zklepy.pl
Image default

Porażka na zero z przodu. Nieudany początek Pucharu Kontynentalnego w wykonaniu „Pasów”

Comarch Cracovia nie będzie miło wspominała inauguracji Pucharu Kontynentalnego. „Pasy” od porażki z Saryarką Karaganda rozpoczęły udział w turnieju, którego stawką jest awans do finału rozgrywek.

Dzisiejsze starcie było debiutem dla Jerego Karlssona, który w listopadzie przeniósł się do stolicy Małopolski. Między słupki bramki zdołał powrócić również Dienis Pieriewozczikow, zastępowany do tej pory przez Davida Zabolotnego.

Pierwsze dziesięć minut spotkania było naznaczone błędami, bowiem gospodarze dwukrotnie musieli bronić się w liczebnym osłabieniu. Na szczęście, każdorazowo udawało im się wychodzić z opresji obronną ręką. Nie zmienia to jednak faktu, iż przez większą część pierwszej tercji to krakowianie byli stroną dominującą. Niestety, nie przekuło się to w gole, a gdy Kazachowie tylko złapali nieco wiatru w żagle, otworzyli strzelecki dorobek dzięki Stepanowi Grymzinowi.

Bardzo szybko wyrównanie mógł zapewnić debiutujący Karlsson, lecz Wiktor Seliwiorstow poradził sobie z jego uderzeniem. Niestety, to przyjezdni ze wschodu w lepszym rytmie wyszli na lód po przerwie i podwyższyli swe prowadzenie za sprawą Wadima Żełenkowa. Jak się okazało, było to ostatnie trafienie w tym meczu.

„Pasy” cały czas szukały swych okazji do zdobycia gola kontaktowego, czego najbliżej w przewadze był Damian Kapica. Niestety, początek decydującej odsłony również okazał się być naznaczony wykluczeniami krakowian. Dziś nie było ich stać na ani jedno trafienie.

Podopieczni Rudolfa Roháčka szybko muszą oczyścić głowy. Już jutro czeka ich kolejny mecz z HK Poprad, który rozprawił się dziś z włoskim Asiago 3:1. Porażka w tym meczu będzie dla nich równoznaczna z końcem marzeń o awansie do finału.

Comarch Cracovia – Saryarka Karaganda 0:2 (0:1, 0:1, 0:0)
0:1 – Stepan Grymzin (18:00),
0:2 – Wadim Żełenkow (23:45).

Cracovia: Pieriewozczikow – Šaur, Gula; Němec, Miszczenko, Kapica – Dudáš, Müller; Bodrow, Ismagiłow, Woroszyło – Popiticz, Kinnunen; Jacenko, Brynkus, Ježek – Karlsson, Csamangó; Kamiński, Shirley, Bezwiński.
Trener: Rudolf Roháček.

Saryarka: Seliwiorstow – Siksna, Choroszew; Anochowski, Rachmanow, Grymzin – Nurgaliew, Woronkow; Kulijew, Danijar, Żełenkow – Połochow, Anochin; Beljajew, Bezrukow, Borisewicz – Żarjonow, Fjodorovs; Kożewnikow, Jakowlew, Larionovs.
Trener: Leonīds Tambijevs.

Najnowsze artykuły

Triumfator turnieju za dobry dla katowiczan. Porażka GKS-u

Jan Stepiczew

Puchar Kontynentalny nie dla GieKSy. Katowiczanie nie sprostali gospodarzom

Redakcja

GKS Katowice wygrywa po karnych! Rewanż za poprzedni mecz

Jan Stepiczew

Skomentuj