Po 45 wyczerpujących kolejkach nadszedł czas, który odsieje ziarno od plew. Zwycięzca sezonu zasadniczego, wkraczający w obchody 60-lecia istnienia klubu GKS Katowice podejmie w ćwierćfinale Zagłębie Sosnowiec, kontynuujące cykl celebracji 90. urodzin sekcji hokeja. Play-offy czas zacząć!
Zadyszka giganta czy play-offowy cykl?
GKS Katowice ma wszelkie przesłanki ku temu, by móc rościć sobie prawa do miana potentata na krajowym podwórku hokeja na lodzie. Dwa mistrzostwa Polski z rzędu wygrane w niekwestionowanym stylu (poprzedni pretendenci, zarówno Unia Oświęcim, jak i GKS Tychy zostały odprawione z kwitkiem po czterech spotkaniach) sprawiają, iż trudno, by miało być inaczej.
Mistrzowie Polski A.D. 2022 i 2023 finiszowali na pierwszym miejscu w sezonie zasadniczym. Jacek Płachta i spółka w przekroju całej ligowej kampanii zanotowali raptem siedem porażek. I tu zaczynają się schody: aż pięć z nich zostało poniesionych w tym roku kalendarzowym, a przegrane w ostatniej rundzie z Unią, JKH GKS-em i KH Energą Toruń stawiają znaki zapytania wobec gotowości GieKSy na tegoroczne play-offy.
Pamięć w środowisku hokejowym bywa jednak krótka. Cofnijmy się zatem do analogicznego okresu w minionym roku. GieKSa w ostatniej rundzie także musiała uznać wyższość torunian i jastrzębian, a do tego sposób na nią znaleźli hokeiści STS-u Sanok i Comarch Cracovii.
Czy sztab szkoleniowy katowiczan dał swym podopiecznym w kość? Czy to zasłona dymna przed decydującą fazą sezonu? Czy aby na pewno atmosfera wokół zespołu jest tak dobra, jak jego wyniki? Te pytania kłębią się w głowach wszystkich kibiców niecierpliwie wyczekujących rozpoczęcia play-offów. Odpowiedź na nie poznamy na lodzie.
Urodzinowe ambicje, czyli na co stać Zagłębie Sosnowiec
Zagłębie Sosnowiec zakończyło sezon na tej samej lokacie co przed rokiem. Można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że to jedyna „stała” związana z ekipą znad Brynicy, gdyż od ekipy, która występowała w sezonie 2022/2023 obecną drużynę dzieli niemalże wszystko. Powoli możemy jednak weryfikować autorski projekt Piotra Sarnika, który stoi u progu pierwszych play-offów w tej „kadencji” za sterami Zagłębia.
Pozostając przy zmianach, obok tych związanych z szczeblem organizacyjnym, klub dotknęła również przeprowadzka na zapełnianą tłumnie arenę ArcelorMittal Park, będącą świeżo zbudowanego Zagłębiowskiego Parku Sportowego. Już teraz wiemy, że jest ona dobrym magnesem na frekwencję, a sosnowieckie środowisko hokejowe odżyło.
Przebudowana drużyna miała momenty, gdy swą grą była w stanie nawiązać do czołówki. Zakończenie sezonu za plecami dotkniętego zawirowaniami wykraczającymi poza sferę sportową Podhala Nowy Targ czy KH Energi Toruń (która ponad głośne nazwiska ponownie postarała się, by skompletować kolektyw) można traktować w kategorii niedosytu.
Przed rozpoczęciem sezonu, w kuluarach nieśmiało przebąkiwano nawet o walce o medale. Faza zasadnicza pokazała jednak, iż wciąż będzie to zadanie niemal karkołomne.
Trzech muszkieterów, czyli o liderach słów kilka
GKS Katowice
Joona Monto (40 meczów, 14 goli, 29 asyst)
29-letni Fin występuje w Katowicach od trzech sezonów, ale ten jest dla niego rekordowy pod kątem liczby punktów. Blondwłosy center to typ playmakera, który nie boi się wziąć na swoje barki ciężaru gry, a w odpowiednim momencie potrafi ukąsić strzałem z nadgarstka. Znajduje to przełożenie nie tylko w statystykach (Monto zwyciężył w wewnątrzklubowej klasyfikacji kanadyjskiej), ale i na lodzie.
Hampus Olsson (40 meczów, 18 goli, 17 asyst)
Blisko dwumetrowy gigant z Ängelholmu jest postrachem bramkarzy TAURON Hokej Ligi, a w minionym sezonie zasadniczym wypracował średnią 0,45 gola na mecz. Potrafi zrobić użytek z warunków fizycznych, a techniki w kiju mu nie brak. Upilnowanie go na lodzie będzie nie lada wyzwaniem dla sosnowiczan.
John Murray (30 meczów, 91,8% skuteczności interwencji, 2,45 GAA)
Lata mijają, a stary dobry „Jasiek Murarz” wciąż plasuje się w czołówce ligowych bramkarzy. Kiedy Murray rozpoczynał mecz między słupkami, GieKSa przegrała zaledwie czterokrotnie w 29 spotkaniach. Poprzednie dwa tytuły mistrzowskie były jego sporym udziałem. Również i w startującej kampanii wszystko będzie w jego rękach. Dosłownie i w przenośni.
Zagłębie Sosnowiec
Patrik Spěšný (31 meczów, 92,5% skuteczności interwencji, 2,72 GAA)
Popularny „Pata” w ostatnich latach na dobre przyzwyczaił do tego, że potrafi się wspiąć na wysoki poziom w drużynach, które równają do przeciętności. Nie inaczej jest od dwóch lat w Sosnowcu. Spěšný jest jednym z ostatnich hokeistów Zagłębia, którym można byłoby coś zarzucić. Wygrał bez problemów rywalizację z kanadyjskim wynalazkiem – Loganem Flodellem i nie po raz pierwszy w swojej historii występów w Polsce udowodnił, że lepsze bywa wrogiem dobrego.
Patryk Krężołek (40 meczów, 22 gole, 9 asyst)
Będzie to dla niego rywalizacja pełna sentymentów. Kiedy znajdzie się jednak przed bramką, będą one musiały odejść na bok. Krężołek występami w GieKSie wyrobił sobie nazwisko, ale ewidentnie było mu nie po drodze ze stylem Jacka Płachty, pod wodzą którego znacznie obniżył loty. Odżył za miedzą, w Sosnowcu. 22 gole to jego najlepszy wynik w karierze. Na tym pewnie nie koniec.
Ryley Lindgren (40 meczów, 18 goli, 10 asyst)
Transfery hokeistów zza oceanu, którzy nie mają dłuższej historii występów na Starym Kontynencie zawsze są obarczone ryzykiem. Kanadyjczyk z East St. Paul zaprezentował się jednak z bardzo dobrej strony. Obok wspomnianego wyżej Krężołka, należy do najlepszych strzelców Zagłębia. Bez dwóch zdań, przy jego nazwisku możemy postawić wykrzyknik i bacznie go obserwować w ćwierćfinale.
GKS Katowice – Zagłębie Sosnowiec w sezonie zasadniczym 2023/2024:
Bilans meczów: 5-0-0-0 (6:4, 5:1, 2:1, 3:1, 4:2).
Bilans bramkowy: 20-9.
Najlepsi strzelcy w meczach bezpośrednich: Sam Marklund, Joona Monto, Benjamin Sokay (po 3) – Arkadiusz Karasiński, Nikita Bucenko (po 2).
Historia meczów w play-off (ostatnie pięć sezonów): 2021/2022 (4-1).
