zklepy.pl
Image default

Osłabieni tyszanie wygrywają po rzutach karnych!

GKS Tychy pokonał po rzutach karnych JKH GKS Jastrzębie 4:3. Decydujący najazd wykonał Emil Bagin. Tym samym tyszanie wygrali dziś po raz pierwszy w tym sezonie u siebie z JKH GKS-em Jastrzębie.

Gospodarze wystąpili dziś w nieco okrojonym składzie. Powodem tego są liczne zachorowania. Przeziębieni są Olli Kaskinen, Jakub Bukowski, Filip Komorski i Olaf Bizacki. Urazy leczą zaś Radosław Galant i Roman Szturc. Jastrzębianie do Tychów przyjechali w najmocniejszym zestawieniu.

Zaczęło się od szybkiej bramki zdobytej przez Bartłomieja Jeziorskiego. Popularny „Jezior” strącił gumę po mocnym uderzeniu Bartłomieja Pociechy i zaskoczył Bence Bálizsa. Jastrzębianie jednak szybko wyrównali. Już w 9. minucie Tuuka Rajamäki z bliskiej odległości zapakował gumę pod poprzeczkę tyskiej bramki.

Radość przyjezdnych z remisu nie trwała jednak długo. Już 82 sekundy później Jan Krzyżek pokonał węgierskiego golkipera mocnym strzałem w krótszy róg bramki, dla 22-letniego tyszanina był to pierwszy gol w tym sezonie. Ta sytuacja nie spodobała się szkoleniowcowi jastrzębskiej ekipy i zdecydował się na zmianę w bramce. Między słupkami stanął Michał Kieler.

Wydaje się, że była to dobra decyzja słowackiego trenera, bowiem zmiana bramkarza dała drużynie nowy impus. W 13. minucie, goście wykorzystali okres gry w przewadze. Josef Mikyska mocnym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Tomáša Fučíka. Wydawało się, że pierwsza tercja zakończy się remisem, ale na sekundę przed pierwszą przerwą Dominik Paś posłał gumę do pustej bramki, gdyż tyski bramkarz nie pozbierał się po interwencji przy strzale Tuuki Rajamäkiego.

Druga tercja była nieco bardziej zacięta. Gra toczyła się głównie pod bandami i w strefie neutralnej. Brakowało ciekawych akcji bramkowych. Mecz jednak lepiej się układał dla gospodarzy, bowiem w drugiej tercji dwukrotnie grali w przewadze, a raz nawet w podwójnej. Kilka dobrych sytuacji nie przełożyło się na bramki. Z dobrej strony pokazał się w tym przypadku Michał Kieler. Tyszanie jednak nie zwalniali tempa. Na 70 sekund przed końcem drugiej odsłony Christian Mroczkowski wcisnął gumę do bramki Michała Kielera i dał swojej drużynie remis.

Trzecia tercja wyglądała podobnie jak druga. Było sporo walki, a oba zespoły skupiły się raczej na grze w destrukcji. Były co jakiś czas dogodne okazje, ale z dobrej strony pokazali się Michał Kieler oraz Tomáš Fučík. Pod koniec trzeciej odsłony, karę mniejszą otrzymał Christian Mroczkowski. Automatycznie o czas poprosił szkoleniowiec JKH GKS-u Jastrzębie. Przez ostatnie dwie minuty, jastrzębianie szturmowali tyską bramkę, ale bez efektu. Ostatecznie, gospodarze przetrwali okres gry w osłabieniu, a o wyniku musiała przesądzić dogrywka.

Podczas pięciu dodatkowych minut, August Nilsson jako pierwszy poważnie zagroził Michałowi Kielerowi. Jastrzębski bramkarz odbił krążek po jego strzale kaskiem. W 63. minucie karę za spowodowanie upadku przeciwnika otrzymał Alexander Younan. Tyszanie musieli radzić sobie o jednego mniej. Chwilę później krążek po strzale Marka Kaleinikovasa odbił się od poprzeczki bramki gospodarzy, ale nie wpadł do niej. Chwilę później słupek obił Mateusz Bryk. Na ponad minutę przed końcem dogrywki, trener gości zdjął bramkarza do boksu, więc jego drużyna grała w 5 na 3. Szwedzki obrońca zdążył wrócić na lód, ale jastrzębianie wciąż grali w piątkę. Na 3 sekundy do końca, karę otrzymał Jean Dupuy, ale przyjezdni nie zdołali strzelić bramki. Musiały się więc odbyć rzuty karne.

GKS Tychy – JKH GKS Jastrzębie 4:3k. (2:3, 1:0, 0:0, 0:0 3:1k.)
1:0 – Bartłomiej JeziorskiBartłomiej Pociecha, Jean Dupuy (01:37,5/4),
1:1 – Tuuka RajamäkiMaciej Urbanowicz, Mateusz Bryk (08:18),
2:1 – Jan KrzyżekAugust Nilsson (09:40),
2:2 – Josef MikyskaMateusz Bryk, Mark Kaleinikovas (12:54, 5/4),
2:3 – Dominik Paś Tuuka Rajamäki, Arkadiusz Kostek (19:59),
3:3 – Christian Mroczkowski Bartłomiej Pociecha, Jean Dupuy (38:50),
4:3 – Emil Bagin (decydujący rzut karny).

Karne: Jeziorski (-), Bryk (-), Boivin (+), Jansons (-), Bagin (+), Rajamäki (+), Younan (-), Kaleinikovas (-), Mroczkowski (+).

GKS Tychy: Fučík Bagin, Nilsson; Boivin, Dupuy, Mroczkowski Jaśkiewicz, Ciura; Šedivý, Ubowski, Jeziorski Pociecha, Sobecki; Wróbel, Starzyński, Marzec Krzyżek, Younan, Kasperek.
Trener: Andriej Sidorienko.

JKH: Bálizs (od 9:41, Kieler)– ŠevčenkoBrykUrbanowiczPaśRajamäki – KostekViinikainenKaleinikovasMikyskaŠvec – GórnyJansonsBlanikFreidenfeldsSiņegubovs – HorzelskiKamienieuŁ. NalewajkaJaroszPelaczyk.
Trener: Róbert Kaláber.

Najnowsze artykuły

Re-Plast Unia Oświęcim mistrzem Polski! Powrót na tron po 20 latach

Mikołaj Pachniewski

Re-Plast Unia wróciła do gry! Będzie siódmy mecz

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Skomentuj