zklepy.pl
Image default

Czas na pierwsze podsumowania. Głosy po awansie do Elity

Reprezentacja Polski wywalczyła sobie prawo bytu na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata Elity. Na konferencji prasowej po meczu z Rumunią, głos zabrali: Grzegorz Pasiut, Róbert Kaláber, Mirosław Minkina i Krystian Dziubiński. „Czekamy na wywiązanie się z obietnic osób związanych z rządem” – zaznaczył prezes PZHL.

Jak wszyscy dobrze wiemy, reprezentacja Polski wróciła na najwyższy poziom hokejowych mistrzostw świata. W Nottingham Polacy pokonali reprezentacje Litwy, Włoch, Korei Południowej i Rumunii. Przegrali zaledwie raz, z Wielką Brytanią po dogrywce. Z czego zrodził się ten sukces?

– To był długi proces. Wrócili też do kadry zawodnicy, którzy wcześniej z różnych względów nie byli w kadrze. W zeszłym roku na mistrzostwach nie zagrał Grzesiu (Grzegorz Pasiut – przyp. red.), bowiem wypadł w ostatniej chwili. Widoczna była chęć powrotu tych chłopaków do reprezentacji. Naprawdę mamy świetnych zawodników – powiedział na konferencji selekcjoner reprezentacji Polski.

Trener biało-czerwonych, przed zbliżającym się turniejem musiał podjąć kilka ważnych decyzji personalnych. Najwięcej uwagi wzbudził brak takich zawodników jak Aron Chmielewski i Filip Komorski, którzy przez lata stanowili o sile kadry.

– Przed mistrzostwami musiałem podjąć trudne decyzje, ale to pokazuje jakich mamy hokeistów. Po pierwsze, mają jakość. Po drugie, złożyliśmy drużynę która ma charakter. Każdy w tej ekipie ma swoje miejsce, swoje zadania i swoją pracę. Doświadczeni zawodnicy, którzy mają już coś za sobą, zrobili wszystko żeby ta drużyna funkcjonowała. Stworzyliśmy team spirit i każdy wiedział co chce i czego chce. Ja jestem bardzo szczęśliwy, że mamy wynik jaki mamy, ale na ten sukces złożył się z ciężkiej pracy – stwierdził słowacki szkoleniowiec.

Sukces ten może być dźwignią dla naszej dyscypliny. Nie tylko pod względem finansowym, ale przede wszystkim wizerunkowym. Hokej na lodzie przez długi czas był spychany na boczny tor. Teraz jest więc okazja ku temu by się to zmieniło.

– Najbardziej się cieszę, że tę kadrę stanowią zawodnicy pochodzący z Polski. Teraz ten hokej nie będzie już postrzegany jako hokejowa Afryka. Ta flaga za polskim nazwiskiem stanie się poważniejsza. Mamy świetnych, młodych zawodników, którzy mają możliwość grania za granicą. Mam nadzieję, że ten awans spowoduje to że ten polski hokej pójdzie wyżej – powiedział Róbert Kaláber

Jeszcze kilka lat temu otoczka wokół kadry nie była przedstawiana w tak pozytywnym świetle. Nastąpił bowiem rozłam zawodników z władzami PZHL. W porę udało się jednak zażegnać kryzys i obecnie nie ma już żadnych problemów związanych z grą dla kadry Polski.

– Już kilka lat temu znaleźliśmy z władzami PZHL wspólny język. Nie zyskaliśmy na tym nic, związek też nie. Doszliśmy do wniosku, że razem możemy być silniejsi. Wydaje mi się, że po tych rozprawach w Sejmie nastąpił przełom, w którym podaliśmy sobie ręce. Chcieliśmy budować tę drużynę z trenerem, kolejni zawodnicy dołączali. W tym sezonie była naprawdę duża konkurencja. Kilku zawodników wypadło, czego też żałuję, bo są to świetni zawodnicy, których tutaj nie było. O nich też warto pamiętać, bo jeździli na każde zgrupowanie i z pewnością zasługiwali na grę na tych mistrzostwach. Konkurencja była jednak spora i o to chodzi bo wtedy poziom idzie do góry – stwierdził Krystian Dziubiński, kapitan reprezentacji Polski.

Grzegorz Pasiut wrócił do reprezentacji po przerwie. Wydaje się, że była to dobra decyzja bowiem zawodnik ten był jednym z kluczowych zawodników naszej kadry. W trakcie sezonu potwierdził że nadal należy on do jednych z najlepszych zawodników w Polsce.

– Zeszłoroczne mistrzostwa odpuściłem z moich prywatnych względów. Cały czas jednak byliśmy w kontakcie z trenerem czy z zawodnikami. Przed tymi mistrzostwami wiedzieliśmy jaki jest nasz cel. To nie tak, że miesiąc przed wylotem do Nottingham sobie wymyśliliśmy, że możemy awansować. To był już proces, który trener zaczął z tą reprezentacją. Wiedziałem co się dzieje w kadrze. W tym roku miałem już taką możliwość, żeby pomóc temu zespołowi. Moja dyspozycja którą prezentowałem przez cały sezon uświadamiała mnie, że mogę jeszcze pomóc kadrze, będę jej wartościowym zawodnikiem. Chciałem dać coś tej drużynie bo to jest najważniejsze. Bycie tylko uczestnikiem tego turnieju byłoby bez sensu. Jakbym zagrał słabo i przez to byśmy nie awansowali, to miałbym wyrzuty sumienia – ocenił Grzegorz Pasiut.

Na koniec konferencji prasowej głos zabrał Mirosław Minkina. Prezes Polskiego Związku Hokeja na Lodzie liczy, że obietnice złożone przed turniejem znajdą swoje odzwierciedlenie w rzeczywistości. Jeśli obietnice zostaną spełnione, może to oznaczać nowe perspektywy dla polskiego hokeja.

Ta drużyna była monolitem, cementem. Jedną pięścią uderzyła i osiągnęła to na co ponad dwadzieścia lat czekali zawodnicy czy kibice. Bardziej na to patrzę z perspektywy pozyskiwania środków. Ja przypomnę, że zawodnicy i sztab szkoleniowy zrobili wszystko. Zawsze się mówiło, że jak wejdziemy do Elity to otworzy się worek z pieniędzmi. Ja ciągle czekam na te słowa, które mam nadzieję że ujrzą światło dzienne i do hokeja zaświeci finansowe wsparcie. Bez pieniędzy nie da się przy tej dyscyplinie nic zrobić. Jesteśmy teraz tutaj w futbolowym Eldorado. Manchester City ma jeden miliard euro budżetu rocznego. Nam by wystarczył tylko jeden procent z tego. To jest niedoszacowana dyscyplina. Nikt w to nie chce inwestować. Ta piękna dyscyplina na to od wielu, wielu lat czeka. Przez te pięć meczów pojawiło się mnóstwo pozytywnych komunikatów o grze chłopaków. Ja nie chcę żeby to trwało pięć minut, a przynajmniej kilka lat. Ja chcę żeby ta piękna dyscyplina, która świeciła zawsze dumą, nawiązała do tych tradycji. Teraz czekam na spełnienie obietnic tych wszystkich osób. Nie będę nikogo z nazwiska wskazywał, ale to chodzi głównie o osoby związane z państwem polskim. My na to czekamy bo jest to nam niezbędne do życia – powiedział prezes PZHL.

Najnowsze artykuły

Rewanż także dla Bytyjczyków. Zadecydowały karne

Mikołaj Pachniewski

Wielka Brytania ograła Polaków. Rewanż w sobotę

Mikołaj Pachniewski

Polska znów słabsza od Słowenii

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj