zklepy.pl
Image default

W polskiej lidze można błysnąć! – część I

W świadomości hokejowej Europy wizerunek polskiej ligi klarował się jako miejsce, w którym można przyzwoicie zarobić w całkiem niezłych warunkach, przy niezbyt wygórowanym wyzwaniu sportowym. Nic więc dziwnego, że przez lata na naszych taflach mieliśmy okazję obserwować zawodników z przeszłością w renomowanych ligach, którzy zawitali do naszego kraju skuszeni perspektywą godnych zarobków przy znacznie mniejszej presji i oczekiwaniach. O dziwo, zniesienie limitów liczby stranieri w postaci wprowadzenia ligi open podwyższył jakość sprowadzanych obcokrajowców. Dodając do tego pandemiczne realia, które pozostawiły bez pracodawców sporo łakomych kąsków, pod naszą szerokością geograficzną stworzyły się sprzyjające warunki do kontraktowania naprawdę głośnych nazwisk.

Rozważmy jednak odwrotną sytuację. Ilu utalentowanych hokeistów wyeksportował polski hokej? Sztandarowym przykładem jest oczywiście Aron Chmielewski, a rok temu podobny kierunek obrał Paweł Zygmunt. Po zakończeniu ubiegłego sezonu byliśmy świadkami kilku ciekawych transakcji z udziałem polskich graczy, wymieniając tu chociażby Marcina Kolusza w Vaasan Sport, Krystiana Dziubińskiego oraz Oskara Jaśkiewicza w Niomanie Grodno, a także Ondřeja Raszkę zakontraktowanego przez HC Oceláři Trzyniec.

Transferowanie najbardziej utalentowanych krajowych zawodników do lepszych lig powinno być jednak rzeczą naturalną, na której powinien opierać się filar mocnej reprezentacji narodowej. Znacznie rzadszym przypadkiem jest jednak sytuacja, w której to po grze w polskiej lidze udało się rozwinąć skrzydła zawodnikowi spoza granic naszego kraju, stąd też pomysł na niniejsze zestawienie.

Przy doborze hokeistów przyjąłem kilka kluczowych kryteriów. Po pierwsze: zawodnik przed przyjazdem do Polski w swoim kraju musiał być uznawany za gracza względnie anonimowego (stąd wykreśliłem Nicolasa Bescha czy też Patrika Valčáka). Po drugie: musiał dobitnie zaznaczyć swą obecność w naszej lidze, nie tylko potraktować ją w formie epizodu (jak Martin Bellus, Craig Cescon, Jameson Milam). Dla ułatwienia, ograniczyliśmy się jedynie cudzoziemców grających w Polsce w minionej dekadzie (2011 – 2020).

Teddy Da Costa
Teddy Da Costa sporą część swojej kariery spędził w ojczyźnie swojej matki, nie przeszkodziło mu to jednak w zrobieniu międzynarodowej kariery. Do Polski trafił w 2005 roku po swoim debiutanckim sezonie w jego rodzimej ekstralidze, jako młodzieżowy reprezentant swojego kraju. Przez następne 5 lat należał do kluczowych zawodników Zagłębia Sosnowiec, a po zanotowaniu najlepszego sezonu w karierze, ponownie spróbował swych sił we Francji. O ile grając w polskiej lidze nie przyciągnął uwagi selekcjonera, to jeden dobry sezon w Rouen wystarczył mu, by dostać powołanie na Mistrzostwa Świata Elity 2011, które odbyły się na Słowacji. W tym samym roku związał się z GKS-em Tychy, co nie przeszkodziło mu w otrzymywaniu kolejnych zaproszeń na turnieje rangi mistrzowskiej. 2013 rok przyniósł mu transfer do Hokki, grającego na zapleczu fińskiej Liigi, a w przyszłym sezonie rozpoczęły się jego wojaże po „Kraju Tysiąca Jezior”. W jego CV znajdziemy występy w Tapparze Tampere, Pelicans Lahti i Vaasan Sport. Przenosiny do Orli Znojmo w rozgrywkach EBEL wyhamowały jednak znacznie jego karierę. Dziś natomiast kibice mogą podziwiać jego występy w szeregach Unii Oświęcim. Co prawda Da Costa nie może pochwalić się taką biografią, jak jego młodszy brat Stéphane (występy NHL dla Ottawa Senators, KHL i szwajcarskiej NL), ale udowodnił, że gra w polskiej lidze nie jest przeszkodą, by reprezentować godnie barwy swojego kraju.

Kariera w Polsce: Zagłębie Sosnowiec (2005 – 2010), GKS Tychy (2012/2013), GKS Katowice (2019/2020), Unia Oświęcim (2020 – ?).

Wybrane kluby za granicą:
2014/2015: Tappara Tampere – Liiga (ekstraliga fińska) – 29 meczów, 2 bramka, 4 asysty.
2015/2016: Lahti Pelicans – Liiga – 18 meczów, 3 bramki, 4 asysty.
2016: Vaasan Sport – Liiga – 20 meczów, 3 bramki, 10 asyst.
2016/2017: Orli Znojmo – EBEL – 31 meczów, 3 bramki, 10 asyst.

Reprezentacja:
2011 – 2018:  Francja – Mistrzostwa Świata Elity – 55 meczów, 4 bramki, 7 asyst.

 

Tilastot | #44 Da Costa, Teddy | Liiga

 

Martin Dudáš
Kolejny doświadczony zawodnik, którego możemy dziś ponownie oglądać na polskich lodowiskach. Do Krakowa trafił po raz pierwszy w 2008 roku z łotewskiego DTH Latgale, jako obiecujący 19-letni defensor z przeszłością w czeskich rozgrywkach juniorskich i słowackim pierwszoligowcu z Bańskiej Bystrzycy, a na dodatek został świeżo co wybrany do drużyny All-Star. Dwa sezony spędzone w Małopolsce pozwoliły mu jednak wypracować sobie markę, dzięki której udało mu się podpisać kontrakt z czeskimi Witkowicami. Furory tam nie zrobił, a do tego zaliczył serię wypożyczeń, w tym pobyt w ekstraligowej Mladzie Boleslav. W 2012 podjął decyzję o powrocie do Krakowa, by po sezonie ponownie obrać kierunek na Witkowice. Gros czasu spędził jednak na zapleczu w Šumperku. Następnie karierę kontynuował na Słowacji, gdzie należał do kluczowych zawodników Dukli Trenczyn i Koszyc. Przed rozpoczęciem aktualnie trwającego sezonu po raz trzeci związał się z „Pasami”, otrzymując nominację na kapitana zespołu.

Kariera w Polsce: Cracovia (2008 – 2010, 2012/2013, 2020 – ?).

Wybrane kluby za granicą:

2010/2011: HC Witkowice – Tipsport Extraliga (ekstraliga czeska) – 2 mecze, 0 bramek, 0 asyst.
2010 – 2012 – wypożyczenie: BK Mladá Boleslav – Tipsport Extraliga – 36 meczów, 1 bramka, 0 asyst.
2013/2014: HC Witkowice – Tipsport Extraliga – 15 meczów, 0 bramek, 1 asysta.
2014/2015: Dukla Trenczyn – Tipsport Liga (ekstraliga słowacka) – 52 mecze, 11 bramek, 12 asyst.
2015 – 2019: HC Koszyce – Tipsport Liga – 238 mecze, 17 bramek, 58 asyst.

 

HC Vsetín online - oficiální internetové stránky VHK Vsetín | I obrana zná svou první posilu! Na Vsetíně podepsal Martin Dudáš

 

Zane Kalemba
Ostatni zawodnik w historii naszej ligi, który po przygodzie z polskim klubem miał okazję związać się z ekipą z NHL. GKS Katowice był jego pierwszym przystankiem w Europie, a wcześniej do swoich największych osiągnięć w karierze mógł zaliczyć wąchanie lodu w AHL z perspektywy boksu w filiach Tampa Bay Lightning i Ottawa Senators. Po rewelacyjnym sezonie w Polsce obrał kierunek na słowacką Bańską Bystrzycę, a następnie kontynuował karierę w duńskim Rungsted i angielskim Manchester Storm, gdzie zakończył karierę w wieku zaledwie 30 lat. Co prawda Kalemba nie był za oceanem zawodnikiem kompletnie anonimowym, bowiem w 2009 roku został najlepszym bramkarzem akademickich rozgrywek NCAA (występowali tam wówczas tacy fachowcy od bronienia jak Chad Johnson, Ryan Zapolski czy Ben Scrivens), jednakże nierzadko juniorska gra golkiperów nie znajduje odzwierciedlenia w ich seniorskiej karierze. Złapał on jednak wymarzoną fuchę każdego bramkarskiego emeryta – stał się „awaryjnym” bramkarzem stacjonującym w New Jersey, na wypadek urazy golkiperów pierwszej drużyny. Szczęście uśmiechnęło się do niego 8 marca 2018 roku, kiedy kontuzji doznał bramkarz Winnipeg Jets, Steve Mason, a Michael Hutchinson nie był w stanie dotrzeć na to spotkanie na czas. Przypadła mu wówczas rola zastępcy Connora Hellebuycka. Jego idylla nie trwała długo, bowiem Hutchinson zajął jego miejsce po pierwszej tercji, spełnił jednak marzenie każdego młodego golkipera, paradoksalnie po zakończeniu własnej kariery.

Kariera w Polsce: GKS Katowice (2012/2013).

Wybrane kluby za granicą:
2013/2014: HC Bańska Bystrzyca – Tipsport Liga – 49 meczów, 92,76% skuteczności, 2,57 GAA.
2014/2015: Rungsted – Metal Ligaen (ekstraliga duńska) – 40 meczów, 90,66% skuteczności, 3,10 GAA.
2015/2016: Manchester Storm – EIHL (ekstraliga brytyjska) – 52 mecze, 88,9% skuteczności, 4,09 GAA.
2018: Winnipeg Jets – NHL – rezerwowy w 1 meczu.

 

Ex-Bomber Kalemba gets call as NHL emergency goalie | Flin Flon Reminder

 

Samson Mahbod
Katowicka GieKSa również była pierwszym europejskim klubem dla Kanadyjczyka perskiego pochodzenia. Zasilił on zespół w samej końcówce sezonu, a fantastyczną grą bazującą na nienagannej technice skłonił sanockich działaczy do zaoferowania mu umowy na sezon 2013/2014. Na Podkarpaciu udowodnił, że przerasta on naszą ligę o dwie długości, a następnie odszedł do rosyjskiego drugoligowca z Nieftiekamska. Mimo wywalczonego mistrzostwa, to miasto, gdzie diabeł mówi dobranoc nie okazało się być jego wymarzonym miejscem do życia, toteż wkrótce związał się fińskim ekstraligowcem z Espoo. Jego kolejne destynacje prezentują się równie ciekawie: występy w Medveščaku Zagrzeb w KHL i EBEL, gra dla czeskich Witkowic, czy też epizod w niemieckim Krefeldzie. Co ciekawe, obecnie jest hokeistą Litvínova, z którym związał się w podobnym czasie co Paweł Zygmunt. Niestety, na początku obecnego sezonu doznał ciężkiego urazu, który wyklucza go z gry na dłuższy czas. Po transferze odejściu z Polski do sanockiej produktywności udało mu się nawiązać jedynie w drugim sezonie spędzonym w stolicy Chorwacji, ale filigranowy napastnik na zawsze pozostanie zapamiętany jako prawdziwy wirtuoz.

Kariera w Polsce: GKS Katowice (2013), KH Sanok (2013/2014).

Wybrane kluby za granicą:
2015/2016: Espoo Blues – Liiga – 63 mecze, 8 bramek, 14 asyst.
2016/2017: Medveščak Zagrzeb – KHL – 30 meczów, 2 bramki, 8 asyst.
2017/2018: Medveščak Zagrzeb – EBEL – 37 meczów, 15 bramek, 22 asysty.
2018: HC Witkowice – Tipsport Extraliga – 16 meczów, 1 bramka, 0 asyst.
2018/2019: Krefeld Pinguine – DEL (ekstraliga niemiecka) – 16 meczów, 0 bramek, 6 asyst.
2019 – ?: HC Litvínov – 38 meczów, 9 bramek, 14 asyst.

 

Samson Mahbod (@SamsonMahbod) | Twitter

 

Ladislav Havlík
Czy o hokeiście w sile wieku, który zdecydował się na ponowny transfer do kraju nad Wisłą, można mówić w kontekście wykorzystanej szansy? Osobiście nie widzę nic przeciwko. Havlík znajdował się na radarze sztabu młodzieżowej drużyny narodowej, reprezentując Czechów w drużynach do lat 17 i 20. Jego rozwój nie przebiegał jednak wzorcowo, czego dowodem jest fakt, że po ukończeniu 20. roku życia wciąż był ogrywany w ekipach juniorskich, zamiast otrzymywać szanse na zapleczu. W 2013 zdecydował się więc na transfer do Tychów. Zaledwie jeden dobry rok w Polsce zaowocował przeprowadzką do ekstraligowca z jego rodzinnych Pardubic, gdzie z miejsca stał się podstawowym zawodnikiem na kolejne trzy lata. W 2014 i 2016 roku miał nawet okazję zagrać w Champions Hockey League. Niestety, w 2017 trafił na permanentne zesłanie do klubów filialnych, od którego uwolnił go dopiero transfer do PKH Gdańsk. Dziś natomiast gra tam, gdzie tak naprawdę zaczęła się jego przygoda z seniorskim hokejem, a więc w tyskim GKS-ie.
Kariera w Polsce: GKS Tychy (2013/2014, 2020 – ?), PKH Gdańsk (2019/2020).
Wybrane kluby za granicą:
2014 – 2017: HC Dynamo Pardubice – 156 mecze, 2 bramki, 8 asyst.

 

HC DYNAMO PARDUBICE – VIDEO: Musíme bodovat dál, ví Ladislav Havlík

 

Najnowsze artykuły

Dziś poznamy mistrza Polski? Sprawdzian kadry w Krynicy-Zdroju [WIDEO]

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Rewolucja w Comarch Cracovii! Rudolf Roháček nie będzie już trenerem

Mikołaj Pachniewski

1 komentarz

W polskiej lidze można błysnąć! – część druga – ZKlepy.pl 16 stycznia 2021 at 11:02

[…] Sprawdź jak wyglądała część pierwsza! https://www.zklepy.pl/2021/01/03/w-polskiej-lidze-mozna-blysnac-czesc-i/ […]

Odpowiedz

Skomentuj