Roman Graborenko, który nie zdołał przekonać do siebie działaczy Re-Plast Unii Oświęcim podczas miesięcznego okresu testowego, nie opuszcza szeregów Polskiej Hokej Ligi. Na usługi rosłego Białorusina zdecydowała się Comarch Cracovia, która właśnie podpisała z nim umowę.
Roman Graborenko zjawił się w Oświęcimiu z okazałym – jak na nasze ligowe warunki – życiorysem. Debiut w NHL w barwach New Jersey Devils, występy dla seniorskiej reprezentacji Białorusi czy też kilkadziesiąt spotkań w KHL budziły spore oczekiwania kibiców. Dodając do tego jego imponującą posturę (194 centymetry wzrostu, 111 kilogramów wagi), śmiało można było się spodziewać, iż podniesie on jakość formacji defensywnych Unii.
Tak się jednak nie stało. Graborenko po dłuższym rozbracie z hokejem wydawał się być daleki od swej optymalnej formy fizycznej, a jego nazwisku nie pomogło kilka poważnych błędów popełnionych w lidze oraz w rozgrywkach Pucharu Kontynentalnego. Ostatecznie, działacze Unii postanowili nie przedłużać jego usług.
Szansę 30-latkowi dał inny klub z województwa małopolskiego – Comarch Cracovia. Niewykluczone, iż w pasiastej koszulce zadebiutuje już dziś, przy okazji wyjazdowego spotkania z Zagłębiem Sosnowiec.
