zklepy.pl
Image default

Historyczny wyczyn Cracovii! „Pasy” z Pucharem Kontynentalnym

Comarch Cracovia dokonała nie lada wyczynu, sięgając dziś po Puchar Kontynentalny. W drugim meczu superfinałowym „Pasy” pokonał duńskich Aalborg Pirates 4:0, czym zapewniły PHL dwa miejsca w nadchodzącej edycji Champions Hockey League.

Po wczorajszym zwycięstwie Comarch Cracovii nad Saryarką Karaganda, „Pasy” stanęły przed wyśmienitą okazją, by zostać pierwszym polskim zdobywcą Pucharu Kontynentalnego. Warunek był tylko jeden. W dzisiejszym starciu z gospodarzami turnieju – Aalborg Pirates, musiały one udowodnić swą wyższość. Trener Rudolf Roháček posłał w bój identyczny skład, co wczoraj.

Przyjezdni z grodu Kraka zanotowali wymarzony początek spotkania, gdyż po nieco ponad ośmiu minutach zdołali oni wypracować sobie dwubramkową zaliczkę. Jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Collin Shirley. Krakowski zespół wyprowadził spod własnej bramki składną kontrę, a krążek odnalazł wreszcie kanadyjskiego napastnika. Ten z kolei koncertowo oszukał obrońcę rywali, a następnie bardzo pewnie pokonał Frederika Søgaarda.

Niedługo później kolejne trafienie świętował Anton Żłobin. Iwan Worobjow zdecydował się na strzał z dystansu, lecz krążek nie znalazł drogi do siatki, zostając zablokowanym w gąszczu duńskich defensorów. Rodak Worobjowa pokusił się jednak o „poprawkę”, która zapewniła Cracovii dwubramkowe prowadzenie.

Przedstawiciele Polskiej Hokej Ligi – nie dość, że utrzymali bezpieczną przewagę do końca pierwszej tercji – to tuż po rozpoczęciu kolejnych dwudziestu minut pojedynku dołożyli kolejne trafienie. Duńczycy ponownie boleśnie nadziali się na kontrę krakowian, a sprawy w swoje ręce wziął jeden z najlepszych strzelców w szeregach „Pasów” – Dmitrij Ismagiłow. Po długim podaniu Jewgienija Popiticza miał on sporo czasu i miejsca, by pokonać bramkarza i… nie pomylił się!

Tak okazała zaliczka pozwoliła krakowianom spokojnie kontrolować przebieg meczu i skupić się na obowiązkach defensywnych. Taktyka ta przyniosła efekt, a Dienis Pieriewozczikow pozostał niepokonany aż do końcowej syreny. Na niespełna dwie minuty przed końcem, Damian Kapica ustalił wynik meczu, posyłając krążek do pustej bramki.

W najbliższy piątek zdobywców Pucharu Kontynentalnego czeka powrót do krajowych rozgrywek. Sytuacja „Pasów” w ćwierćfinałowej rywalizacji z GKS-em Tychy nie jest godna pozazdroszczenia, gdyż jedna porażka dzieli ich od zakończenia sezonu na tak wczesnym etapie. Być może kilkudniowa przerwa, a także podbudowane morale wystarczą, by nawiązać jeszcze walkę o strefę medalową. W każdym razie, „Pasy” nie muszą przejmować się miejscem w stawce Champions Hockey League. Dzisiejsze zwycięstwo zapewniło im pewny udział w nadchodzącej edycji tej imprezy, dzięki czemu PHL będzie miała dwóch przedstawicieli.

Aalborg Pirates – Comarch Cracovia 0:4 (0:2, 0:1, 0:1)
0:1 – Collin Shirley (7:05),
0:2 – Anton Żłobin – Iwan Worobjow (8:10),
0:3 – Dmitrij Ismagiłow – Jewgienij Popiticz (20:59),
0:4 – Damian Kapica (58:18, do pustej bramki).

Pirates: Søgaard – Edmondson, Knudsen; Højbjerg, Jakobsen, Spelling – Koch, Carstensen; Jul Korsgaard, Ladehoff, Skinnars – Panelin Borg, Nielsen; Romig, Steman, Jakobsen – Wilquin; Boesen, MaRcussen, Jensen.
Trener: Garth Murray.

Cracovia: Pieriewozczikow – Kazamanow, Gula; Němec, Ježek, Kapica – Dudáš, Augustyniak; Popiticz, Sołowjow, Ismagiłow – Kinnunen, Worobjow; Miszczenko, Dugin, Żłobin – Müller, Ļeščovs; Brynkus, Shirley, Csamangó.
Trener: Rudolf Roháček.

Najnowsze artykuły

Triumfator turnieju za dobry dla katowiczan. Porażka GKS-u

Jan Stepiczew

Puchar Kontynentalny nie dla GieKSy. Katowiczanie nie sprostali gospodarzom

Redakcja

GKS Katowice wygrywa po karnych! Rewanż za poprzedni mecz

Jan Stepiczew

Skomentuj