Doug Mason nie jest już trenerem HC Bolzano. Kanadyjski szkoleniowiec poprowadził „Lisy” do dwóch zwycięstw nad mistrzami Polski w bieżącej edycji Champions Hockey League, co pomogło im w awansie do dalszej części rozgrywek. Wyniki osiągane w ICE Hockey League były jednak na tyle niesatysfakcjonujące, iż Włosi postanowili przerwać dalszą współpracę.
Dla Douga Masona spotkanie rozegrane w Jastrzębiu-Zdroju było oficjalnym debiutem na trenerskiej ławce HC Bolzano. 66-letni trener związał się z włoskim klubem „za pięć dwunasta”, nie mając zbyt wiele czasu na wdrożenie swojej taktyki i odpowiednie przygotowanie zespołu. W swym premierowym meczu zanotował jednak zwycięstwo, a dowodzeni przez niego hokeiści pokonali JKH GKS Jastrzębie 3:2 po rzutach karnych.
Ostatecznie „Lisy” zajęły drugą pozycję w grupie, tuż za plecami ligowych rywali – EC Red Bull Salzburg. W fazie pucharowej musiały uznać jednak wyższość Rauman Lukko, choć nie obyło się bez kontrowersji. W pierwszym meczu Finowie zwyciężyli 1:3, do drugiego starcia jednak nie doszło ze względu na zakażenia koronawirusem w ekipie z Kraju Tysiąca Jezior. Włodarze CHL zadecydowali jednak, iż w dwumeczu uwzględnią jedynie pierwsze starcie, promując dalej fiński zespół.
Z kolei w rozgrywkach ligowych, po dobrym starcie w ICE Hockey League nadszedł kryzys. Jego apogeum była porażka 2:10 z Orli Znojmo, po której podjęto decyzję o rozwiązaniu kontraktu z Masonem. Ostatecznie, kanadyjski szkoleniowiec pozostawił HC Bolzano na ósmym miejscu w tabeli. Tymczasowym opiekunem „Lisów” został Fabio Armani, a więc asystent Masona.
