zklepy.pl
Image default

Zwycięstwo tyszan w cieniu kontrowersji

GKS Tychy pokonał po dogrywce 4:3 EC Będzin Zagłębie Sosnowiec. Tym samym tyszanie przedłużyli swoją passę zwycięstw i mają już na koncie ich aż siedem z rzędu. Sosnowiczanie zaś po raz pierwszy od pięciu meczów musieli zaznać smaku porażki.

Pierwsza tercja była bardzo zacięta. Wynik został otwarty już w 6. minucie po golu Patryka Krężołka. Tyszanie ruszyli po tym trafieniu nieco odważniej do ataku, ale obrona sosnowiczan świetnie dziś funkcjonowała. W końcu jednak tyszanom udało się skruszyć mur postawiony przez przyjezdnych. Filip Komorski popędził lewą stroną, oddał strzał na bramkę jednak Patrik Spěšný odbił gumę tak niefortunnie, że trafiła ona na łopatkę kija Rasmusa Heljanko, który bez problemu skierował krążek do bramki.

Druga tercja mocno zmieniła swój obraz gry. Tyszanie nie dawali pograć rywalom. Jednak ich strzały nie stwarzały większego zagrożenia. Podopieczni Maso Lehtonena ograniczyli się do gry z kontrataku i na dodatek, świetnie się bronili. Dobre okazje mieli Daniła Larionovs czy Rasmus Heljanko, jednak brakowało skuteczności. W 40. minucie gry, tyszanie grali w przewadze i… niemal stracili gola. Piotr Ciepielewski urwał się obrońcom i znalazł się w sytuacji sam na sam z Tomášem Fučikiem, górą był jednak tyski golkiper.

W tercji trzeciej nadal tyszanie prowadzili grę, jednak podopieczni Maso Lehtonena grali już dużo odważniej w ofensywie. W 46. minucie gry, Väinö Sirkia po szybkiej akcji swojego zespołu zdjął pajęczynę z okienka Fučika. Cztery minuty później gospodarze wyrównali. Bartosz Ciura wrzucił gumę w kierunku bramki, a przejeżdżający w porę Mateusz Ubowski zmienił tor lotu krążka czym zaskoczył Špešnego. Na trzy minuty przed końcem spotkania, doszło do ogromnej kontrowersji. Bramkarzowi Zagłębia spadł parkan podczas interwencji, a sędziowie nie przerwali gry. Kilka sekund później Wiktor Turkin strzelił w kierunku bramki, a Patrik Spěšný stał bezradny ogołocony ze sprzętu. Sędziowie naradzili się i zdecydowali że przeanalizują to zdarzenie na wideo. Po dłuższej chwili gola jednak uznali.

Sosnowiczanie jednak się nie poddawali. Podczas gdy na ławce kar przebywał Mateusz Ubowski, Maso Lehtonen ściągnął bramkarza, a Väinö Sirkia nabił Olafa Bizackiego przez co krążek znalazł się w bramce. O wszystkim więc musiała przesądzić dogrywka. W niej lepsi byli gospodarze, którzy wykorzystali przewagę, a strzelcem złotej bramki został Olli Kaskinen.

GKS Tychy – EC Będzin Zagłębie Sosnowiec 4:3d. (1:1, 0:0, 2:2, 1:0)
0:1 – Patryk Krężołek – Michał Bernacki, Damian Tyczyński (05:05, 5/4),
1:1 – Rasmus Heljanko – Filip Komorski, Alan Łyszczarczyk (09:20),
1:2 – Väinö Sirkiä – Sang Hoon Shin (45:07),
2:2 – Mateusz Ubowski – Bartosz Ciura, Dominik Paś (49:52),
3:2 – Wiktor Turkin – Dominik Paś (56:29),
3:3 – Väinö Sirkiä (58:45, 6/4),
4:3 – Olli Kaskinen – Bartłomiej Jeziorski, Jere-Matias Alanen (60:40, 4/3).

GKS Tychy: Fučik – Bizacki, Kaskinen; Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko – Viinikainen, Kakkonen; Kucharski, Alanen, Jeziorski – Ciura, Pociecha; Gościński, Turkin, Paś – Bryk, Sobecki, Ubowski, Larionovs, Drabik.

Zagłębie: Spěšný – Charvát, Kotlorz, Djumić, Tyczyński, Krężołek – Naróg, Sozanski, Sirkiä, Sawicki, Shin – Krawczyk, Šaur; Korenczuk, Bernacki, Bucenko – Andrejkiw, Włodara; Sołtys, Kaczyński, Ciepielewski.

Najnowsze artykuły

Jastrzębianie deklasują. Szóste miejsce nie dla Zagłębia

admin

Pokaz siły Unii Oświęcim. Sosnowiczanie bezradni

admin

Zmiany w Sosnowcu! Pawlik za Majewskiego

admin

Skomentuj