zklepy.pl
Image default

GKS Katowice z pierwszym zwycięstwem. Cztery gole Pasiuta

GKS Katowice odniósł pierwsze zwycięstwo w półfinale Pucharu Kontynentalnego. Mistrzów Polski do zwycięstwa poprowadził kapitan, Grzegorz Pasiut, który strzelił 4 gole.

Mistrzowie Polski w pierwszym meczu półfinału Pucharu Kontynentalnego zmierzyli się z węgierskim Ferencvárosi TC. Pierwsza tercja należała do polskiego zespołu, który objął prowadzenie w 13. minucie, gdy Grzegorz Pasiut trącił krążek po wrzutce Bartosza Fraszki.

Wydawało się, że podopieczni Jacka Płachty pójdą za ciosem, ale po tym, jak na ławkę kar trafił Pasiut, Węgrzy potrzebowali tylko 11 sekund, by wyrównać. Spore zamieszanie wykorzystał Adam Brady. Prowadzenie GieKSie tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony przywrócił Noah Delmas, który “huknął” podczas gry w podwójnej przewadze w samo okienko.

Ponownie jednak powtórzył się scenariusz, kiedy to po bramce karę złapał Pasiut, ale to osłabienie katowiczanie wybronili, a kilka chwil później dwójkową kontrę po profesorsku rozegrali Pasiut z Fraszką i było 3:1. Te dwa ciosy posłały Węgrów na deski, ale mistrzowie Polski przed upływem 40 minut nie wykorzystali kolejnych okazji.

Udało się to jednak tuż po rozpoczęciu trzeciej partii, a hat-tricka skompletował Pasiut. Mecz był już wtedy niemal rozstrzygnięty. Jakby tego było mało, kapitan katowiczan w 45. minucie miał już na koncie 4 gole!

Nie był to jednak koniec emocji, bo Ferencvárosi strzeliło 3 gole i całkowicie zdominowało wydarzenia na lodzie. Goście do ostatnich sekund walczyli o wyrównanie, ale bohaterem GieKSy został John Murray.

GKS Katowice – Ferencvárosi TC 5:4 (1:1, 2:0, 2:3)
1:0 – Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko (12:09),
1:1 – Adam Brady (14:59, 5/4),
2:1 – Noah Delmas – Grzegorz Pasiut, Bartosz Fraszko (20:27, 5/3),
3:1 – Grzegorz Pasiut – Bartosz Fraszko (26:05),
4:1 – Grzegorz Pasiut (41:44, 5/4),
5:1 – Grzegorz Pasiut (44:24),
5:2 – Attila Németh (50:28),
5:3 – Nolan Laporte (56:14, 5/3),
5:4 – Nolan Laporte (58:25).

GKS: Murray – Kruczek, Delmas, Fraszko, Pasiut, Bepierszcz – Cook, Wanacki, Olsson, Sokay, Marklund – Koponen, Varttinen, Iisakka, Monto, Hitosato – Maciaś, Lebek, Kowlczuk, Smal, Michalski.

Ferencvárosi TC: Arany (Nagy K.) – Hrabal, Roth, Nagy G., Brady, la Porte – Boros, Crespi, Nemec, Kestila, Galajda – Ban, Karmeniemi, Turbucz, Kulmala, Nemeth – Banga, Haranghy, Turcotte, Farkas, Toth.

Najnowsze artykuły

Polacy na taki mecz czekali 32 lata. W piątek starcie z USA

Mikołaj Pachniewski

Tomáš Tatar: Polacy postawili trudne warunki. Trzymam za nich kciuki

Mikołaj Pachniewski

MŚ Elity: Austria bliska sensacji. Mecz, który przejdzie do historii

Skomentuj