To wiadomość dosłownie z ostatniej chwili! Andriej Sidorienko nie będzie już dłużej prowadził GKS-u Tychy. Powodem tej decyzji ma być słaba postawa tyszan od początku sezonu. Ponadto gra trójkolorowych nie postępowała.
Decyzja padła dziś rano. Andriej Sidorienko nie będzie już dłużej prowadził tyskiego klubu. Białorusin przejął drużynę po Krzysztofie Majkowskim. Prowadził GKS Tychy dokładnie od 28 grudnia 2021 roku. Pod jego batutą, trójkolorowi wywalczyli jeden Puchar Polski i jedno wicemistrzostwo Polski.
Mimo wygranej w Pucharze Polski wydawało się, że gra tyszan daleka jest od idealnej. Dowodem tego była faza play-off. Tyszanie z trudem uporali się z Re-Plast Unią Oświęcim w półfinale, a w finale polegli w czterech meczach z GKS-em Katowice. Postawa trójkolorowych w finale była jednak rozczarowująca.
Przede wszystkim kulało to na co trener ma największy wpływ, a więc gra w formacjach specjalnych. Podopieczni białoruskiego szkoleniowca z trudem budowali akcje w przewadze, a jeśli już to nie wynikało to z przygotowania na treningach, a z indywidualnych umiejętności zawodników.
Od początku tego sezonu, mimo złożenia naprawdę solidnej drużyny, tyszanie mieli problem z utrzymaniem się przy krążku. Częściej grali z kontry, co wychodziło nam naprawdę dobrze. Od takiej drużyny wymaga się jednak by to ona prowadziła grę i dyktowała warunki spotkania. Czarę goryczy przelał mecz w Katowicach, gdzie jego drużyna przegrała 1:3.
Jak już wiemy, obowiązki białoruskiego szkoleniowca przejmie Adam Bagiński. To on poprowadzi drużynę w meczu z Zagłębiem Sosnowiec oraz PZU Podhalem Nowy Targ. Kto teraz zostanie trenerem? Wiadomości o tym kto obejmie ster tyskiej drużyny można spodziewać się w przyszłym tygodniu. Wiemy już, że włodarze tyskiego klubu rozpoczęli już poszukiwania następcy. Utworzono nawet wstępną listę kandydatów. Wczoraj pisaliśmy, że wśród kandydatów pojawił się Pekka Tirkkonen, którym interesował się też zespół PZU Podhala Nowy Targ.