JKH GKS Jastrzębie zanotował dziś łatwą przebieżkę w starciu z STS-em Sanok. Podopieczni Róberta Kalábera nie mieli problemów z rozprawieniem się z czerwoną latarnią ligi, osłabioną dodatkowo w ostatnich dniach okienka transferowego.
JKH GKS Jastrzębie – Marma Ciarko STS Sanok 8:1 (3:0, 2:1, 3:0)
1:0 – Michał Zając – Kamil Górny, Nicholas Ford (12:36),
2:0 – Patryk Pelaczyk – Kamil Górny (17:47),
3:0 – Dominik Paś – Jakub Ižacký, Jake Hamilton (18:57),
3:1 – Ondrej Rybnikár – Damian Ginda, Szymon Dobosz (21:21),
4:1 – Tuukka Rajamäki – Kamil Górny (30:56, 4/5),
5:1 – Jakub Martiška – Maciej Urbanowicz, Patryk Pelaczyk (36:04),
6:1 – Jake Hamilton – Jauhienij Kamienieu, Rastislav Špirko (46:38),
7:1 – Szymon Kiełbicki – Nicholas Ford (50:05),
8:1 – Nicholas Ford – Rastislav Špirko, Robert Arrak (55:35, 5/4).
JKH: Miarka – Górny, Martiška; Urbanowicz, Jarosz, Rajamäki – Viinikainen, Bagin; Ižacký, Paś, Špirko – Hamilton, Kamienieu; Zając, Arrak, Ford – Onak, Płachetka; Pelaczyk; Kiełbicki, Ł. Nalewajka.
Trener: Róbert Kaláber.
STS: Świderski – Florczak, Niemczyk; Dulęba, Ceder – Mazur, Najsarek; Bukowski, Miccoli – Dobosz, Rybnikár; Fus, Sienkiewicz, Ginda.
Trener: Elmo Aittola.
