zklepy.pl
Image default

KH Energa chce iść za ciosem i zamknąć rywalizację w czterech meczach

KH Energa Toruń już dziś o godz. 18:30 podejmie JKH GKS Jastrzębie. Ekipa z grodu Kopernika po wyjazdowych meczach w Jastrzębiu-Zdroju prowadzi 2:0 i stoi przed szansą na zamknięcie rywalizacji przed własną publicznością. Dla torunian to wymarzony scenariusz, który będą chcieli zrealizować.

KH Energa Toruń sprawiła niespodziankę, wygrywając dwa spotkania w Jastrzębiu-Zdroju. “Stalowe Pierniki” są w już w połowie drogi do półfinału, na co stawiało niewielu. Trzeba jednak przyznać, że podopieczni Juhy Nurminena zasłużenie wygrali oba te starcia. Bohaterem został Mateusz Studziński, zachowując czyste konto w drugim spotkaniu, a w pierwszym bronił ze skutecznością 94,6%.

Taki wynik to duża niespodzianka dla kibiców. Myślę, że niewiele osób wierzyło, że wygramy dwa mecze na wyjeździe. Teraz myślimy tylko o tym, by pójść za ciosem i wygrać kolejne dwa mecze na własnej tafli. Jesteśmy w stanie to zrobić. Od początku mierzymy, jak najwyżej i wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać we wtorek i środę i przypieczętować awans do półfinału – powiedział bohater dwumeczu w Jastrzębiu-Zdroju.

Toruński golkiper miał sporo pracy zwłaszcza w trzeciej tercji sobotniego meczu. Łącznie na jego bramkę gospodarze oddali aż 49 strzałów i wszystkie padłu łupem popularnego “Studni”.

Nie było to łatwe zadanie, ale cały zespół mi bardzo pomógł. Wszyscy przeszkadzali napastnikom JKH, by nie dobijali krążków i też dobrze ustawiali się w tercji obronnej. Nie było jednak tak, że tylko się broniliśmy, bo były też momenty, gdzie dominowaliśmy w tym spotkaniu – wyjaśnił.

Niewielu, łącznie z samym Studzińskim spodziewało się, że będzie on występował w ćwierćfinale. Jednak kontuzja Juliusa Pohjanoksy już w 4. minucie pierwszego spotkania spowodowała, że to Polak został podstawowym bramkarzem ekipy z grodu Kopernika. Z niełatwego zadania wywiązał się jednak znakomicie.

– Nie było to łatwe zadanie, ale byłem na to przygotowany. Jestem drugim bramkarzem i muszę być gotowy, by w takich sytuacjach wyjść na lód i pokazać się z jak najlepszej strony.

Najnowsze artykuły

Wanat: Gdyby nie mistrzostwo to grałbym dalej

Konrad Noworyta

Trudna sytuacja Podhala Nowy Targ. Mocne słowa członka rady nadzorczej

Mateusz Pawlik

Tomáš Tatar: Polacy postawili trudne warunki. Trzymam za nich kciuki

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj