowych. Dziesięć klubów zdążyło przedstawić już swoje projekty. Na zakończenie poinformowano, iż juniorskie zaplecze zostanie powiększone o Akademię Michaiłowa oraz SKA-GUOR Karelia.

Śledząc optymistyczną narrację KHL, ciężko nie odnieść wrażenia, iż te rozgrywki toczą się we własnym, wyimaginowanym świecie. Trudno jest sobie wyobrazić, by zawodnicy, którzy nie zdołali wywalczyć sobie stałego miejsca w NHL, w dalszym ciągu będą tak ochoczo zasilali wschodnie kluby. Obecnie znacznie atrakcyjniejszym kierunkiem będą chociażby ekstraligi szwajcarskie, niemieckie czy też szwedzkie. Kolejną opcją jest próbowanie swych sił na zapleczu NHL. W niedługiej perspektywie KHL może utracić status (o ile już do tego nie doszło…) drugiej najlepszej hokejowej ligi świata.

Najnowsze artykuły

Mistrzowie Polski wygrali w Cortinie mimo porażki z Herning Blue Fox

Mikołaj Pachniewski

GKS Katowice z pierwszym zwycięstwem. Cztery gole Pasiuta

Mikołaj Pachniewski

MŚ Elity: Kanada triumfuje! Łotysze z historycznym medalem

Mateusz Pawlik

Skomentuj