zklepy.pl
Image default

Perfekcyjne rzuty karne. Cracovia wygrała i zapewniła sobie 4. miejsce

Comarch Cracovia wygrała z mistrzem Polski 3:2. Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była seria rzutów karnych. Te bezbłędnie wykonywali krakowianie i zapewnili sobie 4. miejsce po sezonie zasadniczym.

W meczu na szczycie, lepsze wejście zaliczyli goście. Już po 123 sekundach objęli oni prowadzenie za sprawą Štěpána Csamangó. Rosły napastnik otrzymał podanie zza bramki od Jewgienija Sołowjowa i strzałem tuż przy słupku pokonał Michała Kielera. Sam mecz w pierwszej odsłonie był ciekawy. Obie drużyny grały dość ofensywnie. Efektem tego był kolejny gol, tym razem jednak w wykonaniu podopiecznych Róberta Kalábera. Mateusz Bryk objechał Davida Zabolotnego i strzałem z bekhendu wyrównał wynik spotkania. Końcówka pierwszej odsłony należała do “Pasów” jednak nie potrafili oni swojej przewagi przerodzić w bramki.

Druga tercja znów lepiej rozpoczęła się dla “Pasów” i znów prowadzenie swojej drużynie dał Štěpán Csamangó. Czeski napastnik oddał mocny strzał z nadgarstka, a krażęk przeszedł pod pachą Michała Kielera i wturlał się do bramki. Cała druga odsłona była dość wyrównana, a sam mecz mógł się podobać. Końcówka tej odsłony należała jednak do gospodarzy. Siarhiej Bahalejsza zaskoczył Davida Zabolotnego strzałem w samo okienko jego bramki.

W trzeciej tercji nie oglądaliśmy bramek, choć oba zespoły miały ku temu dogodne okazje. W końcówce trzeciej tercji trener Kaláber postanowił zaryzykować i wycofał bramkarza. Komplet punktów pozwoliłby jastrzębianom na walkę o drugie miejsce po sezonie zasadniczym. Ten manewr nie przyniósł jednak powodzenia i niezbędna była dogrywka.

W niej gospodarze mieli okazję do gry w liczebnej przewadze, ale nie potrafili jej wykorzystać. Losy zwycięstwa ważyły się w serii rzutów karnych. Te bezbłędnie egzekwowali przyjezdni i zapewnili sobie czwarte miejsce po sezonie zasadniczym. Mistrzowie Polski pozostaną na 3. pozycji.

JKH GKS Jastrzębie – Comarch Cracovia 2:3 po karnych (1:1, 1:1, 0:0, d. 0:0, k. 0:3)
0:1 – Štěpán Csamangó – Jewgienij Sołowjow (02:03),
1:1 – Mateusz Bryk – Gleb Bondaruk, Radosław Nalewajka (06:53),
1:2 – Štěpán Csamangó – Imants Ļeščovs (22:49),
2:2 – Siarhiej Bahalejsza – Dominik Paś (39:19),
2:3 – Grigorij Miszczenko (decydujący rzut karny).

Karne: Kalns (+), Miszczenko (-), Bondaruk (-), Ismagiłow (+), Razgals (-), Shirley (+), Bahalejsza (-).

JKH: Kieler – Ē. Ševčenko, Horzelski; A. Ševčenko, Pavlovs, Razgals – Bahalejsza, Kostek; Kalns, Rác, Paś – Górny, Bryk; R. Nalewajka, Jarosz, Bondaruk – Gimiński, Kamienieu; Pelaczyk, Ł. Nalewajka, Płachetka.
Trener: Róbert Kaláber.

Cracovia: Zabolotny – Gula, Šaur; Złobin, Miszczenko, Němec – Dudáš, Ježek; Popiticz, Bodrow, Ismagiłow – Worobjow, Kinnunen; Brynkus, Shirley, Oksanen – Kazamanow, Ļeščovs; Bezwiński, Csamangó, Sołowjow.
Trener: Rudolf Roháček.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj