zklepy.pl
Image default

Wymęczone zwycięstwo z Ukrainą

Polska zwyciężyła z Ukrainą 4:3 w towarzyskim turnieju “Beat Covid-19” w Lublanie. Złotą bramkę w dogrywce zdobył Mateusz Bryk.

Pierwszy mecz biało-czerwonych w turnieju “Beat Covid-19” w słoweńskiej Lublanie po sporych perturbacjach ze sprzętem Ukraińców, rozegrany został w niedzielne popołudnie. Polacy objęli prowadzenie już w 2. minucie, gdy po niepewnej interwencji Ohandżaniana, krążek w bramce umieścił Christian Mroczkowski.

Podopieczni Roberta Kalabera mieli optyczną przewagę w pierwszej tercji, ale nie zdołali pokonać więcej razy bramkarza “Sbirnej”. Temu dopisywało także szczęście, bo po strzale jednego z naszych reprezentantów zadźwięczała poprzeczka. Dopiero na początku drugiej odsłony Polacy podwyższyli prowadzenie. Dogranie przed bramkę Kamila Górnego wykorzystał Aron Chmielewski, skierowując krążek do pustej bramki. Należy zaznaczyć, że była to bramka zdobyta w przewadze.

Nasi wschodni sąsiedzi nie poddali się jednak i po kolejnym fragmencie gry, gdzie grali w osłabieniu, udało im się strzelić kontaktową bramkę, a Johna Murray’a zaskoczyć Andrij Denyskin, wyjeżdżając zza bramki. Odpowiedź Polaków była niemal natychmiastowa, gdy kontrę 2 na 1 wykończył Szymon Marzec, a krążek znalazł lukę pomiędzy parkanami Ohandżaniana i po 40. minutach było 3:1.

To, co złe nadeszło dopiero w trzeciej tercji. Najpierw liczebną przewagę wykorzystał Bohdan Stupak, który “przywalił” w samo okienko, a w 52. minucie świetną pracę wykonał Denyskin, dogrywając do Michnowa, a ten miał przed sobą pustą bramkę i było 3:3. Dopiero po tej bramce biało-czerwoni się przebudzili i znów zaczęli dominować na lodzie. Skarcić mógł ich Roman Błahy, ale Ukrainiec nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Murray’em.

Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka. W niej dwójkową kontrę wyprowadzili Polacy, a dogranie Pawła Zygmunta wykorzystał Mateusz Bryk i strzałem z pierwszego zapewnił biało-czerwonym zwycięstwo.

W poniedziałek o godz. 13 Polacy zagrają z Austrią.

Polska – Ukraina 4:3 (1:0, 2:1, 0:2, d, 1:0)
1:0 Christian Mroczkowski (01:49),
2:0 Aron Chmielewski – Kamil Górny (23:49, 5/4),
2:1 Denyskin – Borodai (32:35),
3:1 Szymon Marzec (36:48),
3:2 Stupak – Babyneć (44:01, 5/4),
3:3 Michnow – Denyskin, Tołstuszko (51:12),
4:3 Mateusz Bryk – Paweł Zygmunt (61:37).

Polska: Murray – Ciura, Wanacki; Zygmunt, Pasiut, Chmielewski – Bryk, Górny; Sawicki, Wałęga, Urbanowicz – Kostek, Kamienieu; Mroczkowski, Paś, Krężołek – Horzelski, Michałowski; Marzec, Jarosz, Przygodzki.
Trener: Robert Kaláber

Ukraina: Ohandżanian – Ałeksandrow, Babyneć, Błahy, Czołacz, Danyłenko, Denyskin, Hrebenyk, Krywoszapkin, Mateusewycz, Mazur, Mereżko, Michnow, Nimenko, Sawczenko, Stupak, Sysak, Tołstuszko, Worona.
Trener: Wadim Szachriańczuk

Najnowsze artykuły

Dziś poznamy mistrza Polski? Sprawdzian kadry w Krynicy-Zdroju [WIDEO]

Mikołaj Pachniewski

Zabójcze przewagi! GieKSa lepsza w samej końcówce dogrywki

Redakcja

Rewolucja w Comarch Cracovii! Rudolf Roháček nie będzie już trenerem

Mikołaj Pachniewski

Skomentuj