W miniony piątek, w Jastrzębiu-Zdroju, rozegrał swój pierwszy mecz na taflach Tauron Hokej Ligi w swojej przygodzie z hokejem. Dwa dni później odniósł z drużyną GKS-u Tychy pierwsze zwycięstwo. To z pewnością niezapomniany weekend dla wychowanka MOSM-u Tychy.
GKS Tychy w meczu z Marmą Ciarko STS-em Sanok, dopiero w trzeciej tercji dobił rywala. Przez dwie tercje wynik pozostawał „na styku”.
– Dobrze zaczęliśmy, pierwsza tercja była niezła w naszym wykonaniu. Dobrze weszliśmy w to spotkanie. W drugiej tercji przez jakiś błąd straciliśmy bramkę, ale na szczęście szybko udało się nam wyjść na prowadzenie. W trzeciej odsłonie skuteczność była po naszej stronie i wysoko ten mecz wygraliśmy
– powiedział świeżo upieczony zawodnik GKS-u Tychy.
W 52. minucie meczu, Mark Viitanen ostro przy bandzie potraktował Jana Jaroměřský’ego. Tyszanie po tej sytuacji grali z jeszcze większym zaangażowaniem chcąc pomścić swojego kolegę kolejnymi golami.
– Ta sytuacja z Janem Jaroměřským dała nam taki impuls. Chcieliśmy odpowiedzieć rywalom w najlepszy możliwy sposób, czyli po prostu strzelając kolejne gole. Cieszy też że skuteczność nas dziś nie zawiodła, szczególnie w tej trzeciej odsłonie
– powiedział „Kuchar”.
W miniony piątek Szymon Kucharski zadebiutował w barwach GKS-u Tychy. W niedzielę zaś sięgnął z drużyną po komplet punktów. Sam zawodnik wyglądał na dobrze przygotowanego i był widoczny na tafli.
– Dobrze się już znam z chłopakami z pierwszej drużyny. Trenowałem z nimi już rok temu, więc z większością zawodników już zdążyłem się poznać. Bardzo mi pomogli i nadal pomagają mi wejść do tej drużyny. Przed tymi dwoma meczami, jakieś słówka, rady od nich mogłem usłyszeć więc to też pomogło mi się lepiej czuć w tych meczach
– stwierdził napastnik GKS-u Tychy.
Przy debiucie zawsze pojawia się trema. W meczu z JKH GKS-em Jastrzębie jednak nie była ona widoczna. Tym bardziej w pierwszym przed własną publicznością.
– Oczywiście, lekki stres na początku był, ale starałem się być skupiony tylko na meczu i na tym by jak najlepiej w nim wypaść i pomóc drużynie. Szkoda, że debiutu nie zakończyłem ze zwycięstwem, ale ważne że dziś zdobywamy ważne trzy punkty. To dla mnie też pierwsze zwycięstwo w seniorskim hokeju
– zaznaczył 19-latek.
Młody napastnik, rozgrywał dotychczas mecze w MHL, która jest zapleczem Tauron Hokej Ligi. Dla zawodnika wchodzącego na najwyższy poziom rozgrywkowy w Polsce to z pewnością jest szansa na nabranie doświadczenia.
– Te ligi się bardzo różnią. Na pewno na pierwszy rzut oka to mogę powiedzieć, że różni je szybkość i taktyka. W MHL niektóre drużyny często grają bez jakiejkolwiek taktyki, jak im wyjdzie tak im wyjdzie. Tutaj już widać, że stawia się większy nacisk na aspekty taktyczne
– ocenił najlepszy strzelec MHL minionego sezonu.
Przed aktualnym sezonem, włodarze GKS-u Tychy ogłosili, że nowym szkoleniowcem drużyny w MHL będzie klubowa legenda – Michal Belica. Popularny „Stefan” wprowadził do drużyny szereg zasad. Warto też potwierdzić, że dysponuje on najmłodszą drużyną w tych rozgrywkach.
– U trenera Michala Belicy też czuję się dobrze. Widać że ma na nas pomysł i go realizuje. Wprowadził trochę nowych zasad, a także nowe zagrania i taktyki. Zaczęliśmy lepiej grać, a chłopcy też chcą z nim trenować. Mamy najmłodszą drużynę, ale też sporo punktujemy i jesteśmy wysoko w tabeli czego się nikt nie spodziewał
– stwierdził Szymon Kucharski
Jakie cele może stawiać sobie zawodnik, który dopiero wszedł na najwyższy poziom hokejowy w Polsce? Debiutujący w tyskim klubie zawodnik z pewnością ma ich kilka.
– Mam nadzieję, że uda mi się zachować miejsce w pierwszym zespole. Na pewno będę robił wszystko co w mojej mocy by grać jak najczęściej. Chciałbym żebyśmy my jako GKS, awansowali do Pucharu Polski. Jednak jako cele takie bardziej personalne to chciałbym też wywalczyć awans na Mistrzostwa Świata U20
– zakończył „Kuchar”.