zklepy.pl
Image default

Turniej 4 Prezydentów: Oświęcimianie lepsi od Ukraińców. Kolejne zwycięstwo Zagłębia

Drugi dzień Turnieju 4 Prezydentów przyniósł nam wiele emocji. Mimo usterki lodowiska w Oświęcimiu, udało się rozegrać mecz pomiędzy Unią a Sokiłem Kijów. Spotkanie odbyło się jednak w Tychach, a górą byli biało-niebiescy, którzy wygrali 3:1. W Sosnowcu zaś, miejscowe Zagłębie pokonało 3:2 GKS Tychy i to oni jako jedyni mają po dwóch meczach komplet zwycięstw.

Mecz od początku był bardzo wyrównany. Nie było strony dominującej. Z czasem jednak lekką przewagę optyczną mieli goście. Udało im się szybko przełamać defensywę gospodarzy. Już w 8. minucie, Christian Mroczkowski miał dużo miejsca pod bramką i oddał mocny strzał z nadgarstka w samo okienko bramki strzeżonej przez Mikołaja Szczepkowskiego.

Mecz w kolejnych minutach się wyrównał i zaostrzył. Nie brakowało groźnych spięć pod bandą, ale sędziowie w porę reagowali i karali krewkich graczy. Gdy wydawało się, że goście zjadą do szatni z jednobramkową zaliczką, popełnili błąd. To skrzętnie wykorzystał duet fińskich napastników. Niklas Salo szybko dograł do wyjeżdżającego sam na sam Olliego Valtoli, a ten uderzył pod poprzeczkę i dał swojej drużynie wyrównanie.

Druga odsłona nie zmieniła swojego obrazu. Dobrze ze swoich obowiązków wywiązywali się Mikołaj Szczepkowski i Kamil Lewartowski, którzy byli dziś pewnymi punktami w szeregach swoich drużyn. Na nieszczęście gospodarzy, pod koniec drugiej tercji byli zmuszeni do gry w osłabieniu. To nie skończyło się dobrze dla nich. W 37. minucie Christian Mroczkowski wykorzystał zamieszanie podbramkowe i po jego strzale, GKS Tychy objął prowadzenie.

Radość tyszan nie trwała jednak długo. W 40. minucie Oskar Krawczyk zdecydował się na strzał. Był on na tyle kąśliwy, że krążek przeszył „Lewara” i wtoczył się za linię bramkową drużyny gości.

Trzecia tercja to festiwal zmarnowanych szans. Swoje okazje marnowali: Alan Łyszczarczyk, Niklas Salo czy Roman Szturc. W 52. minucie w końcu udało się gospodarzom wyjść na pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu. Marek Charvát pokonał Kamila Lewartowskiego po strzale z klepy.

Na nieco ponad minutę przed końcem, Andriej Sidorienko poprosił o czas i zdjął bramkarza. Krążek wpadł do bramki sosnowiczan, ale sędziowie nie uznali gola. Był bowiem spalony w polu bramkowym. Najciekawiej jednak było na trzy sekundy przed końcem. Najpierw sędziowie odgwizdali uwolnienie którego nie było, a chwilę później zabrzmiała końcowa syrena, mimo że zegar pokazywał trzy sekundy. Mimo tych wszystkich niedogodności, mecz zakończył się zwycięstwem Zagłębia.

Zagłębie Sosnowiec – GKS Tychy 3:2 (1:1, 1:1, 1:0)
0:1 – Christian Mroczkowski – Alan Łyszczarczyk, Roman Rác (07:01),
1:1 – Olli Valtola – Niklas Salo (18:56),
1:2 – Christian Mroczkowski – Filip Komorski, Roman Rác (36:15, 5/4),
2:2 – Oskar Krawczyk – Ryley Lindgren (39:15),
3:2 – Marek Charvát – Roman Szturc (51:32).

Zagłębie:  Szczepkowski – Charvát, Šaur; Szturc, Tyczyński, Krężołek – Stadel, Kotlorz; Salo, Lingren, O. Valtola – Krawczyk, Naróg; Bernacki, Sikora, Nahunko – Andrejkiw, Włodara; Kozłowski, Bucenko, Karasiński, Łoza.
Trener: Piotr Sarnik

GKS Tychy:  Lewartowski – Jaśkiewicz , Kaskinen; Łyszczarczyk , Rác, Mroczkowski  – Ciura, Pociecha; Padakin, Turkin, Korenczuk – Bryk, Bizacki; Gościński, Galant, Marzec – Sobecki, Bukowski; Ubowski, Komorski, Krzyżek
Trener: Andriej Sidorienko


Mimo przeciwności losu, oświęcimianie zagrali mecz z SK Sokiłem Kijów. Spotkanie odbyło się jednak w Tychach. Pierwsza tercja była bezbrakowa i dopiero Sebastian Kowalówka przełamał strzelecki impas. W trzeciej tercji wyrównał Władimir Czerdak, ale Krystian Dziubiński i Erik Ahopelto zdecydowali o losach spotkania.

Re-Plast Unia Oświęcim – Sokił Kijów 3:1 (0:0, 1:0, 2:1)
1:0 – Sebastian Kowalówka – Andrij Denyskin (21:45),
1:1 – Władimir Czerdak – Siergiej Babyneć, Arciom Bondariew (41:53, 5/4),
2:1 – Krystian Dziubiński – Sebastian Kowalówka, Kalle Valtola (48:07),
3:1 – Erik Ahopelto – Henry Karjalainen, Carl Ackered (56:04).

Unia: Kowalówka – Ackered, Diukow; Sadłocha, Dziubiński, Kaleinikovas – Valtola, Jākobsons; Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuška; Denyskin, Krzemień, S. Kowalówka – Prusak, Wanat, Dudkiewicz.
Trener: Nik Zupančič

Sokił: Diaczenko (od 31:43 do 34:07 Mölder) – Filimonow, Tołstuszko; Czerdak, Mazur, Babyneć – Bondarew, Ałeksiuk; Błahy, Janiszewski, Borodaj – Połonycki, Jewsejczyk; Śliusar, Romaszczenko, Żerebko – Horluszko, Krawczenko; Goworuszko, Kaczan Kostromitin.
Trener: Ołeh Szafarenko

Najnowsze artykuły

Derby dla GKS-u Tychy. „Trójkolorowi” bezlitośni w przewagach

admin

Re-Plast Unia wciąż niepokonana. Udany debiut Liljewalla

Mikołaj Pachniewski

Podhale rozbite! Unia dobiła dwucyfrówki

Jan Stepiczew

Skomentuj