zklepy.pl
Image default

JKH GKS Jastrzębie skuteczniejsze w starciu z Zagłębiem. Piąta porażka z rzędu sosnowiczan

JKH GKS Jastrzębie pokonał Zagłębie Sosnowiec 5:3. O wyniku zdecydowała fatalna postawa defensorów gospodarzy, którzy niemal przy każdej bramce zostawili rywali bez opieki. Tym samym jest to piąta z rzędu porażka podopiecznych Piotra Sarnika.

Mecz był interesujący od pierwszego wznowienia. Na pierwszego gola musieliśmy czekać do 5. minuty. Błąd popełnili obrońcy gospodarzy, którzy dali sobie odebrać krążek na rzecz Raivo Freidenfeldsa. Łotysz szybko odegrał do nadjeżdżającego Dominika Jarosza, a ten bez problemów otworzył wynik spotkania.

W 13. minucie meczu na ławkę kar odesłany Patryk Wajda. Po zaledwie 8 sekundach gry w przewadze Patryk Krężołek ładnym strzałem pokonał Macieja Miarkę. Radość z remisu nie trwała jednak zbyt długo. Już w 16. minucie gry wyrównał Olli-Petteri Viinikainen po dobrym podaniu Filipa Starzyńskiego.

W drugiej odsłonie, nadal mecz był bardzo zacięty. W 25. minucie gospodarze wyrównali. Witalij Andrejkiw wrzucił gumę w stronę bramki i zasłonięty bramkarz gości skapitulował. Osiem minuty później gospodarze wyszli na prowadzenie za sprawą Patryka Krężołka. Napastnik sosnowiczan strzałem z bekhendu pokonał golkipera. Chwilę później Maciej Miarka opuścił posterunek, a za niego desygnowany do gry został Jakub Lackovič.

Po chwili był już remis. Ogromny błąd popełniła defensywa gospodarzy. Gumę przejął Maciej Urbanowicz, który podał do niepilnowanego Filipa Starzyńskiego, a ten bez problemu pokonał Patrika Spěšný’ego. Na 68 sekund przed końcową syreną, jastrzębianie wyszli na prowadzenie za sprawą kolejnego karygodnego błędu obrońców. Ostatecznie Łukasz Nalewajka bez problemu zdobył gola.

Trzecia tercja stała pod znakiem przewagi optycznej gospodarzy. Nic jednak nie wynikało z tego, że częściej przebywali w tercji rywala. Wiele akcji nie zakończyły się oddaniem strzału. To się zemściło. W 51. minucie, podczas gdy na ławce kar przebywał Riley Stadel, swoją okazję wykorzystał Ričards Bernhards. Na nieco ponad dwie minuty przed końcem meczu, trener Piotr Sarnik poprosił o czas.

Zagłębie Sosnowiec – JKH GKS Jastrzębie 3:5 (1:2, 2:2, 0:1)
0:1 – Dominik Jarosz – Raivo Freidenfelds (04:35),
1:1 – Patryk Krężołek – Dominik Nahunko, Damian Tyczyński (12:24, 5/4),
1:2 – Olli-Petteri Viinikainen – Filip Starzyński, Maciej Urbanowicz (15:37),
2:2 – Witalij Andrejkiw (24:23),
3:2 – Patryk Krężołek – Roman Szturc (32:16),
3:3 – Filip Starzyński – Maciej Urbanowicz (36:43),
3:4 – Łukasz Nalewajka – Radosław Nalewajka, Michał Zając (38:52),
3:5 – Ričards Bernhards – Dominik Jarosz (50:41 ,5/4),

Zagłębie: Spěšný – Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Stadel, Kotlorz; Salo, Valtola, Lindgren – Krawczyk, Naróg; Nahunko, Bucenko, Bernacki – Andrejkiw; Sikora, Kozłowski, Karasiński.
Trener: Piotr Sarnik.

JKH GKS: Miarka (od 33:49, Lackovič) – Wajda, Kostek; Paś, Starzyński, Urbanowicz – Martiška, Górny; Rajamäki, Špirko, Kolusz – Bagin, Viinikainen; Arrak, Jarosz, Freidenfelds– Kamienieu; Arrak, Ł. Nalewajka, R. Nalewajka oraz Zając.
Trener: Róbert Kaláber

Najnowsze artykuły

Zagłębie Sosnowiec ze sponsorem tytularnym [FOTORELACJA]

Sławomir Bomba

Fotorelacja: Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice (06.03.2024)

Sławomir Bomba

Fotorelacja: Zagłębie Sosnowiec – GKS Katowice (05.03.2024)

Sławomir Bomba

Skomentuj