Polska zakończyła zgrupowanie, które odbywało się w Katowicach. W dwóch meczach z reprezentacją Węgier, biało-czerwoni raz wygrali i raz przegrali. Nową rolę w drużynie pełnił Bartosz Ciura, który pełnił funkcję kapitana.
Pierwsza tercja miała podobny przebieg jak w meczu czwartkowym. Biało-czerwoni szybko znaleźli sposób na bramkarza rywali. Jednak przez cały mecz, podopieczni Roberta Kalabera cierpieli na brak skuteczności. Słabo wyglądała też gra w przewadze. Nasi hokeiści w dwa dni, nie wykorzystali dziewięciu przewag z rzędu.
– Początek tego meczu był bardzo podobny do wczorajszego. Troszeczkę brakowało nam szczęścia. Kuleje u nas skuteczność, ale jeśli ją poprawimy to będzie to wyglądało lepiej. Musimy nad tym pracować. Przede wszystkim trzeba grać prościej przewagi. Jak już nie idzie to wrzucić krążek na bramkę, szukać strzału. Chłopaki potrafią dobrze pracować na bramkarzu i zawsze gdzieś ten krążek wcisną – ocenił Bartosz Ciura.
Obrońca GKS-u Tychy, w kadrze reprezentacji Polski zadebiutował już w sezonie 2016/2017. Jego postawę za wkład do drużyny docenił selekcjoner, który mianował go kapitanem.
– Jest to dla mnie wyjątkowa rzecz. Czuję się przede wszystkim bardziej odpowiedzialny podczas meczu za całą drużynę. Jest to dla mnie ogromne wyróżnienie. Gdzieś było to z tyłu głowy, ale raczej powodowało to pozytywne wibracje – podkreślił świeżo upieczony kapitan naszej kadry.
Biało-czerwoni rok 2020 mogą zaliczyć do udanych. Udało im się awansować do dalszej rundy kwalifikacji do Igrzysk Olimpijskich. Jednak po zmianie trenera i wobec trwającej pandemii, mecze z Węgrami nie dały nam wystarczająco dużo odpowiedzi.
– Na ostatnim zgrupowaniu nie byłem, ze względu na to, że urodził się nam synek. Musiałem pomóc żonie w domu, którą serdecznie pozdrawiam. Myślę, że te mecze były podobne do tych w listopadzie. Były to mecze walki. Wczorajsze zwycięstwo bardzo nas cieszyło. Dziś żałujemy, że nie udało się wygrać, bo chcieliśmy się Węgrom zrewanżować za poprzednie porażki z nimi – powiedział “Ciurka”.
Czas poświęcony na zgrupowania, z pewnością działa na korzyść naszej reprezentacji. Zawodnicy wyglądają na coraz lepiej zgranych i coraz lepiej rozumieją się z trenerem Kalaberem.
– Z każdym zgrupowaniem to się zmienia na lepsze. Z trenerem rozumiemy się coraz lepiej i staramy się wykonywać założenia, o których nam mówi. Wiadomo, potrzeba czasu, to jest coś innego, dlatego każde zgrupowanie służy nam ku temu by się rozwijać – zakończył zawodnik rodem z Dębicy.
Zdjęcie: polskihokej.eu